Ministerstwo Prawdy

Średnia: 4.4 Ilość ocen: 11
Darmowy fragment:
Wysyłka w
24 godziny + czas dostawy
Format
13.5 x 20.5 cm
Wydawnictwo
Rok wydania
2023
Ilość stron
344
Inne wersje (1)
eBook, mobi, epub
za 13,27 zł
Nasza cena: 25,45 zł 44,90 zł Taniej o: 43%

Czy w świecie medialnej inkwizycji odważysz się myśleć samodzielnie?

Jest rok 2030, po ulicach jeżdżą elektryczne samochody, drony dostarczają paczki, a książki niemal odeszły w zapomnienie. Urzędnicy z Ministerstwa Prawdy kontrolują całe społeczeństwo – z pokoju sto jeden manipulują niczego nieświadomymi obywatelami zanurzonymi w cyfrowym świecie.

Studentka dziennikarstwa Julia Romero podejmuje śledztwo w sprawie śmierci ojca, którą uznano za samobójstwo. Kilka lat temu Gabriel Romero pisał artykuły obnażające działania Ministerstwa Prawdy. Został wyrzucony z redakcji, a po śmierci żony w wypadku pogrążył się w odmętach nałogu. Julia uświadamia sobie, że to, co brała dotąd za paranoję ojca, wcale nią nie było. Stopniowo odkrywa kolejne warstwy rzeczywistości, w której żyje. Nie zdaje sobie jednak sprawy, z jakim przeciwnikiem przyjdzie jej się zmierzyć...

Ministerstwo Prawdy to opowieść o społeczeństwie informacyjnym, w którym coraz trudniej odróżnić, co jest prawdą, a co kłamstwem. W tym świecie sieci społecznościowe stały się nową inkwizycją, zdolną do wskazywania i linczowania opinii lub zachowań, innymi słowy – nową formą cenzury.

Powieść Carlosa Augusto Casasa zawiera refleksję na temat naszego życia, którego coraz większa część odbywa się w wirtualnej rzeczywistości. To prowokująca do myślenia dystopia, stająca się coraz bardziej realna. Ta niezwykle aktualna powieść uświadamia nam, dokąd zmierzamy.

Pobierz darmowy fragment


O autorze

Carlos Augusto Casas – pochodzący z Madrytu pisarz i dziennikarz. Karierę rozpoczął w gazecie „Diario 16” jako dziennikarz śledczy. Współpracował ze stacjami telewizyjnymi TVE, Antena 3, Cuatro, Telecinco i La Sexta. Obecnie łączy dziennikarstwo z pracą nad serią kryminałów Estrella Negra, publikowaną przez Editorial Cuadernos del Laberinto. Jego opowiadania ukazywały się w licznych antologiach. Pierwsza powieść Casasa, Ya no quedan junglas adonde regresar (2017), odbiła się głośnym echem i otrzymała najważniejsze nagrody dla czarnego kryminału: Premio Wilkie Collins, Premio Tuber Melanosporum, Premio Ciudad de Santa Cruz i Premio Tormo Negro. Znalazła się też w finale nagrody Premio Silverio Cañada, wręczanej podczas festiwalu Semana Negra w Gijón.

Szczegóły

Pokaż więcej

  • Tytuł: Ministerstwo Prawdy
  • Autor: Carlos Augusto Casas
  • Wydawnictwo Mova
  • Oprawa: Miękka
  • Rok wydania: 2023
  • Ilość stron: 344
  • Format: 13.5 x 20.5 cm
  • Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
  • Model: 9788383211541
  • Język: polski
  • Oryginalny tytuł: El ministerio de la verdad
  • Tłumacz: Michałowska-Gabrych Iwona
  • Nr wydania: 1
  • ISBN: 9788383211541
  • EAN: 9788383211541
  • Wymiary: 13.5 x 20.5 cm

Recenzje książki Ministerstwo Prawdy (11)

  1. Recenzenckie Mistrzostwo Świata
    Ocena: 4/5
    Opinia użytkownika sklepu
    Dodana przez w dniu
    Recenzja dotyczy produktu typu: książka
    2 z 2 osób uznało recenzję za przydatną

    Książka Carlosa Augusto Casasa pod względem czytelniczym okazała się satysfakcjonująca.

    W ostatnim czasie niejedną pozycję porównywano do Orwellowskich powieści, a mało która z nich uniosła ten ciężar postawionych oczekiwań. Tymczasem "Ministerstwo Prawdy" pod wieloma względami poradziło sobie znakomicie - przede wszystkim poprzez doskonale oddany klimat, który pozwala czytelnikowi poczuć dreszcz niepokoju na niejednej stronie. Żałuję tylko, że przez fabułę prowadziła mnie Julia, która w mojej ocenie okazała się mało wiarygodna. Jednak mimo to, lekturę oceniam bardzo pozytywnie — jest tu wiele wspaniale rozegranych scen, niejeden cytat wart zapamiętania oraz sporo smaczków dla czytelników. Najważniejsze wydaje się jednak to, że "Ministerstwo Prawdy" dostarcza tematów do rozmyślań, a to jak zgrabnie autor wskazał kilka pozornie nieistotnych kroków, które być może dzielą nasz obecny świat, od tego, który opisał w książce, pozostawia w czytelnika w sugestywnym zaniepokojeniu. Polecam!

    Czy ta recenzja była przydatna? tak | nie
    Napisz pierwszy komentarz
  2. Recenzenckie Mistrzostwo Świata
    Ocena: 4/5
    Opinia użytkownika sklepu
    Dodana przez w dniu
    Recenzja dotyczy produktu typu: książka
    2 z 2 osób uznało recenzję za przydatną

    "Próżność i pozory. Wszyscy publikują w mediach społecznościowych te same bzdury. Jedni mają więcej kasy, inni mniej, ale wszyscy epatują fałszywym szczęściem jak w reklamie płatków śniadaniowych."

    "Ministerstwo prawdy" to już kolejna książka w moim czytelniczym dorobku, która mówi o tym, jak działa machina internetu, wszelkich "dóbr", dzięki którym można nagrywać obraz i dźwięk i jaki wpływ wywierają na naszą cywilizację. Nie ma co się oszukiwać, nawet pisząc tę recenzję korzystam z telefonu, a zdjęcie obrabiam dzięki aplikacji. W pewnym sensie to pikuś, gdy pomyśli się, że jesteśmy inwigilowani wzdłuż i wszerz. Każda kamerka w telefonie, laptopie, zgoda czy cookies daje do myślenia: "czy nas podsłuchują?" "A co, jeśli podglądają?" Kiedy powie się coś niestosownego można pomyśleć "Kiedy policja zapuka do moich drzwi?". Coraz więcej kamer na ulicach i budynkach odziera nas z prywatności. Oczywiście, możemy czuć się bezpieczniej, bo w razie przykrej sytuacji łatwiej jest znaleźć winnego. Ale nie jest to wykorzystywane tylko do celów, by obywatele czuli się bezpiecznie.

    Główna bohaterka jest dziennikarką i gdy jej ojciec umiera w dziwnych okolicznościach, chce dociec prawdy na temat jego śmierci i tego, co ukrywa "Ministerstwo prawdy". Niewielu ludzi widzi spisek w działaniu tejże instytucji. Julia chce kontynuować to, co zaczął ojciec, ale nie wie, w jak trudnej sytuacji się znajdzie.

    Bałam się tej lektury. Większość opinii, które miałam przyjemność czytać wskazywały, że to kawał dobrej książki i podchodziłam do czytania z lekkim dystansem, ale i ekscytacją. Może całokształt historii nie wywołał u mnie fajerwerków, ale czytało mi się naprawdę dobrze. Nie miałam okazji czytać Orwella, więc porównania do jego twórczości do mnie nie przemawiają, ponieważ nie mam jak się do niej odnieść. W każdym razie "Ministerstwo prawdy" to całkiem interesująca lektura, której akcja nie ustaje, chęć dojścia do prawdy wywraca życie do góry nogami i sprawia, że sprawa ta jest naprawdę niebezpieczna. Gdy już myślisz, że jesteś krok przed wrogiem, on śmieje ci się prosto w twarz i nagle jesteś daleko w tyle.

    "- Przyjacielu, prawo jest jak głód. Dotyka tylko biednych."

    Jeszcze jednym ważnym atutem tej książki jest pokazanie, jak władza dyktuje nam informacje tak, aby było na korzyść rządzących. Jak łatwo można wcisnąć nam nieprawdziwe informacje, które w naszym odczuciu mają być wiarygodne. Jak wierzyć w to, że władza chce dla społeczeństwa dobrze? Temat do długich dywagacji.

    Historię Julii czyta się sprawnie, a to dzięki przyjemnemu, prostemu stylowi i akcji, co nie pozwala odłożyć lektury nawet na moment. Nie jestem zawiedziona, ani mocno zachwycona, ale uważam, że jest to książka warta polecenia.

    Czy ta recenzja była przydatna? tak | nie
    Napisz pierwszy komentarz
  3. Recenzenckie Mistrzostwo Świata
    Ocena: 4/5
    Opinia użytkownika sklepu
    Dodana przez w dniu
    Recenzja dotyczy produktu typu: książka
    1 z 1 osób uznało recenzję za przydatną

    Madryt, rok 2030. Studentka dziennikarstwa Julia Romero rozpoczyna praktyki w czasopiśmie internetowym, gdzie poznaje dawnego kolegę swojego ojca, Alfredo Varonę. Po śmierci żony i publikacji serii niewygodnych dla władzy artykułów, kariera jednego z ostatnich prawdziwych dziennikarzy śledczych, Gabriela Romero, nieodwracalnie się załamała. Nieliczni wciąż pamiętają jego zasługi, ale w oczach mieszkającej z nim Julii, Gabriel jest bezrobotnym alkoholikiem i paranoikiem, który nawet nie próbuje stanąć na nogi. Nagła śmierć rodziciela zmusza Julię do przeprowadzenia własnego śledztwa w tej sprawie. Oficjalna wersja to samobójstwo, ostatecznie nieszczęśliwy wypadek, ale dziewczyna ma powody przypuszczać, że jej ojciec został zamordowany. Co gorsza, wszystko wskazuje na to, że to efekt jego działalności wymierzonej w Ministerstwo Prawdy, wszechmocną instytucję, która teraz bacznie przygląda się nieodrodnej córce nieprawomyślnego dziennikarza.

    „Ministerstwo Prawdy” (oryg. „El ministerio de la verdad”), jak już sama nazwa wskazuje, jest hołdem dla arcydzieła literatury światowej, niestety wiecznie aktualnej dystopijnej powieści George'a Orwella pt. „Rok 1984” aka „1984”. Epicki pomnik postawiony przez Carlosa Augusto Casasa, hiszpańskiego pisarza i dziennikarza (pracował między innymi w takich stacjach telewizyjnych, jak Antena 3, TVE i Cuatro, ma też własną rubrykę w gazecie Público zatytułowaną „Oveja Negra”). Autora obsypanej nagrodami, pierwotnie wydanej w 2017 roku powieści „Ya no quedan junglas adonde regresar”, który w przeszłości imał się różnych prac – między innymi był dostawcą reklam i kontrolerem jakości w linii lotniczej. W swojej rodzimej Hiszpanii „Ministerstwo Prawdy” Casasa ukazało się w roku 2021 (światowa premiera), a pierwsza polska edycja weszła na rynek w roku 2023, z inicjatywy wydawnictwa Mova. Okładkę zaprojektował Tomasz Majewski, a z hiszpańskiego przełożyła Iwona Michałowska-Gabrych.

    Dystopijny thriller osadzony w nieodległej przyszłości, niespecjalnie różniącej się od teraźniejszości. Po Wielkiej Pandemii niemal całe hiszpańskie społeczeństwo pogrążyło się w słodkim śnie na jawie. Realiach utkanych z pięknych kłamstw. Atrofia mózgu, ewolucja wsteczna, wysyp żywych trupów pod rzekomo opiekuńczymi skrzydłami „demokratycznie wybranego” rządu. Roboty Ministerstwa Prawdy, okrutnie zmanipulowany szary tłum radosnych niewolników. „Niemal pogardliwie obojętni na to, co spotyka innych. Prości i sterowalni niczym marionetki, którym się wydaje, że są wolne, bo postanowiły nie widzieć poruszających nimi sznurków”. Carlos Augusto Casas w „Ministerstwie Prawdy”, podobnie jak swego czasu George Orwell, jest głosem wołającym na puszczy. „Próżność i pozory. Wszyscy publikują w mediach społecznościowych te same bzdury. Jedni mają więcej kasy, inni mniej, ale wszyscy epatują fałszywym szczęściem jak w reklamie płatków śniadaniowych”. Prawda już powoli staje się przeżytkiem. Zabawne filmiki, ogłupiające aplikacje i gry, błahe sprawy sprzedawane jako wielkie afery, sensacyjne nagłówki i puste artykuły oraz instytucjonalne dyskredytowanie opornych. Bo kto kłamstwem wojuje... ten zwycięża. Ludzie ludziom zgotowali ten los. Wolność za bezpieczeństwo. Uczciwy układ, prawda? Człowiek stale inwigilowany, to człowiek bezpieczny. A jeśli ktoś zgłasza sprzeciw, to niezawodny znak, że ma coś do ukrycia. Nie tylko godzimy się na kolejne zakazy i nakazy, ale wręcz sami się o nie dopraszamy. Od równiejszych, bo jak przystało na ludzi rozumnych, akceptujemy „folwarczne status quo”. Uprzywilejowani, stojący ponad prawem to wielka cywilizacyjna zdobycz. Coś czego najwyraźniej warto bronić zacieklej niż niepodległości. Przelewać krew dla ukochanych polityków. Każda manifestacja antyrządowa wywołuje gniew prawomyślnej części społeczeństwa. Protestujący to wrogowie publiczni, zdrajcy narodu, bo naród to rząd. Kto atakuje demokratycznie wybranych przywódców, ten atakuje państwo. Główna bohaterka „Ministerstwa Prawdy” Carlosa Augusto Casasa, Julia Romero to typowa przedstawicielka dystopijnych realiów. Bohaterka dynamiczna, owieczka, która stopniowo przeobraża się w wilka. A przynajmniej powoli otwiera oczy na niewygodną prawdę. Umiera konformistka, rodzi się rewolucjonistka. W królestwie Wielkiego Brata. A może niejakiego Poety? Bezwzględnego likwidatora największych mącicieli, czyli ostatniego bastionu prawdy. Czwarta władza już jakiś czas temu została obalona – udało się zniszczyć tak zwane wolne media, ale niewielu zdaje sobie z tego sprawę. Zewsząd sączy się propaganda rządowa, niemal wszyscy hiszpańscy dziennikarze tańczą tak, jak zagra im Ministerstwo Prawdy, a ich czytelnicy i widzowie nawet nie mają ochoty weryfikować przekazywanych przez nich informacji. Protestują już tylko emeryci, praktycznie niewidzialni dla młodszych pokoleń uzależnionych od nowoczesnych gadżetów. Życie z nosem w smartfonie, najlepszym przyjacielu człowieka. Aplikatorze pięknych kłamstw. Pigułek szczęścia bezrefleksyjnie połykanych w zatrważających ilościach. Pokarm młodych bogów w niezauważalnych okowach potężniejszych istot, reżyserów tego spektaklu nazywanego życiem. Większości wydaje się, że są kowalami swojego losu, że posiadają coś takiego jak wolna wola, ale tak naprawdę wszystkie decyzje podejmują za nich Wielcy Architekci. Doskonali stratedzy, zimni manipulanci, którzy w zamkniętych gabinetach zaśmiewają się do rozpuku z naiwnych obywateli. W dobie internetu wbrew pozorom łatwiej podporządkować sobie społeczeństwo. Autor „Ministerstwa Prawdy” przekonuje, że postęp technologiczny bardziej pomaga, niż przeszkadza w budowaniu autokratycznych systemów. Prędzej wróg niż sprzymierzeniec demokracji?

    „W całej swojej historii ludzkość nigdy nie była tak kontrolowana, tak uwarunkowana, tak zmanipulowana. Na dźwięk przychodzącej na komórkę wiadomości rzucamy wszystko, bo musimy natychmiast ją przeczytać. Jeśli nie potrafisz już odróżnić prawdy od kłamstwa, to znaczy, że kłamcy zwyciężyli. Żyjemy w świecie fikcji, w świecie papierowej wolności.”

    Wielki Brat patrzy... na studentkę dziennikarstwa i świeżo przyjętą praktykantkę „Obserwatora Cyfrowego”, czasopisma internetowego, którego redaktorem naczelnym jest podręcznikowy oportunista. Ojciec dobrej koleżanki protagonistki „Ministerstwa Prawdy” - obie studiują na Uniwersytecie Madryckim, ale w różnych trybach. Lepsi i gorsi na uczelniach. Jasny podział na dwie klasy społeczne. Julia Romero jest w tej niższej, bo najzwyczajniej nie stać jej na uiszczanie comiesięcznych opłat, które z kolei dla rodziców jej najlepszej przyjaciółki nie są żadnym obciążeniem. Gdyby jej ojciec, swego czasu prawdziwa gwiazda dziennikarstwa śledczego, postąpił jak większość jego kolegów po fachu, to i jego jedynemu dziecko teraz żyłoby się łatwiej. Gabriel Romero wybrał drogę słuszną, a zatem mniej opłacalną. W tym ułomnym świecie twarde kręgosłupy moralne niezwykle rzadko są doceniane. Bardziej opłacalne jest sprzymierzanie się z diabłami. Gonienie za prawdą w królestwie kłamstw to prosta droga do grobu. Droga przez mękę. Z Gabriela zrobiono istnego pariasa, zepchnięto na margines społeczny. Paranoik wiecznie przyssany do butelki. Wygumkowany zasłużony dziennikarz, na którego nawet rodzona córka patrzy z pogardą. Bezrobotny pijaczek, którego Julia doceni dopiero po jego nagłej śmierci. Matka Julii zginęła w wypadku samochodowym, gdy ta pierwsza była jeszcze dzieckiem. W duchu dziewczyna zawsze żałowała, że łaska Opatrzności wtedy spadła na jej ojca. Z czasem bowiem nabrała właściwie niczym niepopartego przeświadczenia, że lepiej dla niej byłoby, gdyby to ojciec zginął w tamtym wypadku. Może i nie zdążyła dobrze poznać swojej matki, ale za to zdążyła nabrać przekonania, że lepiej sprawdziłaby się w roli rodzica. Życie z Gabrielem mocno dało jej w kość, a jego śmierć bynajmniej niczego nie ułatwiła. Julia oddałaby wszystko za wskrzeszenie człowieka, za którego tak długo się wstydziła. „Ministerstwo Prawdy” Carlosa Augusto Casasa można czytać jako uwspółcześnioną wersję „Roku 1984” George'a Orwella – egzemplarze tego drugiego tytułu w tym umownym 2030 roku są wykorzystywane w charakterze alarmu, cennego ostrzeżenia od tajemniczego ruchu oporu. Antyutopijna wizja nieżyjącego już kolegi po piórze dostosowana do dzisiejszych realiów. Do epoki mediów społecznościowych, elektrycznych samochodów, wirtualnych asystentów i farm trolli. W gruncie rzeczy mocno konwencjonalna powieść dystopijna, jak dla mnie z niedostatecznie rozwiniętymi postaci. Powierzchowne rysy psychologiczne stereotypowych protagonistów. Desperacka walka z machiną państwową, śmiertelnie niebezpieczna pogoń za prawdą, bolesne przebudzenie jednostki w reżimowym piekle. Fabuła „Ministerstwa Prawdy” w największej mierze podąża za Julią Romero i Alfredo Varoną. Śmiała współpraca młodej kobiety, która dotąd żyła w kłamstwie i mężczyzny mniej więcej w wieku jej ojca, któremu strach amputował dziennikarskie skrzydła. Impuls do działania dostarcza może nie tyle śmierć jego dawnego kolegi, ile mocne postanowienie jego córki, by obnażyć podłe kłamstwa na jego temat. W konsekwencji pogrążając tytułowe ministerstwo, gdzie jak Julia dobrze wie pracuje jej nowy kolega, który przedstawia się jako Max. Właściwie dziewczyna powoli i po części wbrew sobie zakochuje się w tym podejrzanym rycerzu w lśniącej zbroi. Tymczasem Varona skupia się na najnowszym programie rządu. Mężczyzna ma nadzieję na zdobycie materiałów, które wstrząsną opinią publiczną. Wierzy, że domniemana gehenna ludzi w jesieni życia rozpocznie upragnioną rewolucję. Tak naprawdę Varona już czuje się jak zwycięzca, bo niezależnie od wyniku jego starań, odtąd prawdopodobnie będzie mógł śmiało patrzeć w lustro. Dziennikarz, który odzyskał szacunek do samego siebie i dziennikarka, która nabrała szacunku do swojego nieodżałowanego ojca. Nieskomplikowana intryga w technologicznej i konsumpcjonistycznej matni. To jutro czy już dziś? Nasza przyszłość czy teraźniejszość? Czy ta historia może dobrze się skończyć? Straceńcza misja niezłomnej studentki czy początek końca sekretnego pokoju sto jeden w Ministerstwie Prawdy? I w ogóle całej tej przeklętej instytucji, symbolu orwellowskiej nowomowy, „tajemnego języka” środowiska politycznego. Doceniam to dzieło przede wszystkim za szczerość i w gruncie rzeczy na to liczyłam sięgając po ten, jak się okazało rozpędzony dreszczowiec. Żadna z przygotowanych przez autora niespodzianek - włącznie z tą największą, którą przyjęłam z otwartymi ramionami, bo obawiałam się, że Casas ostatecznie ulegnie słodszej pokusie (z brutalnych realiów w polukrowaną czystą fikcję literacką) - nie wywołała we mnie pożądanej reakcji. Musiałam obejść się bez niespodziewanych wstrząsów, ale to niespecjalnie mi przeszkadzało. Nie tak jak pobieżnie scharakteryzowane, żeby nie powiedzieć papierowe postacie.

    Konkurencji „Rokowi 1984” George'a Orwella dzieło hiszpańskiego powieściopisarza i dziennikarza Carlosa Augusto Casasa pt. „Ministerstwo Prawdy” raczej nie zrobi. Bo i chyba nie taki był plan. Nie sądzę, by autorowi tej młodszej dystopijnej opowieści zależało na strąceniu z piedestału swojego niestarzejącego się epickiego kolegi. „Ministerstwo Prawdy”, thriller na motywach „Roku 1984”, to prędzej jedna (nie)wielka laurka dla jednego z najwybitniejszych utworów George'a Orwella. Godna uwagi oferta nie tylko dla osób zaznajomionych z najgłośniejszym, obok „Folwarku zwierzęcego”, osiągnięciem Wielkiego Prozaika. Nieidealna, ale najważniejsze, że do bólu szczera relacja z „krainy mlekiem i miodem płynącej”.

    Czy ta recenzja była przydatna? tak | nie
    Napisz pierwszy komentarz
  4. Recenzenckie Mistrzostwo Świata
    Ocena: 4/5
    Opinia użytkownika sklepu
    Dodana przez w dniu
    Recenzja dotyczy produktu typu: książka
    1 z 1 osób uznało recenzję za przydatną

    Od początku roku z każdej strony jesteśmy bombardowani premierami, zapowiedziami, ba! ekranizacjami i wygląda na to, że ten proceder, ku uciesze wielu osób, nie zamierza wcale zwolnić. Wśród styczniowych premier przewinęła się książka "Ministerstwo prawdy". Z bardzo dziwną okładką, w kolorach powodujących, że ciężko stwierdzić o czym może być, a czy w środku jest ciekawa treść?

    Rok 2030, czyli w zasadzie wcale nie tak odległa przyszłość, jak mogłoby się wydawać. Moją pierwszą myślą było: czyżby postapo? No kurczę nie do końca. Faktycznie jeżdżą elektryczne samochody, jako to nam jest szumnie zapowiadane, że tak to właśnie za te kilka lat będzie. Drony dostarczają paczki, co w sumie nie byłoby wcale takie złe, ale podobno książki odchodzą w zapomnienie! Wierzycie w to? Ja nie.

    Wszystko to w świecie gdzie każdy człowiek jest obserwowany niczym w Big Brother. Każdy krok, każda decyzja są poddawane obserwacji, a bycie innym, dziwnym, nieprzeciętnym jest bardzo niechciane. To właśnie tytułowe Ministerstwo Prawdy chce wszystko kontrolować.

    W tych niesprzyjających czasach przyszło żyć Julii, młodej dziennikarce. Prowadzi ona swoje własne śledztwo w sprawie śmierci swojego ojca. Ten z kolei opisywał poczynania Ministerstwa Prawdy delikatnie mówić niepochlebnie. I popełnił samobójstwo, a tak przynajmniej jest wmawiane jego córce. I ona zaczyna odkrywać rzeczy, jakie dostrzegał jej ojciec, warstwa po warstwie, ale czy aby na pewno wie co robi i w jakie problemy się może wpakować?

    To taka książka, która ma wzbudzić cały ogrom niepokoju, skrajnych uczuć prowadzących do zastanowienia się nad tym do czego zmierza świat. Być może to powieść, która nie jednego człowieka wyrwie z wyobrażenia o tym, jak to nam się wciska, że jest idealnie i będzie jeszcze lepiej. W końcu te kilka lat to nie taka wielka różnica i zakładając, że mogłoby się wydarzyć dosłownie wszystko to, co w tej książce, to może być bardzo przerażające.

    Myślę, że główna bohaterka gra tutaj faktycznie najważniejszą rolę, bo pomijając jej śledztwo, to osoba, która wcale nie chce być kolejną szarą osobą w tłumie. To bardzo dobrze i jej charakter sprawia, że lubi się ją od pierwszych przeczytanych o niej słów, a pod koniec ma się już wrażenie, że się ją bardzo dobrze zna.

    "Ministerstwo Prawdy" porównywana jest do Orwella. Czy słusznie? Być może. Jednak w obecnej chwili jest ona o wiele bardziej aktualna i może mrozić krew w żyłach. Tylko czy nie do takiej właśnie pełnej kontroli zmierza nasz świat?

    Genialna opowieść wpychająca do głowy czytelnikowi wątpliwości i zmuszająca do refleksji nad własnym życiem i decyzjami!

    Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Mova.

    Czy ta recenzja była przydatna? tak | nie
    Napisz pierwszy komentarz
  5. Recenzenckie Mistrzostwo Świata
    Ocena: 5/5
    Opinia użytkownika sklepu
    Dodana przez w dniu
    Recenzja dotyczy produktu typu: książka
    0 z 0 osób uznało recenzję za przydatną

    Książka "Ministerstwo Prawdy" autorstwa Carla Augusta Casasa jest fascynującą powieścią opartą na faktach historycznych dotyczących hiszpańskiej dyktatury francisko Franca. Autor przedstawia intrygę, w której jego bohater, były naczelnik wywiadu, ma za zadanie odkrycie prawdy o dyktaturze rządzącej Hiszpanią. Opowieść jest pełna intryg, walki i konfliktu, a także ma wymiar psychologiczny, ukazując jak ciężko jest walczyć z systemem, który zaprzecza wszelkim zasadom wolności i praw człowieka. Autor pokazuje również, jak wielkie znaczenie ma odwaga, determinacja i wytrwałość w walce o prawdę. Książka ta jest napisana w sposób bardzo przystępny i interesujący, dzięki czemu czytelnik łatwo wczuwa się w sytuację i przeżywa los bohaterów. Jest to fascynująca lektura, która na długo pozostaje w pamięci.

    Czy ta recenzja była przydatna? tak | nie
    Napisz pierwszy komentarz

Pokaż pozostałe 6 recenzji

Zobacz, dlaczego warto nam zaufać

Doskonała komunikacja, perfekcyjne podejście do klienta, realizacja szybka i całkowicie zgodna z zamówieniem, do tego dobra cena, czyli całość na piątkę.

Anyszka

Polecam, polecam, polecam! Świetny wybór, książki w doskonałej cenie i co najważniejsze błyskawiczna realizacja zamówienia - dodaję do moich ulubionych sklepów.

magdape

Bardzo miła obsługa, szybko reagują na wiadomości pisane. Szybko rozwiązują problem i tłumaczą sytuację, oraz bardzo jasno i konkretnie piszą mail o każdej zmianie w zamówieniach.

Lenka

Kolejny raz robię zakupy w sklepie i jest super szybko, tanio i wygodnie. Aż żałuję, że nie mają innych propozycji, które mnie interesują. Gorąco polecam.

Beata

Transakcja przebiegła szybko i sprawnie. Książki super i wszystko porządnie zapakowane. Nie jest to na pewno moja ostatnia styczność ze sklepem. Polecam.

Agnieszka

Sklep godny polecenia, szybko zrealizował zamówienie. Dodatkowo otrzymałam rabat. Bardzo korzystna cena zamówionych książek. Łącznie z przesyłką wyszło taniej niż w księgarni stacj...

Zosia

Bardzo sprawnie zrealizowane zamówienie. Pomimo, że podano mi późniejszy termin dostarczenia przesyłki otrzymałam ją kilka dni wcześniej. Sklep cechuje solidność i profesjonalizm. ...

Joanna

Sklep bardzo fajny, pomocny i szybki. Realizacja zamówienia trwała kilka dni. Zamówienie doskonale zapakowane i nienaruszone.

Frau Sonne

Jestem zadowolona ze sklepu i przeprowadzonej transakcji. Duży wybór książek, dostawa zgodnie z podaną przez sprzedawcę datą, bardzo porządnie zapakowana. Polecam.

agnes352

Polecam sklep z czystym sumieniem. Kontakt bardzo dobry, ceny rewelacyjne, wybór książek ogromny. Na pewno wkrótce znów złożę zamówienie.

natka2817

Rewelacja!!! Zamówienie otrzymałam 5 dni od złożenia zamówienia, a mieszkam w Wielkiej Brytanii.

Adrianna

Pierwszy raz kupowałam książki przez internet i się nie rozczarowałam. Książki przyszły w oczekiwanym terminie, były dobrze zabezpieczone. Na pewno skorzystam jeszcze nie jeden raz...

Paula