- Autor: Sebastian Fitzek
- Wydawnictwo Amber
- Seria Bestsellery do kieszeni
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2019
- Ilość stron: 352
- Format: 11.0 x 17.5 cm
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788324169634
- Język: polski
- Oryginalny tytuł: Splitter
- Tłumacz: Tarnas Barbara
- Nr wydania: 2
- ISBN: 9788324169634
- EAN: 9788324169634
- Wymiary: 110X175
Recenzje książki Odprysk (pocket) (5)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Karolina M. w dniu 2016-06-26Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
3 z 4 osób uznało recenzję za przydatnąSebastiana poznałam dzięki książce "Pasażer 23". W tedy wiedziałam, że przeczytam wszystkie poprzednie jego pozycje i koniecznie każdą następną. Z tymi wcześniejszymi słowa nie dotrzymała, bo brakuje czasu, ale te co powstają są moje i tylko moje. Nim przejdę do fabuły powiem za co kocham Fitzeka - za to co robi z moja głową...
Marc Lucas ma trzydzieści dwa lata. Jest streetworkerem, był mężem i miał zostać ojcem. Niestety w wypadku samochodowym, który spowodował zginęła jego żona i nienarodzone dziecko. On przeżył i nie umie sobie z tym poradzić. Codziennie obwinia się o to co się stało. Jedną z pamiątek po wypadku prócz nienawiści do siebie samego jest odłamek, który tkwi w karku Lucasa. Nie da się usunąć go operacyjniee, nie powinien w zasadzie nic robić by nie narażać się na ryzyko jego przesuniecia i wbicia w rdzeń kręgowy, łyka więc leki by zapobiec odrzutowi ciała obcego przez organizm. On sam żyje na granicy szaleństwa i marzy o jednej z dwóch rzeczy. Chce zginąć lub zapomnieć o tym co się stało. Jak się okazuje możliwość zapomnienia nadchodzi szybciej niż by oczekiwał. W gazecie znajduje ogłoszenie kliniki, która prowadzi ekseprymentalny program wymazywania pamięci - wywoływania sztucznej amnezji. W dzień, gdy Marc ma wszystkiego dość i nadmiar wypitego alkoholo też nie pomaga wysyła tam zgłoszenie. Chyba nikt, a już tym bardziej ON sam nie spodziewał się czym to się może skończyć. Pewny, że zapomni, że nie będzie musiał o tym więcej rozmyślać, że nie będzie go to gnębić. Jest przekonany, że to dla niego idealne rozwiązanie. Tyle, że cierpienie i problemy zaczynają być jeszcze większe, a sam Lucas nie wie już czy przekroczył granicę szaleństwa czy nastapi to lada moment.
"Czuję się jak człowiek, który połknął magnes, ale ten magnes nie przyciąga metalu, lecz obłęd." *
W naprawdę krótkim czasie to moja druga pozycja o pamięci. Bohaterka jednej pozbawiona jest możliwości zapamiętywania, a bohater tej chce zapomnieć. Mając okazję poznać dwie różne możliwości cieszę się, że ja z pamiecią większych problemów nie mam. Myślę, że nawet najgorsze wspomnienia są po prostu częścią nas, częścią, która nas tworzy i choć bolą nie chciejmy ich zapomnieć. Blizny nawet te na duszy czy w pamieci z czasem sie goją, a choć często doskwieraja przez całe życie to tarkujmy je jako coś ważnego. Sebastian uświadamia nam fakt, że zapominanie nie jest wcale taki wspaniałe, a sposób w jaki to robi jest nie tyle szokujący co szalony. Wciąga nas w niesamowitą historię już od pierwszych stron, a po kilkunastu następnych w głowie masz pytanie: Oszalał bohater, utor czy ja jako czytelnik? Zaczynasz się zastanawiać czy czegoś nie przekręciłeś, o czymś nie zapomniałeś a może na coś nie zwróciłeś uwagi? Mimo zawirowań pozycja jest ucztą dla mózgu. Wymaga skupienia, więc trzeba się tej książce oddać. Nagle rozumiemy, że prawie wszystko nie jest tam tym czym się wydaje, a to co sobie układaliśmy przez pół książki nagle rozpada się jak wieża z klocków. Czy zachęcę do czytania? Oczywiście i to wszystkich, a ponieważ nie jest to książka krwawa będzie rewelacyjną pozycją dla ludzi chcących poznać świat thrillera psychologicznego. Ale ostrzegam: Możecie czuć się zagubieni i szaleni po tej książce! -
Super RecenzentOcena: 4/5Dodana przez Katarzyna A. w dniu 2016-07-14Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
3 z 5 osób uznało recenzję za przydatnąFitzek po raz kolejny pokazał, że doskonale panuje nad akcją i utrzymuje jej tempo na takim poziomie, by nieustannie trzymać czytelnika w niepewności. Pogrywanie z głównym bohaterem i brak całkowitej pewności, czy padł ofiarę intrygi, czy też jego własny umysł płata mu figle to naprawdę mocna strona Odprysku. Skutkuje to nieodpartą chęcią czytania aż do ostatniej strony, by jak najszybciej odkryć, co kryje się za tymi wydarzeniami.
Cała opinia na:
[Adres usunięty] -
Super RecenzentOcena: 3/5Dodana przez Olga P. w dniu 2017-06-28Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąNie raz chcielibyśmy zapomnieć o przykrych dla nas wydarzeniach. Sytuacjach, które nie powinny się zdarzyć, które sprawiły nam ból i zatruwają nam nasze codzienne życie. Gdyby tylko istniał prosty sposób na usunięcie złych wspomnień? Kto z nas zdecydowałby się na ich wymazanie?
Marc jeszcze kilka miesięcy temu był najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Miał kochającą żonę, już niedługo miał urodzić się ich upragniony syn. Satysfakcjonująca praca, wygodne gniazdko. Niestety tragiczny wypadek niszczy wszystkie ich plany. Ginie jego żona wraz z nienarodzonym dzieckiem. On sam wychodzi z tego praktycznie bez szwanku, jedynie odprysk metalu, który w każdej chwili może wywołać paraliż jest dowodem tego wydarzenia. Marc jest zdruzgotany. Przypadkowo w gazecie zauważa ogłoszenie o tajemniczej metodzie wymazywania niechcianych wspomnień. Z ciekawości odwiedza klinikę, a wtedy jego życie w jednej chwili zmienia się nie do poznania.
“Ludzki umysł jest w stanie wyprzeć nawet niezbite oczywistości, z którymi każdy człowiek musi kiedyś się zmierzyć: starość, chorobę, wyniszczenie, własną śmierć. Każdego z nas wszystko to czeka, a mimo to wydaje się nierealne. Ktoś inny tasuje karty, którymi gramy, i choć często rozpaczamy z tego powodu, to ostatecznie jesteśmy wdzięczni łasce systemu. Bo czyż szlibyśmy dalej drogą życia, gdybyśmy mogli wejrzeć w przyszłość?
W ciągu lektury wymyśliłam chyba kilkanaście różnych scenariuszy, jak to całe piekło w które wpadł Marc mogłoby się skończyć. Nie wiadomo, czy to co przeżywa Marc jest snem? Czy to jednak prawda i rzeczywistość? Powieść czyta się z zapartym tchem nerwowo przerzucając stronę za stroną. Praktycznie przez całą lekturę odczuwamy napięcie i niepewność. Marc przeżywa prawdziwy koszmar, gdy w drzwiach swojego mieszkania widzi swoją zmarłą żonę. Wychodzą na jaw tajemnice sprzed lat, strzępy informacji o jego bracie, sprawie, która powinna zostać przez niego zapomniana na wieki. Jaki sekret kryje w swojej głowie Marc?
Cóż, koncept był naprawdę świetny. Pomysł, aby wykorzystać eksperymenty z pamięcią był naprawdę rewelacyjny. Sama idea wymazywania konkretnych tylko wspomnień jest bardzo nowatorski, a według samego autora i zgromadzonych przez niego materiałów całkiem możliwy. Jednak to wspomnienia nas kształtują, życie to nasze porażki i sukcesy. Uczymy się w końcu na swoich błędach. Czy zdecydowalibyśmy się na usunięcie wspomnień o bliskiej nam osobie która nas zawiodła? Czy ktoś z nas chciałby zapomnieć o krzywdzie, którą wyrządziliśmy drugiemu człowiekowi, o śmierci osoby, która była dla nas całym światem? Teoretycznie badania te miałyby pomóc szpiegom, tajnym agentom aby pozbyć się wspomnień ale kto wie, czy ta metoda nie zostałaby wprowadzona do powszechnego obiegu. Ciekawe kim byśmy się stali bez tych bolesnych pamiątek.
Samo zakończenie trochę rozczarowuje. Wszystkie wątki w taki czy inny sposób zostały doprowadzone do końca. Spodziewałam się jednak czegoś nawiązującego do całej idei związanej z pamięcią krótko i długotrwałą ale niestety trochę się zawiodłam. Wydało mi się po prostu lekko naciągane i nierealne.
“Myślę, że człowiek jest sumą własnych wspomnień i jeśli istnieje jakakolwiek sens, dla którego znaleźliśmy się na tym świecie, to chyba tylko taki, aby podczas naszej ziemskiej wędrówki zgromadzić tych wspomnień jak najwięcej.”
“Odprysk” jest jedną z tych lektur, które polecam z czystym sumieniem. Szczególnie na lato. Niezobowiązująca i lekka ale również daje do myślenia. Bardzo ciekawy pomysł poprowadzony i zrealizowany na naprawdę wysokim poziomie. Mimo kilku mankamentów nie uważam “Odprysku” za powieść wobec której można przejść obojętnie. Sebastian Fitzek stał się jednym z moich ulubionych pisarzy, a teraz z pewnością zabiorę się za jego kolejne powieści. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Beata M. w dniu 2016-07-12Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
1 z 2 osób uznało recenzję za przydatnąKartą przetargową autora jest zawrotne tempo akcji, gdzie ani na moment nie mogłam zdobyć się na chwilę oddechu. Za to cenie jego powieści - uwielbiam kiedy wiele się dzieje i mogę bez problemu rzucić się w wir przygody. W przypadku tej książki pojawia się również mocny klimat, w którym napięcie momentami sięgało granic wytrzymałości a wisząca w powietrzu tajemnica doskonale się bawiła igrając sobie z czytelnikiem. Jednak w połowie książki odniosłam wrażenie, że autor znudził się swoją historią i trochę odpuścił. To co na pierwszych stronach wydało mi się idealnie dopracowane, z czasem traciło sens i fabuła z tej realnej zmieniała się na pokręconą i trudną do uwierzenia. Na całe szczęście był to tylko moment zwątpienia w autora, ponieważ pod koniec lektury akcja powróciła na swoje lepsze tory.
"Odprysk" ma swoje mocne i słabe strony. Czasami fabuła pędziła na złamanie karku, a momentami zawieszała się przy nudnej scenie i potrzebowałam dużej siły woli żeby przez nią przebrnąć. Jednak tych momentów nie było naprawdę dużo, a atuty książki przeważyły na jej korzyść. Dzieje się dużo i naprawdę warto zaangażować się w całą akcję, bo nie ma nic lepszego od thrillera z pogranicza psychologii. Fanom kryminalnych rozterek i powieści z dreszczykiem - polecam. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Bookendorfina I. w dniu 2016-08-19Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
1 z 5 osób uznało recenzję za przydatną"To, z czego człowiek czerpie najwięcej siły, jest jednocześnie jego najczulszym słabym punktem - jego rodzina."
Niesamowity thriller psychologiczny, wielka dawka fascynującego zaczytania, wciąga tak mocno, że za nic nie można się od niego oderwać, pozostawia z poczuciem ogromnej satysfakcji czytelniczej. Znając twórczość autora i biorąc do ręki jego książkę spodziewamy się fantastycznej rozrywki, ale i tak wydarzenia w niej przedstawione dosłownie wciskają nas w fotel. Głęboko zanurzamy się w niezwykle intrygująco zapętlonej fabule, imponuje nam doskonała konstrukcja powieści, nietuzinkowe pomysły, mnogość interesujących wątków, wyjątkowa umiejętność ich rozplanowania, połączenia i przedstawienia czytelnikowi w atrakcyjnej postaci. Wszystko ze sobą współgra, wzajemnie determinuje, uzupełnia, kompiluje, nie ma niewyjaśnionych do końca spraw i luk, które pozostawiałyby nas z uczuciem niedopowiedzenia czy ogólności. Fenomenalna narracja, unikalny styl, charakterystyczne budowanie napięcia, szaleńczo dynamiczne następstwo zdarzeń, niesamowicie zaskakujące na każdej stronie obroty spraw, perspektywy, nagłe zwroty akcji, po prostu niemożliwym jest nudzić się przy tej książce. Całkowicie spełniła moje oczekiwania, świetnie się przy niej bawiłam, dostarczyła mi kilka godzin fenomenalnego zaczytania, psychologicznej zabawy z dreszczykiem, racząc na koniec nieprzewidywalnym zakończeniem. Dlatego z całym przekonaniem wystawiam najwyższą notę, w moim odczuciu powieść jest jak najbardziej tego warta.
Fantastycznie ukazane połączenia świata realnego i tego podświadomego, wyśnionego, wymarzonego, opartego na wspomnieniach i życzeniach. Ich wzajemne przenikanie się, niejednoznaczność, z jednej strony wyrazistość, a z drugiej jakby za mgłą, oraz wyłaniające się z zakamarków pamięci echa dawnych wydarzeń, przeczuć i wyobrażeń. Tracąc pamięć tracimy samych siebie, swoją tożsamość i indywidualność. Marc Lucas, po śmierci żony i nienarodzonego dziecka, próbuje poradzić sobie z porażającym traumatycznym doświadczeniem, odnaleźć się na nowo w otaczającej go rzeczywistości. Pewnego dnia trafia na intrygujące ogłoszenie o instytucie przeprowadzającym eksperymentalne badania nad pamięcią, umyślnym wywoływaniu amnezji i uczeniu się zapominania. Czy zdecyduje się skorzystać z wątpliwej możliwości nadpisania pamięci? Jakie mogłoby to pociągnąć za sobą konsekwencje dla niego i jego najbliższych? Czy uczucie szczęścia da się dowolnie reprodukować? Jak nieustanne poczucie winy może wpędzić człowieka w obłęd, urojenia, omamy, a może ktoś to celowo podsyca, naraża na ogromne niebezpieczeństwo? Czy Marc dotrze do odpowiedzi na milion pytań pojawiających się w jego głowie, poskłada rozlatujące się puzzle własnego życia, znajdzie ukojenie i przebaczenie? Dlaczego tak trudno oderwać się mu od bolesnych i paraliżujących wspomnień, wciąż podążających za nim? Jaką śmiertelną wiedzę i tajemnicę nosi w sobie?
[Adres usunięty]