Mężczyzna w brązowym garniturze

Agatha Christie ma w swoich kryminałach dwóch kluczowych detektywów - Jane Marple i Agathę Christie. W ,,Mężczyźnie w brązowym garniturze" śledczą zostaje krewna panny Marple, Anna Beddingfeld.

Ojciec bohaterki zajmował się związkami między człowiekiem a szympansem. Niestety, jego praca nie przynosi wielkich pieniędzy, więc rodzina nie za bardzo miała za co żyć. Pewnego dnia przez własną głupotę zachorował na zapalenie płuc i umarł. Anna nie chciała wychodzić za mąż, by mieć pieniądze na przeżycie. Zupełnie przypadkowo była świadkiem tego, jak pewien mężczyzna omyłkowo zabił się na stacji. Rzekomemu lekarzowi wypadła karteczka. Anna postanowiła iść tym tropem i przeżyć przygodę życia.

Muszę przyznać, że postać Anny Beddingfeld bardzo przypadła mi do gustu. Ta młoda osoba umie dążyć do celu i postawić na swoim. Dodatkowo wykazuje się ponadprzeciętną zdolnością rozumowania i dedukcji. Tej książkowej bohaterce także udało się doprowadzić do tego, że byłam zaskoczona zakończeniem i niektórymi fragmentami tekstu.

Książka jest bardzo obszerna, biorąc pod uwagę inne powieści Christie, niemniej nie jest w żadnym stopniu nużąca. Niemal całe strony wypełnione są tekstem, dość mało tutaj dialogów. Mimo wszystko czyta się bardzo szybko. Pozycja jest niewątpliwie wciągająca.

,,Mężczyzna w brązowym garniturze" to oddzielna powieść, którą można czytać bez znajomości poprzednich pozycji. Na pierwsze spotkanie z twórczością autorki może okazać się jednak nieco zbyt przytłaczająca.

Mężczyzna w brązowym garniturze - Agatha Christie - recenzja

Nie ma osoby, która nie słyszałaby o postaci Herkulesa Poirot, najpopularniejszego detektywa od czasów Sherlocka Holmesa. Autorka tworzy niesamowite, trzymające w napięciu do samego końca, kryminały. Jest mistrzynią tego gatunku literackiego. Nie na darmo została nazwana "królową zbrodni”.

Zuchwała kradzież drogocennych klejnotów, przypadkowa śmierć w wyniku nieszczęśliwego wypadku, niezwykła rola całkiem zwyczajnej stacji londyńskiego metra, wreszcie ponura zbrodnia dokonana w położonym na odludziu domu - wszystko to łączy się ze sobą w niezwykły sposób, a kluczem do rozwiązania skomplikowanej intrygi jest niewielka karteczka, która trafia w ręce Anny Beddingfeld. Od tej pory jej życie nie będzie już takie jak dotychczas.

Nie ukrywam , że podchodziłam do niej sceptycznie. Uwielbiam książki pani Agathy i uwielbiam detektywa Poirota. Tutaj go nie było, jednak postać Anny Beddingfeld okazała się równie wspaniała. Zuchwała, inteligentna i ciekawa świata dziewczyna chcąca za wszelką cenę dopiąć swego.

Jeśli chodzi o język jest prosty i zrozumiały, jak zawsze w książkach Agathy Christie. Książka napisana jest z humorem. Nie znajdziemy w niej jakże zbędnych i nużących nadmiernych opisów krajobrazu.

Wątek trzyma w napięciu do samego końca. Niestety muszę się przyznać, że długo miałam drobny problem ze znalezieniem winnego. Samo zakończenie nie było tak wielkim zaskoczeniem. Całość jednak jest niesamowitą przygodą zarówno dla bohaterki jak i dla czytelnika.

Książka jest dla każdego. Kryminalna opowieść z mnóstwem zagadek, wspaniałym klimatem i krajobrazem. Nie zabraknie w niej również wątku miłosnego.

Jezierska Aleksandra, lat 20

źródło:[Adres usunięty]