Nieskazitelni: Theo

Styl autorki był bardzo lekki i pochłaniało się tę pozycję szybciutko.

Jest to zarazem plus i minus tej książki, bo momentami zostawialiśmy wszystko i akcja leciała na łeb na szyję, przez co, trudno nam było zrozumieć decyzję bohaterów. Szybkie tempo powodowało to, że historia traciła sporo swojego uroku. Niestety momentami i logiki.

Relacje bohaterów polubiłam. Ellie początkowo wydawała się dosyć płytka, dopiero później poznajemy jej przykrą przeszłość, którą miała wpływ na jej aktualne zachowanie.

Razem z Theo, tworzą dla mnie zdecydowanie komfortową parę, każde niedomówienie w ich związku zostawało od razu rozwiązane. Nie występuje tu motyw ukrywania tajemnic przed drugą połówką. Wszyscy jawnie i otwarcie mówią o swoich uczuciach. Za to należy się ogromna pochwała!

Sceny erotyczne są tu świetnie opisane, bo nie są cringowe tylko mają ten odpowiedni dla nich smaczek i czyta się je z przyjemnością.

Kolejny z ulubionych dla mnie wątków jest siła braterstwa. 🔥 Możliwe, że mam sentyment po „Bractwie czarnego sztyletu”, gdzie było idealnie to przedstawione, a ta książka właśnie daje mi tego vibe. Najciekawszą poboczna postacią był zdecydowanie „Artysta”. Dodaję historii grozy, a końcowy wątek z nim jest przeuroczy. Taki typowy gburek.

Potrzebuję jego historii z motywem grupy x sunshine ❤️.

Mimo wielu wad bardzo mi się podobała ta historia, na pewno podpasuje fanom wątków mafijnych i fast burn ❤️ Szybka rozrywka z intensywnym wątkiem miłosnym. ❤️

Super książka i meega wciągająca. Żałuję że tak szybko ją przeczytałam. Nie mogę się doczekać kolejnego tomu.

Współpraca barterowa z Wydawnictwem Romantyczne

"Niepojęte, ale zarazem fascynujące" - to zdanie doskonale oddaje moje odczucia po lekturze tej książki. Fabuła samej historii jest naprawdę intrygująca i skomplikowana, co sprawiło, że nie mogłam się oderwać od lektury. Jednak to, co wydaje się niesamowite, to tempo, w jakim rozwija się relacja między głównymi bohaterami, Ellie i Theo. Ellie zostaje porwana i traktowana jako zakładniczka, a po zaledwie kilku dniach zaczyna myśleć o Theo w zupełnie inny sposób. To trochę trudne do uwierzenia, ale jednocześnie przyciąga czytelnika do dalszego poznawania tej historii.

Jednym z najmocniejszych aspektów tej książki jest motyw braterstwa. Niezaprzeczalnie jest on sercem tej opowieści i dodaje jej dodatkowej głębi. Autor używa słowa "bracia" do opisania więzi między postaciami, co może wydawać się nadmiernie częste, ale nadal podkreśla silną więź między nimi.

Theo to postać, która idealnie wpisuje się w klasyczny wzorzec gangstera - przystojny, tajemniczy, i niebezpieczny. Jednak to, co go wyróżnia, to gotowość do zrobienia wszystkiego, aby chronić i zabezpieczyć swoją ukochaną. Jego rozwijający się charakter i zdecydowane działania sprawiają, że trudno się mu nie przywiązać.

Chciałbym również podkreślić, że styl pisania autorki jest niezwykle przystępny. Lekki ton i płynna narracja sprawiają, że książkę można pochłonąć w jedno popołudnie. Nawet jeśli początkowo nie byłam zwolenniczką narracji trzecioosobowej, to z biegiem czasu zaczęła się ona zacierać, a fabuła była na tyle intrygująca, że zatraciłam się w historii.

Podsumowując, to zdecydowanie książka, którą gorąco polecam miłośnikom emocjonujących romansów. Mimo pewnych niewiarygodnych momentów, ta historia wciąga i dostarcza czytelnikowi niezapomnianych emocji.

"Dziewczyna spojrzała przed siebie i stanęła jak wryta. Tuż przed nią stało dwóch policjantów. Serce podeszło jej do gardła, a oczy zrobiły się wielkie. (...) Ellie nie potrafiła wydusić z siebie żadnego słowa. Przypomniała sobie, jak jeszcze nie tak dawno pragnęła takiej sytuacji; jak bardzo chciała, aby jej porywacz zgnił w wiezieniu, a ona byłaby w końcu wolna".

Jak Postąpi Ellie? Sami musicie się o tym przekonać.

Theo jest bezwzględnym szefem gangu, który nie znosi jak ktoś nie wywiązuje się z umowy. Los chciał, że trafiło na Charliego Meyera, który musi być wyeliminowany. Na spotkaniu Charliego z Theo pojawia się jego córka Ellie - młoda pani doktor. Dziewczyna wzbudza zainteresowanie Theo. Mężczyzna postanawia dać jej ojcu jeszcze jedną szansę. Ellie zostaje zakładniczką Theodora Ressiego, wróci do ojca, gdy on wywiąże się z umowy. Jedno i drugie nie spodziewa się nawet jak to skomplikuje ich życie.

Historia kobiety, która zostaje wyrwana z domowego ogniska i trafia pod dach tajemniczych, niebezpiecznych mężczyzn. Pod powłoką strachu, bezwzględności kryją się ciepli, kochani panowie, których bardzo polubiłam. Również bardzo zaciekawił mnie Artysta i jego krwawe obrazy. Ellie mimo przykrego zdarzenia, przekonała sie do niego lecz delikatne uczucie strachu pozostało do końca, jestem bardzo ciekawa, co go w życiu spotkało.

Autorka ma bardzo lekki i przyjemny styl dzięki czemu książkę szybko się czyta. Narracja trzecioosobowa pozwala poznać sytuacje z perspektywy danego bohatera. Akcja nie zwalnia, każda kartka przynosi coś nowego, coś zaskakującego i ciekawego. Z Theo bardzo szybko się polubiłam. Wiedział czego chce, jak ma postąpić i gdzie uderzyć. Nie sądził, że strzała amora dosięgnie i jego. Ellie jest odwrotnością Theo. Bardzo spokojna i ciepła osoba. Nie siedziała cicho poznawała otoczenie i próbowała się wpasować. Ta dwójka idealnie się uzupełniała. Historia nie tylko rozpali do czerwoności i przyprawia o szybsze bicie serca lecz pozwoli na chwilę oderwania się od rzeczywistości.

Zacznę od plusów bo jest ich zdecydowanie mniej. Książka liczy jedynie ok. 330str oraz zawiera dość krótkie rozdziały. Minusów jest dużo dużo więcej. Główni bohaterzy zamienili 2 zdania, jest 40str a już jest mowa o tym, że Ellie zależy na Theo. Uważam, że zbyt szybko akcja się dzieje. Na setnej stronie oni już się kochali, planowali ze soba przyszłość. Pozycja jest napisana w prosty sposób, jednak mocno plytki. Brakowało mi napięcia i oczekiwania na głębsza relacje u głównych bohaterów. Z początku strasznie się męczyłam to czytając, jednak od jakiejś 150str naprawdę płynęłam po niej. Bardzo dużo jest tutaj scen +18 co nie do końca jestem pewna czy to na plus czy minus. Z pewnością książka nie wpadnie do moich ulubionych, jednak jestem pewna, że dużo osobom może przypaść do gustu.