"Delfin w malinach" to rozważania polskich autorów nad obecną dekadą, która zapoczątkowała szereg rozmyślań nad życiem.
Jeżeli zastanowimy się nad tym, jak w ciągu ostatnich lat zmieniło się wszystko dookoła nas z pewnością dojdziemy do wniosku, że nigdy do tej pory nie doświadczyliśmy takiej różnorodności. W historii świata jedno dziesięciolecie nigdy aż tak bardzo nie potrafiło tak skutecznie rozgraniczyć czasy i nastroje w kraju. Jak to się stało i co za tym idzie? Nad tym właśnie zastanawiają się liczni autorzy książki "Delfin w malinach".
Trudno zgodnie stwierdzić kiedy zaczęła się "superdekada" i czy jej żywot dopiero nabiera tempa, czy właśnie zanika. Charakteryzuje się wszystkim tym, co nas otacza, chociaż dla większości stanowi całkowitą nowość. Facebook, Instagram, memy, suchary, beka, czy to wszystko brzmi również i dla Ciebie znajomo? Moda na bieganie, weganizm, jogę, medytację, minimalizm, wszystko o czym czytamy w kolorowych mediach stanowi dobre zmiany, czy chwilowe trendy, które w kolejnej dekadzie staną się zupełnie nieistotne?
Wydaje się, że czasy, w których żyjemy, stały się najlepsze i przynoszą najwięcej korzyści. Trudno w końcu nie zgodzić się, że jak nigdy mamy łatwy dostęp do produktów zagranicznych, żadne wycieczki nie stanowią problemu, a półki sklepowe już dawno nie świecą pustkami. Z jednej strony Internet zaczął stanowić mocną siłę dekady, z drugiej natomiast w dużej mierze odebrał zdolności społeczne i sprawił, że kolejne pokolenia coraz mniej czasu spędzają na podwórkach. Czy to znak czasu, czy kolejna mocna wada świata?
Książka stanowi zbiór przemyśleń wielu polskich autorów i ich opinii na ten temat. Niektórzy z nich zaskakują, inni śmieszą, ale zdecydowanie wnoszą sporo w ogólną debatę na temat korzyści i problemów wynikających z "superdekady". Warto zajrzeć do prezentowanej pozycji i zastanowić się, czy i my nie daliśmy się nadmiernie wciągnąć w nierealny świat wygórowanych wymagań. Łatwo jest zatracić się w czymś, co wygląda na atrakcyjne z wierzchu, jednak zdecydowanie może nieść ze sobą spore zagrożenia po czasie. Dekada, jakiej jeszcze nigdy nie było, narzuciła spore tempo naszemu życiu i sprawiła, że całkowicie zabrakło w nim czasu na podobne rozważania.
"Delfin w malinach" to symbol dzisiejszego, dziwnego świata i niekonwencjonalnych znaczeń, jakie nabiera on w naszych głowach. Dzięki licznym głosom mniejszego lub większego rozsądku możemy poświęcić chwilę na poukładanie wszystkiego w jedno. Książka powstała we współpracy z Filmoteką Narodową, Instytutem Audiowizualnym.
Jeżeli zastanowimy się nad tym, jak w ciągu ostatnich lat zmieniło się wszystko dookoła nas z pewnością dojdziemy do wniosku, że nigdy do tej pory nie doświadczyliśmy takiej różnorodności. W historii świata jedno dziesięciolecie nigdy aż tak bardzo nie potrafiło tak skutecznie rozgraniczyć czasy i nastroje w kraju. Jak to się stało i co za tym idzie? Nad tym właśnie zastanawiają się liczni autorzy książki "Delfin w malinach".
Trudno zgodnie stwierdzić kiedy zaczęła się "superdekada" i czy jej żywot dopiero nabiera tempa, czy właśnie zanika. Charakteryzuje się wszystkim tym, co nas otacza, chociaż dla większości stanowi całkowitą nowość. Facebook, Instagram, memy, suchary, beka, czy to wszystko brzmi również i dla Ciebie znajomo? Moda na bieganie, weganizm, jogę, medytację, minimalizm, wszystko o czym czytamy w kolorowych mediach stanowi dobre zmiany, czy chwilowe trendy, które w kolejnej dekadzie staną się zupełnie nieistotne?
Wydaje się, że czasy, w których żyjemy, stały się najlepsze i przynoszą najwięcej korzyści. Trudno w końcu nie zgodzić się, że jak nigdy mamy łatwy dostęp do produktów zagranicznych, żadne wycieczki nie stanowią problemu, a półki sklepowe już dawno nie świecą pustkami. Z jednej strony Internet zaczął stanowić mocną siłę dekady, z drugiej natomiast w dużej mierze odebrał zdolności społeczne i sprawił, że kolejne pokolenia coraz mniej czasu spędzają na podwórkach. Czy to znak czasu, czy kolejna mocna wada świata?
Książka stanowi zbiór przemyśleń wielu polskich autorów i ich opinii na ten temat. Niektórzy z nich zaskakują, inni śmieszą, ale zdecydowanie wnoszą sporo w ogólną debatę na temat korzyści i problemów wynikających z "superdekady". Warto zajrzeć do prezentowanej pozycji i zastanowić się, czy i my nie daliśmy się nadmiernie wciągnąć w nierealny świat wygórowanych wymagań. Łatwo jest zatracić się w czymś, co wygląda na atrakcyjne z wierzchu, jednak zdecydowanie może nieść ze sobą spore zagrożenia po czasie. Dekada, jakiej jeszcze nigdy nie było, narzuciła spore tempo naszemu życiu i sprawiła, że całkowicie zabrakło w nim czasu na podobne rozważania.
"Delfin w malinach" to symbol dzisiejszego, dziwnego świata i niekonwencjonalnych znaczeń, jakie nabiera on w naszych głowach. Dzięki licznym głosom mniejszego lub większego rozsądku możemy poświęcić chwilę na poukładanie wszystkiego w jedno. Książka powstała we współpracy z Filmoteką Narodową, Instytutem Audiowizualnym.