Kot Amadeus jest detektywem, specjalistą od nawiedzonych domów. W Sopocie przyjdzie mu zmierzyć się z tajemniczym zniknięciem. Czy tragiczny wypad nad jezioro zakończy się szczęśliwie? Czy misja detektywa zostanie spełniona?
- Autor: Karol Kłos
- Wydawnictwo Ridero
- Rodzaj pliku: epub
- Licencja: WATERMARK
- Rok wydania: 2019
- Ilość stron: 195
- Stan: plik elektroniczny, do pobrania po opłaceniu
- Model: @9788381556002_40
- ISBN: 9788381556002
Recenzje ebooka Kot Amadeus w Sopocie (1)
-
Początkujący RecenzentOcena: 4/5Dodana przez Zenek M. w dniu 2019-03-01Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: ebook
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąZbieranie bursztynu
Wybrałem się na plażę nazbierać bursztynu. Przez kilka dni wiał silny wiatr, który wzbudzał na morzu dość spore fale. Pędziły one całymi szeregami w stronę brzegu, a tam plując pianą i hucząc gromko wyładowywały swoją złość na piasku z wielką furią. W tym piasku na granicy morza i lądu powinno się było nagromadzić całkiem sporo bursztynowych kamyków.
Niestety, dałem sobie zmoczyć nogi grzebiąc kijem w mokrym piachu nieopodal wciąż niespokojnych fal słonej wody, przemarzłem do kości, nabawiłem się bólu szczęki od zgrzytania zębami, a żadnego bursztynu nie znalazłem.
Po powrocie do domu mama natychmiast zrobiła mi gorąca kąpiel, zaserwowała gorący rosół, a potem jeszcze herbatę z miodem, cytryną i imbirem. Jakby tego było mało, to na dokładkę kazała mi leżeć w łóżku przez całe popołudnie. Nie miałem innego wyboru jak posłuchać rodzicielki.
Zakopany po szyję w pierzu postanowiłem wykorzystać czas na czytanie jednej z książek zalegających na nocnym stoliku. Ślepy traf włożył mi do dłoni powieść Karola Kłosa „Kot Amadeus w Sopocie”. Bardzo szybko zapomniałem o chłodzie i lodowatych falach, czytając o przygodach kota detektywa, który niemal jak u Bułhakowa czarny kot Behemot, zachowuje się jak człowiek i prowadzi ożywione rozmowy.
Czytanie o plaży i morskich falach było znacznie przyjemniejsze niż marznięcie w lodowatej wodzie. Ponadto kot Amadeus nie tylko opowiadał o pobycie w Sopocie, ale również opisywał podróż pociągiem aż do Paryża. Podczas czytania książki Kłosa uświadomiłem sobie, że od co najmniej kilku już lat nie jechałem pociągiem, a także nie podróżowałem dalej niż po Trójmieście. Powieść „Kot Amadeus w Sopocie” uświadomiła mi, że stałem się zramolałym, nudnym i pozbawionym przygód damatorem, dla którego ciepły piec ważniejszy jest od bujnego , interesującego życia.