Głośny esej polityczny, w którym Wilde rysuje wizję nowego ustroju opartego na wolności, humanizmie i sztuce.
Autor kwestionuje wszelkie formy politycznego, społecznego i ekonomicznego przymusu wobec jednostki, podkreśla potencjał drzemiący w każdym z nas, nawołuje do życia autentycznego i godnego - a takie najpełniej może się realizować w obszarze kreacji artystycznej. Odżegnuje się od schlebiania masowym gustom i broni indywidualizmu.
"Czy to utopijne? - pyta. I odpowiada: - Nie warto nawet spojrzeć na taką mapę świata, która nie zawiera Utopii`. Esej w nowym przekładzie Jacka Dehnela został opatrzony posłowiem dr Cezarego Błaszczyka, który pozwala umieścić tekst w szerszym kontekście historii doktryn politycznych i ukazuje Wilde`a jako pisarza politycznego, anarchistę i jednego z ojców studenckiej rewolty maja`68.