Książeczka "Chrum, chrum, Bolusiu!" jest już trzecią częścią przygód zabawnego prosiaczka Bolusia. Z poprzedniej części wiemy, że Bolusiowi urodził się młodszy braciszek. Teraz brat jest już na tyle duży, że rodzeństwo może się razem bawić.
To właśnie wspólna zabawa jest tematem tej książeczki dla najmłodszych dzieci. Przed wyjściem mama prosiła Bolusia, by pilnował swojego braciszka i nie pozwolił mu wejść do sadzawki. Ale gdy zabawa pochłania całkowicie, trudno pamiętać o zaleceniach mamy. Sam spacer jest przecież nudny, a nogi same prowadzą nad wodę, gdzie zawsze najwięcej się dzieje. Nad sadzawką są już świnki, a między nimi Klara, którą bracia tak bardzo lubią. Zabawa jest fantastyczna, niestety, kończy się nieplanowaną kąpielą. Boluś próbuje ukryć ten fakt przed mamą, co rodzi zupełnie nowe kłopoty...
Tekstu jest w książeczce niewiele. Są za to rewelacyjne rysunki Olofa Landströma. Jeden dzień z życia upartego prosiaczka Bolusia oraz jego rodziny to dla dzieci bardzo ciekawa historyjka, a rysunki, które ukazują emocje bohaterów, dopełniają całość. Ilustracje są kolorowe, wyraźne i zajmują więcej miejsca niż sam tekst. Taki sposób przekazu jest jednak dla małych dzieci jak najbardziej odpowiedni.
Książka Barbro Lindgren należy do klasyki szwedzkiej literatury dziecięcej. Przygody prosiaczka Bolusia przypominają nieco przygody świnki Peppy i jej rodziny. Tekst jest bardzo prosty, więc na pewno spodoba się wszystkim dzieciom.
To właśnie wspólna zabawa jest tematem tej książeczki dla najmłodszych dzieci. Przed wyjściem mama prosiła Bolusia, by pilnował swojego braciszka i nie pozwolił mu wejść do sadzawki. Ale gdy zabawa pochłania całkowicie, trudno pamiętać o zaleceniach mamy. Sam spacer jest przecież nudny, a nogi same prowadzą nad wodę, gdzie zawsze najwięcej się dzieje. Nad sadzawką są już świnki, a między nimi Klara, którą bracia tak bardzo lubią. Zabawa jest fantastyczna, niestety, kończy się nieplanowaną kąpielą. Boluś próbuje ukryć ten fakt przed mamą, co rodzi zupełnie nowe kłopoty...
Tekstu jest w książeczce niewiele. Są za to rewelacyjne rysunki Olofa Landströma. Jeden dzień z życia upartego prosiaczka Bolusia oraz jego rodziny to dla dzieci bardzo ciekawa historyjka, a rysunki, które ukazują emocje bohaterów, dopełniają całość. Ilustracje są kolorowe, wyraźne i zajmują więcej miejsca niż sam tekst. Taki sposób przekazu jest jednak dla małych dzieci jak najbardziej odpowiedni.
Książka Barbro Lindgren należy do klasyki szwedzkiej literatury dziecięcej. Przygody prosiaczka Bolusia przypominają nieco przygody świnki Peppy i jej rodziny. Tekst jest bardzo prosty, więc na pewno spodoba się wszystkim dzieciom.