Los nie pyta nas o zdanie, ale niekiedy podpowiada, do których drzwi zapukać. Natasza może powiedzieć, że ma dobre życie - jej kariera nabiera tempa, a związek wchodzi w etap stabilizacji. Właśnie wprowadzają się z narzeczonym do nowego mieszkania. Nie planują jednak ślubu, bo przecież, jak twierdzi Patryk, papiery nie są im do niczego potrzebne.
Jeden telefon zmienia wszystko. Natasza dowiaduje się, że od zaraz będzie musiała zająć się cierpiącą na alzheimera matką. Matką, od której uciekła, gdy miała 19 lat.
Patryk nie wyobraża sobie, żeby mieli wziąć chorą do siebie, zaczyna wycofywać się z relacji i unikać narzeczonej. W pracy nikt nie daje Nataszy taryfy ulgowej, koleżanki wolą rozmawiać o lżejszych tematach. Kobieta z przerażeniem zauważa, że nie może liczyć na nikogo, a wymagająca całodobowej opieki matka to tylko jej problem. W kilka tygodni po dawnym życiu pozostaje jedynie wspomnienie.
Jak odnaleźć w tym wszystkim nadzieję i sens? Czy da się wybaczyć i pokochać na nowo? Mądra, pełna ciepła opowieść o pojednaniu, zrozumieniu i dojrzałej miłości.
Rzuciła torebkę na fotel i rozejrzała się po mieszkaniu. Stara meblościanka wciąż stała w tym samym miejscu, a na niej poustawiane zdjęcia w drewnianych ramkach. Zbliżyła się do nich. Na jednym była z rodzicami, na drugim sama. Wzięła do ręki fotografię. Pamiętała, kiedy została zrobiona. Specjalnie pojechali wtedy do zakładu fotograficznego. Matka kazała jej włożyć sukienkę na szelkach, z zielonego sztruksu.
Nie cierpiała jej, była za krótka, nie w jej guście, ale zabrakło jej odwagi, by powiedzieć mamie, co myśli. Mama przecież zawsze miała rację. Koło mamy zawsze chodziło się na palcach. Mamie nikt się nie sprzeciwiał. Mama tak dużo w życiu przeszła... Natasza sięgnęła po kolejne zdjęcie w białej ramce. Była na nim jej siostra. Uśmiechała się do obiektywu. W policzkach zrobiły się jej ładne dołki. Julia miała wtedy trzy lata... Tak, nie mogła mieć więcej.
[fragment]
Anna Sakowicz - powieściopisarka i bajkopisarka; absolwentka filologii polskiej oraz edukacji filozoficznej i filozofii. W 2023 r. otrzymała Honorową Nagrodę Artystyczną Gdańskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuki. Napisała ponad dwadzieścia powieści obyczajowych oraz książek dla dzieci. Miesza humor z powagą i wzruszeniem i zawsze jest blisko spraw kobiet. W książkach dotyka wrażliwych kwestii, ale unika patetycznego tonu. Temat choroby Alzheimera, który porusza w książce Moja matka pestka, jest jej szczególnie bliski ze względu na osobiste doświadczenia. Prywatnie Anna Sakowicz jest mamą, żoną i właścicielką dwóch kotów. Przemierza świat na rowerze. Kocha teatr i książki.
- Autor: Anna Sakowicz
- Wydawnictwo W.A.B.
- Rodzaj pliku: epub,mobi
- Licencja: WATERMARK
- Rok wydania: 2024
- Ilość stron: 368
- Stan: plik elektroniczny, do pobrania po opłaceniu
- Model: @9788383198545_52
- ISBN: 9788383198545
Recenzje ebooka Moja matka pestka (1)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Małgorzata T. w dniu 2024-07-03Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: ebook
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąO mój Boże…
Jak można napisać coś takiego?
Coś tak mocno przepełnionego bólem i cierpieniem, a jednocześnie tak c i e p ł e g o, czułego?
Tak niebywale mądrego…
Od razu na wstępie zaznaczam, że w skali od 1 do 10, oceniłam tę powieść na maksimum: 10/10.
Nawet powieka mi nie drgnęła, kiedy wystawiałam jej tę najwyższą notę, bo choć zawsze upierałam się, że najwyżej oceniać będę w stanie jedynie arcydzieła literatury, klasykę, to nie mogłam przejść obojętnie obok historii, która zmusiła mnie do tak głębokiego jej przeżywania, do wylania hektolitrów łez z żalu, empatii, współodczuwania, wzruszenia.
Moi Drodzy, pisanie tak poruszająco o życiu wymaga niebywałych umiejętności, a przede wszystkim przeogromnej wrażliwości. I, jak mniemam, bolesnych życiowych doświadczeń. Jedno jest pewne. To książka z gatunku tej jednej na kilkaset, która już na zawsze zakotwiczy się w naszym sercu, z którą już zawsze będą nas łączyć niewidzialne więzy. Bo oddaliśmy się jej przeżywaniu bezgranicznie.
„Moja matka pestka” autorstwa Anny Sakowicz, to historia trudna, nie będę ukrywać. To opowieść córki opiekującej się matką chorującą na alzheimera, matką egoistką, matką narcystyczną, która stała się źródłem największego cierpienia w życiu głównej bohaterki. Matką, w której zachowaniu na próżno było szukać akceptacji i miłości. Matką, od której uciekło się, by ratować siebie.
I nagle, dzwoni telefon. Ten jeden telefon, który zmienia wszystko, który prowadzi do przedefiniowania dotychczasowego stosunku do rodziców, do swojego życia.
Niemożliwie wspaniała powieść. Tak bardzo życiowa.
To najmądrzejsza lekcja człowieczeństwa, jaką otrzymałam, dzięki lekturze książki. Nie przypominam sobie, a przeczytałam w swoim życiu setki, jeśli nie tysiące powieści, bym kiedykolwiek doznała tak głębokich przeżyć wewnętrznych, tak silnych refleksji na temat życia, międzyludzkich relacji, bym wykrzesała z siebie tak ogromne współczucie dla głównej bohaterki i… jej matki. W końcu, bym doświadczyła tak intensywnego rozczulenia i wzruszenia, że nie mogłam pohamować spazmatycznego wręcz płaczu.
Panie i Panowie, proszę o brawa dla Autorki!
Pozostaje mi tylko napisać: PRZECZYTAJCIE.
Przeczytajcie i nigdy nie zapomnijcie…