- Autor: Rafał Wałęka
- Wydawnictwo E-Bookowo
- Rodzaj pliku: epub,mobi,pdf
- Licencja: znak wodny
- Rok wydania: 2015
- Ilość stron: 274
- Stan: plik elektroniczny, do pobrania po opłaceniu
- Model: @9788378595328_54
- Język: polski
- ISBN: 9788378595328
Recenzje ebooka dEfekt Lucyfera (2)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Dorota G. w dniu 2018-11-14Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: ebook
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąLubicie kryminały z totalnie zakręconą treścią? To książka idealna dla Was! Tymon Dantej vel Adam Wrona, mężczyzna po brutalnym zabójstwie syna tworzy w umyśle drugą osobowość. Były policjant, spokojny, nieśmiały i zupełnie załamany, i jego alter ego, detektyw z powołania, alkoholik, często odwiedzający domy publiczne, gwałtowny i agresywny. Co wspólnego z nim mają tajemnicze zniknięcia mieszkańców i prowadzone przez policję śledztwo? Kim jest zabójca i dlaczego to właśnie Tymon powinien odkryć prawdę? Czy mu się to uda? Przyczytajcie!
Historia jest mocno skomplikowana, jednak nie jest przesadzona jak w poprzedniej powieści, i wciągająca na tyle, by również czytelnik_czytelniczka ciekawi byli odpowiedzi na pojawiające się w treści pytania. Co do pomysłu, samej historii, jestem jak najbardziej na tak, znalazłam jednak kilka minusów. Postaci, które być może miały być kontrowersyjne, we mnie jednak wzbudzają obrzydzenie. Psychiatra antysemita, podziwiający Hitlera, który pomimo swoich przekonań nie jest w żaden sposób potępiony. Morderca zabijający kogoś ze względu na jego orientację seksualną. Zwracanie się do osoby po korekcie płci poprzednim imieniem, to jawna transfobia. Przyzwalając na takie postawy w fikcji literackiej dajemy również przyzwolenie na ich istnienie w świecie realnym, na co zgodzić się nie mogę, ponieważ uderzają one w podstawowe dla mnie wartości jak równość i tolerancja.
Mam więc bardzo ambiwaletną opinię na temat jej książki, która byłaby świetnym, na prawdę świetnym kryminałem, gdyby usunąć z niej te a nie inne wątki.
Pełną treść recenzji znajdziecie tutaj:
[Adres usunięty] -
Super RecenzentOcena: 5/5Dodana przez Monika J. w dniu 2016-08-21Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: ebook
1 z 2 osób uznało recenzję za przydatnąTo jedna z najoryginalniejszych fabularnie książek jakie miałam przyjemność czytać. Wypisanie atutów, dzięki którym mogłabym Was zachęcić do przeczytania, będzie czystą przyjemnością, ale również wyzwaniem. Wiem, że nie lubicie zbyt długich recenzji, a o tej książce chciałoby się pisać.
Bohaterowie.
Cóż za barwna mieszanka!
Przede wszystkim Dantej/Wrona, człowiek zupełnie nieprzewidywalny, nieokiełznany, inteligentny, przytłoczony i wyzwolony, spolegliwy i zbuntowany, pokorny i rozwrzeszczany i, co najfajniejsze, nie wykreowany na superbohatera. Nie znoszę postaci doskonałych. Silnych, przez co niepokonanych i nieomylnych. On/Oni w obu wersjach są bardzo ludzcy i mają całą długą listę ludzkich przywar. Potrafią sobie nawet wzajemnie dokuczać, nie znoszą się będąc swoimi dokładnymi przeciwieństwami. Dantej żyje w ascezie, Wrona prowadzi raczej dekadencki tryb życia.
Poczucie humoru.
To głównie zasługa Wrony. Cięte riposty są jego specjalnością, a komiczne tarapaty w jakie wpada przez niego Tymon bawią do łez. Nie orientuję się za bardzo na czym polega rozdwojenie jaźni i na ile fakty pokrywają się z opisem autora, ale na pewno nie jest tak zabawne jak w scenach książkowych. Płakałam ze śmiechu, kiedy Tymon starał się odnaleźć w sytuacji, w której pozostawił go Adam i na reakcje otocznia, kiedy przyczyna zamieszania okazywała się nagle zupełnie potulnym facetem.
Klimat.
Klimat jest zdaje się największym atutem książki. Gęsty, mroczny i ociekający histerycznym wręcz strachem. Psychodeliczne sceny snów wzbudzają dezorientację i silny niepokój. Obraz psychopaty obezwładnia swoim perfekcjonizmem. Tajemnice skrywane w piwnicy od razu przywiodły mi na myśl Brady’ego Hartsfield’a z osławionej trylogii Kinga i przyznać muszę, że obaj panowie mogliby się ścigać w swoim popapraniu. Cieszyłam się, że autor daje chwilę wytchnienia podsuwając nam „suchary” w wykonaniu Wrony, bo momentami wrażenie trwogi było naprawdę mocne.
Podsumowując Rafał Wałęka serwuje nam kawał naprawdę dobrej prozy. Nie mogąc się zdecydować czy to bardziej kryminał czy dreszczowiec lokuję swoją opinię gdzieś pomiędzy. Coraz rzadziej spotykamy taką dbałość o detale. Staranność i precyzja budowania fabuły, oraz różnorodność używanych synonimów sprawiła, że to jedna z najlepiej napisanych książek jakie poznałam. Nieprzesadzona kwiecistość opisów przełamywana prostotą dialogów nadaje bohaterom realizmu prawdziwych ludzi, a zastosowany zabieg „w słabości siła” podbija ten efekt. Z najgłębszego strachu wyrywa nas scena komediowa, niewymuszona subtelna erotyka przeplata się z ponurą rzeczywistością, a szalony pościg natrafia co rusz na równie szalone zwroty akcji. To książka o walce jaką toczy zło z jeszcze większym złem. Bo przecież dobro i złem czynić można.
Cóż więcej powiedzieć, żeby nie przeciągać i nie zacząć przynudzać? POLECAM!
Artykuł pochodzi ze strony: [Adres usunięty]