28 marca 2016 w swym rodzinnym domu w Sopocie zmarł ksiądz Jan Kaczkowski - niekwestionowany autorytet moralny ostatnich lat, który sam siebie określał mianem onkocelebryty. A to dlatego, że jako duszpasterz, publicysta, uczony i vloger mówił o postawie wobec cierpienia, nieuchronności śmierci, życiu z nieuleczalną chorobą. Jako doktor teologii specjalizował się w postawie moralnej i etycznej wobec osób terminalnie chorych.
Jako duchowny nauczał o życiu w zgodzie z Bogiem i o wierze, która daje nadzieję w każdej, nawet najbardziej beznadziejnej sytuacji. I w końcu on także tę nadzieję zachował do końca, już sam będąc człowiekiem nieuleczalnie chorym. Do ostatniej chwili starał się dać ludziom coś z siebie - ze swej wiary, rozwagi, życiowego doświadczenia, miłości bliźniego, znajomości Ewangelii i dogmatów. Mówił w sposób prosty, czasami dosadny, lecz przepełniony dobrocią i empatią. Każdego rozmówcę pragnął wysłuchać do końca i dogłębnie zrozumieć, by dać mu w pełni przemyślaną odpowiedź. Nie raz zdarzało mu się również krytykować katolickich duchownych. Jak sam mówił, gdyby miał wymienić wszystkie rzeczy, jakie denerwują go w księżach, "(...) nie wystarczyłoby miejsca w książce." A wypowiedzi jego zawsze cechowała błyskotliwość i spora doza ironii. Całe swe niespełna 39-letnie życie poświęcił ludziom, by do końca żyć na pełnej petardzie?
W tym miejscu oferujemy naszym Czytelnikom zestaw trzech ostatnich pozycji książkowych w dorobku księdza Jana Kaczkowskiego. Są to:
- "Życie na pełnej petardzie",
- "Grunt pod nogami",
- "Dasz radę".
"Życie na pełnej petardzie, czyli wiara, polędwica i miłość" to wywiad-rzeka, jakiego ksiądz Kaczkowski udzielił Piotrowi Żyłce wiedząc, że nie ma już szans zwyciężyć w walce z glejakiem mózgu i nowotworem nerki. Opowiada w nim o swoim życiu, jako mężczyzna, katolicki duchowny, onkocelebryta. Nie unika tematów trudnych i niewygodnych. A wszystko w ten charakterystyczny dla niego, pełen ciepła i ironicznego humoru sposób. Bez ogródek mówi o relacjach damsko-męskich w polskim Kościele. Czy bowiem ksiądz może się zakochać? Oczywiście! Książka pełna jest rad i wskazówek dla ludzi zagubionych, nieufnych, niepewnych swojego miejsca na ziemi.
"Grunt pod nogami" to analiza najbliższych księdzu Kaczkowskiemu i najważniejszych jego zdaniem kwestii, jakimi są wiara, wierność sumieniu, odwaga i wewnętrzna uczciwość oraz relacje z ludźmi. To doskonały, moralny przewodnik dla ludzi, którzy pragną zdobyć się na odwagę, by wykonać rachunek sumienia i stać się zwyczajnie lepszym człowiekiem.
"Dasz radę" to niezwykle poruszające, szczere przesłanie dla tych, którzy szukają drogi, nadziei i życiowego spełnienia. Ksiądz Kaczkowski wiedział, że niebawem przyjdzie mu rozstać się ze światem. Wiedział też jednak, że po nim przyjdą kolejni: ci, którzy potrzebować będą wsparcia i porady. Dlatego prześledził w myślach całe swoje życie i w jednym tomie zebrał przesłanie, jakie zeń wyniknęło i jakie chciałby przekazać następnym pokoleniom.
Księdza Jana Kaczkowskiego nie ma już wśród nas, tutaj, na Ziemi. Jednak dzięki swej działalności, nauczaniu i swym publikacjom pozostanie na zawsze w naszej pamięci. Nie dopuśćmy więc do tego, by owoc tak wyjątkowego życia poszedł na marne i czytajmy książki, w których przekazał nam całą swoją mądrość.
Jako duchowny nauczał o życiu w zgodzie z Bogiem i o wierze, która daje nadzieję w każdej, nawet najbardziej beznadziejnej sytuacji. I w końcu on także tę nadzieję zachował do końca, już sam będąc człowiekiem nieuleczalnie chorym. Do ostatniej chwili starał się dać ludziom coś z siebie - ze swej wiary, rozwagi, życiowego doświadczenia, miłości bliźniego, znajomości Ewangelii i dogmatów. Mówił w sposób prosty, czasami dosadny, lecz przepełniony dobrocią i empatią. Każdego rozmówcę pragnął wysłuchać do końca i dogłębnie zrozumieć, by dać mu w pełni przemyślaną odpowiedź. Nie raz zdarzało mu się również krytykować katolickich duchownych. Jak sam mówił, gdyby miał wymienić wszystkie rzeczy, jakie denerwują go w księżach, "(...) nie wystarczyłoby miejsca w książce." A wypowiedzi jego zawsze cechowała błyskotliwość i spora doza ironii. Całe swe niespełna 39-letnie życie poświęcił ludziom, by do końca żyć na pełnej petardzie?
W tym miejscu oferujemy naszym Czytelnikom zestaw trzech ostatnich pozycji książkowych w dorobku księdza Jana Kaczkowskiego. Są to:
- "Życie na pełnej petardzie",
- "Grunt pod nogami",
- "Dasz radę".
"Życie na pełnej petardzie, czyli wiara, polędwica i miłość" to wywiad-rzeka, jakiego ksiądz Kaczkowski udzielił Piotrowi Żyłce wiedząc, że nie ma już szans zwyciężyć w walce z glejakiem mózgu i nowotworem nerki. Opowiada w nim o swoim życiu, jako mężczyzna, katolicki duchowny, onkocelebryta. Nie unika tematów trudnych i niewygodnych. A wszystko w ten charakterystyczny dla niego, pełen ciepła i ironicznego humoru sposób. Bez ogródek mówi o relacjach damsko-męskich w polskim Kościele. Czy bowiem ksiądz może się zakochać? Oczywiście! Książka pełna jest rad i wskazówek dla ludzi zagubionych, nieufnych, niepewnych swojego miejsca na ziemi.
"Grunt pod nogami" to analiza najbliższych księdzu Kaczkowskiemu i najważniejszych jego zdaniem kwestii, jakimi są wiara, wierność sumieniu, odwaga i wewnętrzna uczciwość oraz relacje z ludźmi. To doskonały, moralny przewodnik dla ludzi, którzy pragną zdobyć się na odwagę, by wykonać rachunek sumienia i stać się zwyczajnie lepszym człowiekiem.
"Dasz radę" to niezwykle poruszające, szczere przesłanie dla tych, którzy szukają drogi, nadziei i życiowego spełnienia. Ksiądz Kaczkowski wiedział, że niebawem przyjdzie mu rozstać się ze światem. Wiedział też jednak, że po nim przyjdą kolejni: ci, którzy potrzebować będą wsparcia i porady. Dlatego prześledził w myślach całe swoje życie i w jednym tomie zebrał przesłanie, jakie zeń wyniknęło i jakie chciałby przekazać następnym pokoleniom.
Księdza Jana Kaczkowskiego nie ma już wśród nas, tutaj, na Ziemi. Jednak dzięki swej działalności, nauczaniu i swym publikacjom pozostanie na zawsze w naszej pamięci. Nie dopuśćmy więc do tego, by owoc tak wyjątkowego życia poszedł na marne i czytajmy książki, w których przekazał nam całą swoją mądrość.