“One płoną jaśniej" to wzruszająca historia o przyjaźni naznaczonej cierpieniem, którego bohaterki powieści wcale nie wybrały.
Czy wiesz już, jak trudno być kobietą tam, gdzie się ich nie szanuje?
“One płoną jaśniej" to powieść mająca swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości: wystarczy tylko przyjrzeć się losom kobiet pochodzących z wielu indyjskich miejscowości, które nigdy nie doświadczą przywilejów, jakie mieszkanki Europy uznają za codzienność. Purnima i Sawitha przyszły na świat w małych, indyjskich wioskach. Ich świat nigdy nie był i prawdopodobnie nigdy nie będzie łaskawy dla kobiet. Zgodnie z obowiązującymi konwenansami społecznymi i kulturą nie mogą być wolne, bo nie do tego zostały stworzone. Posłuszeństwo wobec ojca to rzecz święta i nikt nie może tego kwestionować. Młode kobiety mają natomiast swoje obowiązki: muszą pracować i z pokorą słuchać mężczyzn, którzy stanowią o wszystkim. Ich małżeństwa nie opierają się na mrzonkach o miłości, a mają okazać się korzystne dla rodziny.
Purnimie wybrano męża, wcale nie pytając jej o zdanie, bo przecież nie było takiej potrzeby. Z początku dziewczynie wydawało się, że przypadł jej świetny kandydat i już wkrótce jej szare, naznaczone cierpieniem życie odmieni się na lepsze. Niestety, ślub rozpoczął tylko kolejny jego rozdział. Od chwili zawiązania węzła małżeńskiego musi skupić się na mężu, okazywać mu bezwzględne posłuszeństwo i modlić się o syna. Nie może też okazać buntu ani wyrazić nawet delikatnego sprzeciwu, by nie narazić się na gniew, a w konsekwencji okaleczenie czy wyrzucenie z domu. Z kolei Sawitha nie może się pogodzić z decyzją odnośnie mężczyzny, którego wybrała jej rodzina, i postanawia uciec. Prześladowana przez przeszłość, wciąż wraca myślami do przyjaciółki - to właśnie ich głęboka relacja pomagała obu dziewczynom przetrwać najtrudniejsze chwile.
Opinie o książce
Uczta dla fanów Ferrante. Historia przyjaźni i tego, jak kobiece ambicje rozbijają się o o mur biedy i zasad społeczeństw patriarchalnych.
"Huffington Post"
Płonący portret tego, jak wygląda feminizm w większości miejsc na świecie.
"Vogue"
Niezwykle bolesna i przekonująca opowieść o dwóch młodych dziewczynach, które połączyła silna więź podczas tkania sari w małej wiosce indyjskiej nękanej seksizmem i mizoginią.
"InStyle"
Odłamki serca wszędzie. Trudno znaleźć lepsze słowa na oddanie tego, co ta powieść robi z czytelnikiem.
"Entertainment Weekly"
Książka idealna dla czytelniczek Rupi Kaur.
"Brit + Co"
Poczułam to. Poczułam ból i cierpienie tych kobiet. Autorka opisała ich historię w taki sposób, że jej się nie czyta - jej się doświadcza.
Pamela Olejniczak, @polish.bookstore
Boleśnie piekna opowieść o indyjskiej rzeczywistości, która paradoksalnie nie jest tak odległa od europejskiej, jak sądzimy. I o człowieku, który mimo zniewolenia może być wewnętrznie wolny.
@jagbuk
Wstrząsający portret kulturowej mizoginii i bitew toczonych codziennie przez miliony kobiet na całym świecie. Rozbudza wewnętrzny ogień tak, że płonie ON jeszcze długo po lekturze.
Aleksandra Pakieła, @olajuliapakiela
Ta książka wgniata w fotel i daje do myślenia. To impuls do nieustannej walki o prawa kobiet.
Klaudia Szumielewicz-Szklarska, @my_beige_life
Hipnotyzująca historia kobiet żyjących w opresyjnym świecie. Pozostawia czytelnika z bolesną, jątrzącą się raną. Mocna i bezkompromisowa.
Anna Globisz, @ksiazka_przyjacielem
O autorce
Shobha Rao jest amerykańską pisarką, która wyemigrowała z Indii. W 2014 roku udało jej się zdobyć nagrodę Katherine Anne Porter. W swoich utworach literackich zwraca uwagę na ucisk kobiet, będący na porządku dziennym w jej rodzinnych stronach.