Cynamon, kłopoty i ja. Podwójne życie Victorii King

Vicky jak każda nastolatka ma swoje problemy. Nic w tym dziwnego, ale gdy w grę wchodzi przenoszenie się do paralelnego świata, życie dziewczyny może się nieźle skomplikować.

Nastolatka ma swojego wymarzonego chłopaka i chociaż jest szczęśliwa, czasami po prostu nie wie, jak ma się zachować. Z pomocą przychodzi jej okazja, by poćwiczyć trochę w skórze swojego sobowtóra w innym uniwersum. Vicky jednak nie spodziewa się tego, że wszechświat ma dla niej niespodziankę.

Do jej innych dziwnych problemów dochodzi jeszcze obłąkany gość z niecodziennym zwierzęciem, poszukiwanie faceta i rozwikłanie rodzinnej tajemny.

Uwaga! Fabuła książki jest bardzo wciągająca i grozi niekontrolowanymi wybuchami śmiechu, a niesamowici bohaterowie sprawią, że z każdą stroną polubicie ich jeszcze bardziej. Szczypta cynamonu i odrobina magii wzbudzi w Was apetyt na dalsze przygody Victorii King. Słowo daję!

Nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo tęskniłam za Vicky, dopóki nie sięgnęłam po kolejny tom Cynamonowej serii.

W tej części życie Victorii komplikuje się jeszcze bardziej. Dziewczyna ma na głowie sporo problemów, którymi trzeba się zająć. Na szczęście zawsze może liczyć na swoich przyjaciół i chłopaka, którzy pomogą nastolatce uporać się z tym wszystkim.

Jeśli chodzi o wybory Vicky, to działa tutaj zasada, że każdy uczy się na własnych błędach, dzięki temu dzieją się niespodziewane rzeczy, które delikatnie odwracają naszą uwagę od istotnych wydarzeń.

W „Cynamon, kłopoty i ja” mamy okazję przyjrzeć się jeszcze bliżej postaciom drugoplanowym i bardzo mnie to ucieszyło, bo Polly to moja ulubiona bohaterka (zaraz za dziadkami rzecz jasna). Jest dla mnie postacią intrygującą i odnoszę wrażenie, że będzie miała jeszcze sporo do powiedzenia. Może nie tyle ile ona, a… pewna tajemnicza postać.

Dagmar Bach nie trzeba przedstawiać. Każdy wie, że po jej książkach możemy spodziewać się niezwykłych historii, ogromnej dawki humoru i zaskakujących przygód.

Jestem oczarowana Cynamonową serią i choć są to powieści młodzieżowe, bawiłam się przy nich doskonale.

Mogłoby się wydawać, że życie Vicky wróci do normy po wydarzeniach z końcówki poprzedniego tomu. Jednak los ma wobec niej inne plany. Dziewczyna ponownie przenosi się do multiwersum, ale do jeszcze innej rzeczywistości niż poprzednio. W swoim świecie musi nauczyć się funkcjonować w związku i rozwiązać zagadkę, dlaczego ona potrafi się przenosić. Czy z tym wspólnego będzie mieć papuga, ustawienie astrologiczne planet i Sen nocy letniej?

Kiedy skończyłam pierwszy tom tej historii, od razu musiałam sięgnąć po drugi. Wiedziałam, że ten tom będzie ważny w całej opowieści, jednak miałam obawy, że kolejną serię dopadnie syndrom drugiego tomu. Na szczęście tutaj tego nie ma. Ma część podobała mi się jeszcze bardziej. Bardzo dużo się w niej działo, pojawiło się kilka nowych zagadek, nieoczekiwane wydarzenia i szokujący koniec, który wszystko jeszcze bardziej komplikuje!

Bohaterowie przechodzą kilka zmian, ponieważ wymagała od nich tego sytuacja. Największą zmianę widać z Vicky i Pauline. Główna bohaterka musi się przyzwyczaić, że niespodziewanie się przenosi i musi dostosować się do innego świata, ale także nauczyć się żyć w związku z popularnym chłopakiem, co nie jest nigdy łatwe. Zaś Pauline widać, że zazdrości przyjaciółce jej umiejętności i niewiedza, dlaczego tak się dzieje, mocno na nią wpływa.

Tak jak poprzedni tom, czyta się ją szybko i przyjemnie. Autorka ma bardzo lekkie i młodzieżowe pióro. Świetnie wychodzi jej wplatanie w powieść trudnych i ważnych wątków, na które na pierwszy rzut oka nie zwracamy uwagi.

Podsumowując "Cynamon, kłopoty i ja" to świetna kontynuacja! Mnóstwo zagadek, nieoczekiwanych zwrotów akcji i niespodzianek. To książka, która opowiada o przyjaźni, rodzinnych problemach i o ponoszeniu konsekwencji za swoje decyzje. Serdecznie polecam!