Ginko jednym z niewielu, którzy widzą mushi. Przemierza świat badając te przedziwne byty, uwalniając od problemów tych, którym przyszło żyć w ich otoczeniu.
Ginko jednym z niewielu, którzy widzą mushi. Przemierza świat badając te przedziwne byty, uwalniając od problemów tych, którym przyszło żyć w ich otoczeniu.
Mushishi. Tom 4
5/5Mushishi. Tom 3
5/5Mushishi. Tom 5
5/5Mushishi. Tom 6
5/5Mushishi. Tom 7
5/5Mushishi. Tom 8
5/5- Autor: Yuki Urushibara
- Wydawnictwo Hanami
- Seria Mushishi
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2013
- Ilość stron: 234
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788360740927
- Język: polski
- ISBN: 9788360740927
- EAN: 9788360740927
- Wymiary: 15.0x21.0x1.7 cm
- Powiązane tematy: Czarny Piątek
Recenzje
- Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Michał L. w dniu 2018-05-23Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: komiks
1 z 1 osób uznało recenzję za przydatnąBAŚNIOWY FOLKLOR
"Mushishi" to manga nieoczywista - i to pod wieloma względami. Przy okazji pierwszego tomu pisałem, że po opisie spodziewałem się czegoś zupełnie innego - bardziej zbliżonego do horroru. Tymczasem w moje ręce trafiła historia, a dokładniej szereg różnych historii, połączonych ze sobą postacią głównego bohatera, którym bliżej do baśniowego folkloru. Czasem bardzo dziwnych, czasem prostych, zawsze klimatycznych. I chociaż, jak wspomniałem, miałem co do tego tytułu zupełnie inne oczekiwania, ostatecznie "Mushishi" okazało się naprawdę dobrą mangą i z każdym kolejnym rozdziałem, bawię się tylko coraz lepiej.
Tytułowy Mushishi to człowiek zajmujący się badaniem Mushi. Co się kryje za tą nazwą? Istoty nie z tego świata. Daleko im zarówno do zwierząt, jak i ludzi, przybierają najróżniejsze, dziwaczne kształty, dlatego też od zawsze wywoływały w człowieku obawę, a jednocześnie budziły szacunek. Potrafią też infekować ludzi, co najczęściej wiąże się z obdarowaniem ich niezwykłymi, często kłopotliwymi zdolnościami. Mushishi więc nie tylko badają i starają się zrozumieć owe byty, ale jednocześnie usiłują leczyć ludzi, którzy nie są w stanie poradzić sobie z tym, co w ich życiu powoduje obecność Mushi. Jednym z nich jest Ginko, który podróżuje po świecie, pomagając w takich przypadkach. Nigdzie nie może jednak osiąść na dłużej, bo sam przyciąga byty, którymi się zajmuje…
"Mushishi" to manga balansująca na cienkiej granicy oddzielającej fascynującą baśniowość od śmieszności. Autorka w swoich fabułach wymyśla najdziwniejsze, często wręcz absurdalne rzeczy. Czytanie tego tytułu przypomina lekturę legend i opowieści naszych przodków, w których czasem jest nutka tajemnicy, czasem zaś prosty urok przypowieści. Jest tu odrobina grozy, jest magia, są uczucia, jest też coś na kształt przygody. Bohaterowie, choć zdystansowani i chłodni, szybko zdobywają naszą sympatię. Same pomysły na kolejne Mushi i problemy z nimi też są interesujące.
Najlepszy w całości jest jednak klimat. Lekki, ale duszny. Niezwykły, choć nie brak mu też pewnej dozy przyziemności. Jest w tym naiwny urok i dojrzałość także się znajdzie. Poza tym bardzo dobrze wypada też szata graficzna - delikatna, czasem wręcz oniryczna, świetnie pasuje do treści. Nie znajdziecie tu zbyt wiele mroku, jednak seria wcale go nie potrzebuje. Autorka wie, jak w prosty sposób stworzyć coś niesamowitego i jak nas tym uwieść. A udaje jej się to znakomicie.
Jeśli chcecie dobrej, lekkiej i wcale nie oczywistej mangi fantastycznej, "Mushishi" o tytuł dla Was. Na początku nie byłem do serii przekonany, ale wraz z kolejnymi rozdziałami całość mnie kupiła i bawiłem się znakomicie. Polecam, bo to dobra i naprawdę znakomicie wydana (kolorowe strony i ta przyjemna w dotyku okładka) manga. - Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Radosław F. w dniu 2020-05-11Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: komiks
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąW czasach kiedy człowiek bombardowany jest dziesiątkami negatywnych informacji, potrzeba chwili rozluźnienia, jest jak najbardziej wskazana. Najlepiej sięgnąć wtedy po pozycję, dzięki której można zapomnieć o otaczającym nas świecie. Jednym z takich tytułów jest manga Mushishi, która co prawda ma już trochę lat na karku, ale nadal potrafi dostarczyć pokaźnej dawki relaksującej treści.
Podobnie jak w pierwszym tomie wnętrze tomiku skrywa przed czytelnikiem szereg historii, w których główne role odgrywają tajemnicze byty zwane „mushi”. Autorka pokusiła się tym razem również o pewne rozwinięcia fabularne, dzięki którym można odrobinę lepiej poznać enigmatycznego wędrowca Ginko, który nieustannie przemierza urokliwą krainę w poszukiwaniu ludzi potrzebujących jego pomocy. Nie ma jednak co liczyć na odnalezienie tutaj mocno rozbudowanych odpowiedzi na szereg pytań, piętrzących się w głowie czytelnika po lekturze pierwszego albumu. Scenariusz rzuca jedynie kilka strzępów informacji, dzięki którym można powoli samodzielnie kreować obraz tej postaci. Pojawiają się również pewne szczegóły pokazujące wcześniejsze relacje ludzi i „mushi”, które nie zawsze były harmonijne i dość często prowadziły do wielkich tragedii.
Tak jak zostało to już wspomniane, tomik został podzielony na pięć różnych opowiadań. Pierwsza z nich „Śpiąca góra” to historia wielkiej miłości, która w niektórych skrajnych przypadkach może prowadzić do sytuacji, gdzie jeden z partnerów będzie musiał ponieść dość surowe konsekwencje poczynań swojej drugiej połówki. „Morze pędzli” to z kolei opowieść o młodej dziewczynie, która pragnie podróżować i poznawać uroki świata, jednak dziedziczone brzemię odpowiedzialności przykuwa ją do jednego miejsca, którym musi wykonywać swoją powinność. Krótka historia skrywająca w sobie negatywne skutki wielkiego przywiązania do tradycji przy jednocześnie próbie pokazania uporządkowanego świata, gdzie każdy powinien robić to, co do niego należy. „Lud wciągający rosę” stara się pokazać nieustającą potrzebę człowieka do wiary w siły wyższe, do których można zwrócić się w ciężkich czasach. Autorka stara się tutaj ukazać, że nie zawsze „wiara” to coś złego, wręcz przeciwnie nadmiernie „ateistyczne” społeczeństwo może prowadzić do mocno destrukcyjnych sytuacji, gdzie ludzie całkowicie tracą dalszy sens swojego życia. Przedostatnia opowiastka „Pada deszcz, pojawia się tęcza” to z kolei nic innego jak pokazanie czytelnikowi, że siła i niestrudzone dążenie do celu (nawet jeśli wydaje się ON nieosiągalny), prędzej czy później przyniesie jakieś owoce. Urushibara nie stroni tutaj również od ukazania pewnej dozy szaleństwa, które może opętać człowieka, jeśli będzie stawiał przed sobą zbyt ambitne wyzwania. Na sam koniec na czytelnika czeka naprawdę mocna historia „Nasiona bawełny”, w której to zaprezentowane jest niebywale silne pragnienie rodzicielstwa, które może doprowadzić człowieka do stanu kompletnego szaleństwa, gdzie będzie ON gotów do najstraszniejszych czynów.
Zadziwiający i pełen nawiązań do kultury i mitologii wschodu świat przedstawiony w mandze, to jeden z elementów, dzięki któremu tytuł znalazł takie uznanie pośród miłośników japońskich komiksów. Niewątpliwie jednak największą zaletą Mushishi, jest bardzo szerokie spektrum ewentualnych interpretacji zamieszonych w kolejnych tomikach treści. Jedni mogą traktować kolejne krótkie historie jako proste, niebywale relaksujące opowiastki. Inni zaś każdy rozdział rozbijać na czynniki pierwsze, doszukują się w nich ukrytych znaczeń i głębokiego przesłania. Niezależnie od tego, jakie podejście będzie miał potencjalny czytelnik, pewne jest to, że zostanie ON porwany w niebywale spokojnie płynącą fabułę, która dostarczy mu masy doskonałej rozrywki.
Jeśli chodzi o oprawę graficzną, to podobnie jak w części pierwszej stoi ON na naprawdę wysokim poziomie. Bardzo subtelna kreska autorki sprawia, że jej prace doskonale wpasowują się w mistyczny klimat mangi. Rysunki z pozoru mogą wydawać się proste, ale baczne oko dostrzeże ich pewną złożoność i dbałość i najdrobniejsze detale. Genialnie prezentują się również kolorowe strony na początku i w środku tomiku, wykonane akwarelami, które stanowią małe japońskie dzieła sztuki, od którego trudno oderwać wzrok.
Genialna oprawa wizualna, świetny mistyczno-baśniowy scenariusz do tego wyeliminowanie problemów tłumaczeniowych z pierwszego tomiku. Liczne zalety, które powodują, że po mangę zdecydowanie warto sięgnąć, szczególnie jeśli ktoś szuka naprawdę dojrzałego i mądrego (na swój sposób) tytułu. - Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Robert W. w dniu 2017-02-02Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: komiks
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąKolejna manga za mną, którą w uproszczeniu będę nazywał komiksem. Zacząłem całkiem niedawno przygodę z tym rodzajem literackim i uważam, że dużo straciłem omijając szerokim łukiem te publikacje. W Japonii ta sztuka przedstawiania swoich wizji i swego widzenia na świat jest niezwykle popularna i na stałe wpisała się w kulturę tego kraju. W dzisiejszych czasach popularność tych komiksów przekroczyła granice Kraju Kwitnącej Wiśni. Bazując na opowieściach zawartych w tych książkach, powstały liczne seriale, równie popularne, co druk.
"Mushishi2", to kolejna odsłona przygód Ginko i jego spotkań z nadnaturalnymi bytami, jakimi są mushi. Stworzenia te egzystują tuż obok nas, jednak tylko nieliczni mogą je zobaczyć. Zwykle nie mają wpływu na życie ludzi, jednak czasem pomoc Ginko jest wskazana.
W tym tomie spotkamy mushi, który pasożytuje na pewnej dziewczynie, uważanej za boginię. Każdego wieczoru dziewczyna umiera ze starości, by rano odrodzić się na nowo. Jej cykl życiowy zależny jest od 24-godzinnego cyklu tej istoty.
Kolejna opowieść, to niezwykła sprawa, w której kluczową rolę odgrywają tysiące zwojów w pewnej bibliotece.
Moja ulubiona, to ta w której pewien człowiek podąża za tęczą, aby ją schwytać i podarować swojemu ojcu. Nie wie, że ta konkretna tęcza jest czymś zupełnie innym, niżby się spodziewał.
Uznaję się za pokonanego. Te opowieści są znacznie głębsze niż myślałem. Każda zawiera swojego rodzaju morał i nigdy zostawia gotowej odpowiedzi. W gruncie rzeczy to zbiór niezwykłych baśni, które przekazują nam prawdy o nas samych i naszych wyborach. Polecam, zachęcam do lektury.