Gdy dowiedziałam się, że autorem książki „Eragorn” jest 15-letni chłopiec, nie byłam do niej pozytywnie nastawiona. Tym bardziej, gdy odkryłam, że autorzy zachwycających recenzji pochodzą z młodzieżowych gazet, których poziom intelektualny mi nie odpowiada. Jednak postanowiłam sięgnąć
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki dotyczące zakresu wykorzystania plików cookies.Rozumiem