Niegdyś każda z posiadających magiczną moc istot była zwykłym człowiekiem, jednak dotyk tajemniczej energii Shaod uczynił z nich półboskie istoty. Niestety utopia nie istnieje, a jeżeli już, to nie może trwać wiecznie. Dekadę temu magia zawiodła, a mieszkańczy Elantrisu stali się słabym, wyniszczonym i człekopodobnym ludem, natomiast jeszcze dziesięć lat temu zawsze pełne pozytywnej energii miasto, okryło się ciemnością, mrokiem i brudem. Niegdyś potęga, dziś ruina. Tajemniczy Shaod, który był błogosławieństwem, teraz stał się zmorą. Kiedy źródło magii zanika, a Elantrianie tracą moc, skutkuje to poważnymi problemami ekonomicznymi, społecznymi i religijnymi w całym wykreowanym przez autora świecie. Zwykli ludzie nie mogą już liczyć na magiczne uzdrowienia i zaczynają tracić wiarę. W takiej sytuacji nie może zabraknąć intryg i ciekawych zwrotów akcji. Książka ma w sobie wszystko, co powinno zawierać dobre fantasy.
Tymczasem w Arleonie ustanowiono Kae nową stolicą. Przybywa tam sama księżniczka Sarene z Ted, aby zawrzeć małżeństwo na tle politycznym z księciem Raodenem. Początkowo mogłoby się zdawać, że wszystko idzie zgodnie z planem, a między parą kwitnie uczucie, jednak kiedy księżniczka przybywa na miejsce, okazuje się, że książe nie żyje, natomiast ona jest uważana za wdowę po nim. Jak potoczą się losy bohaterów? Czy problemy mieszkańców Elantrisu zostaną rozwiązane? Czy obejdzie się bez wojny?
Spod pióra Brandona Sandersona wyszły dotychczas takie powieści jak np. "Z mgły zrodzony", "Słowa światłości", "Stalowe serce", "Rozjemca", "Dusza cesarza" czy też "Żałobne opaski".