Karmelowa jesień
5/5Aleja Bzów
0/5- Autor: Aleksandra Tyl
- Wydawnictwo Prozami
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2023
- Ilość stron: 496
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788366473324
- Język: polski
- ISBN: 9788366473324
- EAN: 9788366473324
- Wymiary: 14.5x20.5x3.5 cm
Recenzje książki Karmelowa jesień w.2 (4)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Agata W. w dniu 2018-08-07Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatną„Karmelowa jesień” to trzecia książka Aleksandry Tyl, którą przyszło mi czytać. Sierpień, co prawda rozgościł się w pełni, ale w powietrzu czuć można jesień, widzę ją oczami wyobraźni. Ciepłe koce, gorące herbaty z jabłkami i imbirem, wszechobecne liście, które wiją na ziemi szczodrze dywan. Spadające kasztany, nieco nieśmiałe żołędzie i ciepłe promienie słońca, dziecięcy śmiech szalonych zabaw. Czyż to nie jest piękne? Dzięki Wydawnictwu Prozami już dziś mogłam poznać historię Marianny, której uporządkowany świat, bardzo szybko runął, niczym skrupulatnie ustawiony domek z kart poskromiony silnym podmuchem jesiennego wiatru.
„Miłości nie da się zaplanować. Ważne, żeby się jej nie bać.”
Wracamy do znanej z poprzedniej części „Magiczne lato” Polanki, gdzie mieszka Marianna Olech, która pracuje, jako cukiernik. Poznajemy ją w dość trudnej dla niej chwili, stoi na rozdrożu dróg i musi sobie zafundować przyśpieszony kurs dorastania. To powieść o wartościach, odpowiedzialności i tęsknocie do pasji, stawianiu czoła problemom, a także pogodzeniu się ze stratą bliskich. Oprócz karmelu unoszącego się w powietrzu słyszymy nuty flamenco i zachwyca nas widok Hiszpańskich uliczek. Niecodzienne, ale niesamowite połączenie, prawda?
„Nie da się uszczęśliwić innych, jeśli samemu nie jest się szczęśliwym.”
Marianna przechodziła trudne chwile, w wypadku samochodowym straciła rodziców, nie trwało zbyt długo, kiedy opuściła ją ukochana babcia, którą opiekowała się podczas choroby. Kiedy dziewczyna zajęła się porządkami w dokumentacji, którą zostawili jej rodzice zaczęła odkrywać rzeczy, których się nie spodziewała. Tajemnicze przelewy regularnie wysyłane do Hiszpani. Każda kolejna strona przynosiła jej więcej pytań niż odpowiedzi. Marianna wychowana była w luksusie, jako jedynaczce nie brakowało jej nawet ptasiego mleka. Rodzina chroniła ją przed złem całego świata, dlatego nie zna życia, nie jest świadoma jego okrutności, szorstkości. Teraz, kiedy stała się panią swego losu będąc odpowiedzialną sama za siebie jest zdeterminowana, aby rozwiązać zagadkę przelewów. Tylko, czy jest gotowa naprawdę? Kim jest tajemnicza Rossa Rosso z Sewilli? Marianna wiedziała, że ojciec jeździł do Hiszpanii, ale nie chciała uwierzyć w to, że mógł mieć kochankę.
„Nie jestem w stanie zmienić czyjegoś myślenia, ale mogę zmienić własne.”
Aleksandra Tyl pisze w sposób, który pochłania czytelnika, cała reszta przestaje istnieć. Świat dopominający się o uwagę znika, kiedy trzyma się w dłoniach książkę jej autorstwa. Prowadzona fabuła jest zręczna wprowadza nowe wątki, a wraz z nimi postacie, które są bardzo dobrze wyrysowane. Z całą pewnością zapadną nam w pamięć. Bez nich ta książka straciłaby bardzo wiele. Co spotka Mariannę w Sewilli? Czy los stanie się dla niej łaskawszy? Może pojawi się jakiś mężczyzna? A może zauroczona Hiszpanią nie będzie chciała wracać do domu?
„Lepiej zbierać siły na własne problemy. Zawsze się jakieś trafiają i nie da się od nich uciec, można jedynie odwlec zmierzenie się z nimi.”
Podróże kształcą i uczą szacunku do innej kultury, czasem tak bardzo odmiennej od naszej. Nie można odmówić naszej bohaterce odwagi, próby złapania własnego życia za rogi i rozwiązania dręczącej jej tajemnicy. „Karmelowa jesień” jest subtelną książką idealną na długie wieczory, jest niezwykle wciągająca. Czytelnik staje się detektywem, powiernikiem i turystą, nie wyobraża sobie, aby mogło być inaczej.
„Karmelowa jesień” jest nieprzewidywalna i nie tak oczywista, jakby się mogło wydawać. Aleksandra Tyl unika utartych schematów stopniując w sposób wyważony akcję i kolejne wydarzenia. Hipnotyzuje czytelnika sprawiając, że nie jest się w stanie oprzeć Sewilli, jej mieszkańcom i Mariannie. W tym cyklu pojawia się magia, nie zabraknie jej i w „Karmelowej jesieni”, bohaterka spotyka ducha byłej lokatorki pokoju, który wynajmowała w starej kamienicy. Zaangażuje się w ratowanie kawiarni, którą prowadzą cztery urocze staruszki, w których żyłach płonie flamenco, a w jej życiu pojawi się przystojny mężczyzna, profesor Piotr, który jest taką wisienką na torcie Marianny.
To dobra literatura, która kiedy trzeba śmieszy, kiedy przychodzi czas na zadumę daje jej pełne pole do popisu. Nie zawsze bywa łatwo, dlatego i takie momenty zostały wyeksponowane w książce. Jako niespodziankę mogę dodać, że spotykamy ponownie bohaterki „Magicznego lata” Alicję i ciocię Józefinę. Zbliżając się do zakończenia, miałam ochotę krzyczeć, no, ale jak to? I najważniejsze: dlaczego to skończyło się tak szybko? Widać, że książka należy do grubasków, a mimo wszystko pochłonęłam ją w zawrotnym tempie. Nie sposób jest przejść obok twórczości Aleksandry Tyl obojętnie. Nie tylko bawi i wprowadza w dobry nastrój, ale także niesamowicie odpręża. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Edyta L. w dniu 2017-01-09Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąGłówna bohaterka książki- Marianna już w pierwszym rozdziale przeżywa śmierć swojej ukochanej babci.
Dziewczyna obwinia się za śmierć najbliższej osoby, bowiem w czasie wakacji, miejscowy komendant odkrył, tajemnicę opuszczonego domu w Polance oraz rodziny zamieszkującej go przed wojną.
Nie było jednak stuprocentowej pewności, że babcia Marianny jest córką właścicieli. Wspomniała o tym babci i, że trzeba wykonać DNA i sprawa wymaga dalszych badań, a babcia nawet się ucieszyła, a jednak wieczorem dostała wylew, który okazał się śmiertelny.
Wcześniej także Marianna przeżyła śmierć obojga rodziców, którzy zginęli w wypadku samochodowym.
I oto podczas przeglądania rodzinnych zdjęć Marianna zauważyła jak z albumu wypadł kwit – polecenia przelewu jej ojca.
Odbiorcą była Rosa Rosso z Sewilli. Dziewczyna wiedziała, że ojciec jeździł do Hiszpanii, ale czyżby to była kochanka?
Jak dalej potoczą się losy biednej sieroty, czy zdoła rozwiązać zagadkę i czy odnajdzie dziewczynę w Hiszpanii?
Czytając tę książkę nasunęła mi się refleksja: dlaczego tyle nieszczęść spotkało tak młodą dziewczynę?
Dlaczego w tak krótkim czasie przez jej życie przetoczyło się tyle przykrych zdarzeń?
Co spotka Mariannę w Sewilli?
Czy spotka tam miłość swojego życia?
Czy młoda dziewczyna zachłyśnie się Hiszpanią, flamenco i co oznacza Carmen- karmelowa kawiarnia?
Bardzo urocza i subtelna książka, w sam raz na długie, zimowe wieczory, tylko ma jedną, jedyną wadę – jest trochę gruba, bo zawiera nie bagatela 493 strony, ale zapewniam, że jest tak wciągająca, że nawet się nie czuje jak umykają kartki i w ten sposób wada przeistacza się w zaletę.
Okładka książki wygląda tak słodko, że chciałoby się ją od samego patrzenia schrupać- na pierwszej stronie młodziutka, śliczna Marianna, ubrana w różową sukienkę, a wokół niej pyszne babeczki i muffinki, które powodują, że książka staje się tak apetyczna i pyszna, że w jednej chwili przyciąga oko czytelnika.
Zachęcam Was do przeczytania tej przecudnej historii, która w sposób bardzo emocjonalny i subtelny podbija serca czytelniczek.
Życzę miłej lektury.
Polecamy, zespół [Adres usunięty] -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Justyna G. w dniu 2016-11-20Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąHiszpańska przygoda
„Pory roku przemijają, ludzie przemijają. Wszystko trwa tylko przez jakiś czas, zwykle krótko, i trzeba się z tym pogodzić. Inaczej człowiek staje się nieszczęśliwy” – tak w jednej ze swoich książek pisał Rafał Kosik. Przemijanie jest prawem natury, a choć w swej wymowie kojarzy się nam z czymś smutnym, z odchodzeniem, to jednak daje też nadzieję na lepsze jutro. Bo przecież po każdej burzy wychodzi słońce, zaś tęsknotę za latem ukoić może piękna, złota jesień.
Nie wydaje się jednak, by Marianna Olech, cukierniczka z Polanki, zwracała jakąkolwiek uwagę na mijające pory roku. Bohaterka obyczajowej powieści autorstwa Aleksandry Tyl, musi przejść przyspieszony kurs dojrzewania i stawić czoła kolejnym problemom. „Karmelowa jesień”, opublikowana nakładem wydawnictwa Prozami, to interesująca opowieść o wartościach, o odpowiedzialności, tęsknocie oraz pasji. Przesycona zapachem karmelu i rytmami flamenco historia, jest już kolejną w dorobku autorki, szczególnie znanej z bestsellerowego „Magicznego lata”, które pokochały rzesze czytelniczek. Koncentrując się na postaci Marianny, Aleksandra Tyl nakreśla jednak nie tylko jej historię, ale i postaci obecnych w dotychczasowym życiu dziewczyny i tych spotkanych pod słońcem Hiszpanii, czyniąc nas świadkami podejmowanych przez nich działań, porażek, ale i sukcesów.
Ostatnie miesiące były szczególnie trudne dla Marianny – w wypadku samochodowym straciła rodziców, teraz zaś odeszła ukochana babcia, którą opiekowała się w trakcie choroby. Na dodatek porządki w dokumentach pozostawionych przez rodziców przynoszą pytania, na które czasami lepiej nie szukać odpowiedzi. Wychowana w luksusie, otoczona opieką i chroniona przed złem tego świata dziewczyna nie do końca zdaje sobie sprawę, jak okrutne może być życie, choć przedsmak bezwzględności losu już poznała. Teraz jednak, będąc w pełni odpowiedzialną za siebie, ale i za działania bliskich, postanawia rozwikłać zagadkę tajemniczych przelewów i – jeśli zajdzie taka potrzeba – unieść ciężar zdobytej wiedzy.
Pomimo sugestii przyjaciółki, Mariannie trudno jest uwierzyć, że jej ukochany ojciec mógłby mieć kochankę w dalekiej Hiszpanii. Tam bowiem kierowane są przelewy, zaś ich odbiorcą jest niejaka Rosa Rosso. Dziewczyna jest przekonana, że to raczej rodzaj zaliczki na poczet umowy, która z uwagi na wypadek nie doszła do skutku. Wie tylko, że przed śmiercią ojciec często jeździł do Sewilli, poszukując najlepszych dostawców do swoich restauracji. Na miejscu jednak okazuje się, że owa Rosa, to mieszkająca w biednej dzielnicy młoda dziewczyna, na dodatek samotnie wychowująca dziecko. Czy chłopczyk jest bratem Marianny?
Na to pytanie dziewczyna szybko pozna odpowiedź, będzie to jednak zaledwie wstęp do hiszpańskiej przygody. Wynajęty w starej kamienicy pokój stanie się bowiem areną niezwykłych wydarzeń – Marianna spotka ducha byłej lokatorki, a także zaangażuje się czynnie w ratowanie podupadającej kawiarni, prowadzonej przez podstarzałe tancerki flamenco. W jej życiu pojawi się też przystojny profesor Piotr ze swoją mamusią oraz Crsitián, jeden z synów założyciela Fundacji Torresów. Jak zakończy się ta zajmująca opowieść? Przekonamy się o tym dzięki lekturze „Karmelowej jesieni”, otulającej nas swoim ciepłem i zachwycającej klimatem Sewilli.
Akcja powieści Tyl toczy się wartko, można nawet powiedzieć, że w pewnej chwili następuje lekki przesyt wydarzeń, wątków i nic nie wnoszących do historii dialogów, który nieco odbiera uroku książce. Nie zmienia to jednak faktu, że do lektury przyciąga zarówno fabuła, jak i wspaniale nakreśleni bohaterowie. Prawdziwe mistrzostwo osiągnęła Tyl w tworzeniu postaci mamusi Piotra – nadopiekuńcza choć urocza kobieta podbija nasze serca równie mocno, jak wielka jest niechęć do samego Piotra o którym można powiedzieć wszystko, ale nie to, że jest samodzielną i odpowiedzialną jednostką. Chyba najmniej zachwyca postać samej Marianny, nieco naiwnej panienki, choć tragiczne wydarzenia, zdecydowanie służyły rozwojowi wewnętrznemu. Plejada postaci, w połączeniu z gorącym flamenco, słodkimi karmelowymi wypiekami i atmosferą uliczek Sewilli sprawia, że po książkę sięgamy chętnie, stanowi ona bowiem wspaniałe antidotum na jesienną szarość.
Justyna Gul
Qulturasłowa -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Magda B. w dniu 2016-11-18Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąMarianna, chcąc odkryć tajemnicę poznaje zupełnie inne życie. Wybory ludzi, których nie jest w stanie zrozumieć uświadamiają jej, jak mało wie o świecie. Zawsze chowana pod kloszem, bogata jedynaczka nie jest w stanie postawić sie na miejscu tych biednych, samotnych i skrzywdzonych. Choć stara się pomóc, robi wszystko, żeby prawda wyszła na jaw, to jest zszokowana decyzjami, które podejmują.
Sewilla pozwala jej powoli poradzić sobie ze śmiercią najbliższych. Pomagają jej w tym "babcie", które okazują się bardzo sympatycznymi, starszymi paniami. Pomoc, którą ofiarują sobie wzajemnie, daje bardzo dużo pożytku obu stronom. W pewnym momencie pojawia się również On. Dziewczyna jest zauroczona, nie może poradzić sobie z uczuciami. Nie jest gotowa na miłość, nie wiadomo jak potoczy się ta znajomość.
Ta książka jest niezwykle słoneczna, wypełniona rytmami flamenco, pachnąca paellą i karmelem. Przeniesienie się tam teraz może sprawić dodatkową porcję przyjemności.