Podkomisarz Iga „Gleba" Ziemna, po ostatniej sprawie odesłana ze stolicy na prowincję, odlicza dni do powrotu na poprzednie stanowisko. Służba w Stalowej Woli nie powoduje u niej szybszego bicia serca, rutynowe czynności, schlebianie lokalnym politykom i uległość urzędników wobec Kościoła zgniatają policyjnego ducha i przytępiają śledcze zmysły. Wybudzona z letargu za sprawą brutalnego morderstwa włóczęgi nazywanego Posejdonem, Gleba z zapałem rozpoczyna dochodzenie. Wszystko wskazuje na lokalne przepychanki w środowisku bezdomnych. Szybko okazuje się, że zamordowany włóczęga nie jest wcale tym, za kogo się podawał, a po mieście zaczyna krążyć opowieść o Wampirze odpowiedzialnym za okrutne zbrodnie na bezdomnych.
Gdy nad Sanem dochodzi do kolejnego morderstwa, zaczynają się mnożyć teorie o grasującym w mieście seryjnym mordercy.
Ile dla władzy warte jest życie bezdomnego? Czy lokalne układy polityczne i społeczne mogą wpłynąć na dochodzenie? Jakie są motywacje osób, które ukrywają niewygodną prawdę o grasującym w mieście Wampirze?
Michał Śmielak w kolejnej części serii o Glebie – bezczelnej, choć piekielnie skutecznej policjantce, która stara się dostosować do nowego życia z dala od zgiełku dużego miasta, głośnych spraw i człowieka, o którym nie może zapomnieć.
Gleba
Informacje szczegółowe Pokaż wszystkie
Wydawnictwo: | Initium |
Oprawa: | Miękka |
Rok wydania: | 2023 |
Ilość stron: | 480 |
- Autor: Michał Śmielak
- Wydawnictwo Initium
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2023
- Ilość stron: 480
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788367545341
- Język: polski
- Nr wydania: 1
- EAN: 9788367545341
- Wymiary: 12.5x19.5 cm
- Dane producenta: Initium, Witosa 29/70, 30-612 Kraków, Polska, initium@initium.pl, tel. 695299157
- Powiązane tematy: Promocje, Hity miesiąca
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 3/5Dodana przez Asada S. w dniu 2024-02-13Opinia potwierdzona zakupemRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąNie polubiłam głównej bohaterki! Strasznie klnie, wszystkich ma za nic, bo to "prowincjusze", więc z założenia głupi, niedouczeni, "zaściankowi" i uwikłani w śmieszne zależności lokalne. A sama... nie ma przyjaciół, zawala robotę, jest zimna, złośliwa i nic jej nie interesuje poza pracą.
Fabuła... cóż - nie są to Wnyki, Znachor, Inkwizytor czy Pomruk. Nie zaskakuje, nie zwodzi, ale dzięki wybitnemu pióru Autora czyta się "samo".
Wiem, że się czepiam, ale sam M.Śmielak postawił sobie poprzeczkę bardzo wysoko, stanowczo za wysoko dla aroganckiej Gleby.
Tak czy inaczej Śmielaka biorę w ciemno nawet jeśli coś nie do końca mi pasuje. -
Początkujący RecenzentOcena: 5/5Dodana przez Dorota N. w dniu 2023-07-31Opinia potwierdzona zakupemRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąHistoria podkomisarz Igi zwanej Gleba, dumnej warszawianki zesłaniej na prowincje do Stalowej Woli, wciągająca od samego początku, świetny język autora, czyta się lekko, bez zbędnych opisów , pochłonęłam książkę w 2 dni, jak ktoś lubi książki z dreszczykiem gdzie do końca nie wiadomo kto jest winny gorąco polecam, zabieram się za kolejne książki pana Michała. Jak to miło ze mamy takich dobrych pisarzy. Polecam 💪
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Ewelina P. w dniu 2025-01-19Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąWiele krwawych opisów dodawały jej powagi. Postaci są jakby zahipnotyzowane, dopiero podczas akcji się jakby przebudzają. Papież, wampir i włóczęga, to dopiero było zamieszanie! Świetna książka, mnie wkręciła.
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Grzegorz J. w dniu 2024-01-04Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąBardzo fajna, trzymająca poziom kontynuacja poprzedniej książki o Glebie - podkomisarz policji, która rozwiązuje zagadkę kryminalną. Oprócz zagadki ciekawy jest koloryt miasteczka na "prowincji Polski" - fajnie oddany klimat. Bardzo przypadł mi do gustu styl autora, który w kryminalne zagadki wprowadza sporo żartu.
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Anna S. w dniu 2023-10-20Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąNa długie chłodne jesienne i deszczowe wieczory nie ma chyba nic lepszego niż pełna dynamiki książka. W zasadzie czytam prawie wszystko, ale moje ukochane gatunki to thriller, kryminał i sensacja. Żeby więc rozruszać szare komórki, poczuć skoki adrenaliny i tym samym odegnać senność sięgnęłam po książkę, w której główne skrzypce gra bezczelna, skuteczna i zdeterminowana Iga Ziemna. Stwierdziłam, że żywiołowość i cięty język Gleby rozwieją jesienną nostalgię i dodadzą energii.
Podkomisarz Iga Ziemna zwana przez wszystkich Glebą zawaliła poważną sprawę. Przez to, że mimo bezczelności jest bardzo skuteczna, nie wyleciała na zbity pysk z warszawskiej policji, a została przeniesiona na dwa lata do Stalowej Woli w ramach kary i pokuty. Owa pokuta była dla niej olbrzymia, bo Iga uwielbiała akcję, działanie, intensywność zdarzeń, a tymczasem w mieście zesłania działo się tyle, że mogłoby się to spodobać tylko komuś, kto ma kilka miesięcy do emerytury. Do czasu. Jeden trup zmienia wszystko i Gleba czuje, że odżywa po miesiącach stagnacji. Zwłoki bezdomnego sprawiły, że szybciej zabiło jej serce, szczególnie że nie był jednak tym, za kogo wszyscy go uważali. Zamiast zaniedbanego menela odkryła z policyjnym młodym nieopierzonym partnerem, że był emerytowanym lekarzem, który tylko chwilami przebywał z bezdomnymi… w jakim celu? Po pierwszym trupie szybko pojawił się następny, Gleba obudzona z letargu stara się dojść do prawdy. Sprawy jednak nieprzyjemnie się komplikują i to nie tylko z powodu lokalnych układów i uległości wobec osób kościelnych. Światło dzienne ujrzał dawno pogrzebany mit o Wampirze, który poluje i karmi się krwią bezdomnych…
No! Przyznam bez bicia, że gdyby było więcej takich książek na rynku, nie wahałabym zwolnić się z pracy, by całymi dniami i nocami móc zagłębiać się w lekturach. W Glebie podobało mi się dosłownie wszystko. Od kreacji bohaterów, poprzez klimat i nastrój kończąc na zapętlonej intrydze kryminalnej. Prym wiodła bezkompromisowa, wyszczekana, ironiczna, złośliwa i charakterna Iga. Lubię silne kobiece bohaterki, które nie dają sobie w kaszę dmuchać. Z wielkiego miasta trafiła nagle do prowincjonalnej Stalowej Woli, w której życie toczyło się dość leniwie, a wszyscy zależeli lub należeli do lokalnych układów i układzików. Najważniejsza była poprawność polityczna i obecność na niedzielnej mszy. Wszyscy też na wszystkich zwracali uwagę i niepytani dawali rady, pochwalali lub tępili zachowania i przyzwyczajenia. Gleba zmęczona sytuacją, do której nie była przyzwyczajona stęskniona za warszawskim życiem i jego tempem popadła w pewnego rodzaju marazm, straciła czujność i instynkt, a od pewnego momentu gra zaczęła się toczyć o bardzo wysoką stawkę...
Kryminał tętnił życiem, nie tylko poprzez wartkie tempo wydarzeń, zaskakujące zwroty akcji, świetnie skrojonych bohaterów, ale też przez cięty język, sarkazm i ironię występującą w dialogach. Poczucie humoru Autora bardzo mi odpowiada, tak samo, jak jego trafne spostrzeżenia dotyczące teraźniejszości, ludzkich postaw, stereotypów. Celnie i z dystansem. Zakończenie był zaskakujące, osoba sprawcy w końcu wyłoniła się z mgły domysłów, ale całości intrygi nie byłam w stanie prawidłowo odgadnąć. Na szczęście do pewnego momentu Gleba też nie…
Michał Śmielak jak zwykle nie bał się podjąć trudnego i dość kontrowersyjnego tematu, jakim jest bezdomność. Osób egzystujących w ten sposób jest w Polsce całkiem sporo, nie znaczy to jednak, że mamy ich uważać za śmieci, pijusów, odludków, odszczepieńców, nieudaczników. Każdy z nich niesie na swoich plecach spory bagaż doświadczeń. To, że trafili na ulicę, nie musi świadczyć o tym, że są z marginesu, wielu po prostu życie dało ostro popalić: nałóg, złe decyzje, zbytnie zaufanie do świata, źle ulokowane uczucia, naiwność, ślepa wiara w dobroć i uczciwość innych ludzi. Gdy w książce giną bezdomni, nikt się nimi zbytnio nie przejmuje. Władze miasta i nawet niektórzy policjanci uważali, że ktoś ich wyręcza, oczyszcza miasto, likwiduje śmierdzący problem… Zapomnieli, że mimo przykrych wrażeń wizualnych i zapachowych, pod stertą brudnych, śmierdzących łachów są ludzie z krwi i kości, mający takie samo prawo do sprawiedliwości i do tego, by nikt ich umyślnie nie krzywdził. Nie można oceniać nikogo pochopnie i generalizować. Nam lub komuś bliskiemu też może nieszczęśliwie powinąć się noga, a nie zawsze pomoc i wsparcie przychodzi na czas.
Recenzja powstała przy współpracy z Redakcją S[Adres usunięty]