[Recenzja miesiąca] Najlepsza recenzja września 2014
Wrześniowa edycja konkursu na recenzję miesiąca została rozstrzygnięta! Nagroda za najlepszą opinię we wrześniu 2014 r., czyli 100 zł na zakupy książkowe, powędrowała do Pana Macieja. Poniżej znajdziecie recenzję książki „Pokuta Gabriela”. Miłej lektury!
Przejdź do regulaminu konkursu >
Długo, oj długo kazał nam czekać wydawca na ostatnią część trylogii o Gabrielu Emmersonie. Po pawie dziesięciu miesiącach od światowej premiery, polskie wydanie trafiło w moje ręce. Czy warto było czekać? Zdecydowanie.
„Pokuta Gabriela” zdecydowanie jest dziełem wartym uwagi. Reynardowi udało się zakończyć trylogię powieścią niewymuszoną, mającą w sobie pewną świeżość dzięki której książka trzyma wysoki poziom. Autor zręcznie manipuluje emocjami czytelnika – potrafi wywołać radość, złość, zręcznie też potrafi zasiać niepewność. Pozwala wyciągnąć wnioski i prognozy z obserwowanej sytuacji, prędzej czy później konfrontując je ze stanem faktycznym ( i chwała mu za to że nie stosuje najprostszych wyjaśnień). Dużym plusem jest wyjaśnienie losów postaci drugoplanowych. Narracja płynnie przesuwa się pomiędzy postaciami, przez co czytelnik nie ma wrażenia „szoku” po nagłej zmianie miejsca i bohaterów akcji. Reynard umiejętnie operuje też rozdziałami – czasami jest to potęgowanie napięcia, a czasami chwila na złapanie oddechu. Na uwagę zasługuje dbałość o szczegóły- przywoływanie dzieł sztuki oraz interpretacje Dantego nie są nużące, a wręcz skutecznie zachęciły mnie do przeczytania „Boskiej komedii” (czeka już na półce).
„Pokuty Gabriela” nie oceniam na tle całości literatury – mogło by to być działanie krzywdzące dla niej. Zdecydowanie jednak mogę ocenić ją na tle literatury erotycznej/romansów: autorowi udało się stworzyć dzieło pośrednie gatunkowo: umiejętnie miesza romans z erotykiem, delikatnie przyprawiając go szczyptą innych gatunków. Na próżno szukać tu pornografii w książkowym wydaniu – chociaż opisy zbliżeń potrafią rozbudzić wyobraźnię, to zdecydowanie napisane są ze smakiem, nie wyróżniają się spośród reszty tekstu. Chwała też pisarzowi za odpowiednie „wyprowadzenie” czytelnika z akcji pod koniec powieści – to ostatnie zdania decydują o tym, jak ciężki będzie „kac książkowy”.
Moja recenzja oczywiście mogła nie być w 100% obiektywna – Sylwain Reynard jest jednym z tych autorów, którzy nie pozwalają mi oderwać się od ich dzieł. Książkę przeczytałem „na raz” – usiadłem do niej rano, a kiedy skończyłem czytać za oknem było już ciemno. Kawa w kubku zupełnie już ostygła, a płyta winylowa skończyła grać już kilka godzin wcześniej…
Czy mogę polecić „Pokutę Gabriela”? Z całą pewnością.
Czy przeczytam ją jeszcze raz ? Na pewno się nie powstrzymam. I to prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu.
Wszystkie aktualnie dostępne książki Sylvaina Reynarda znajdziecie w TaniaKsiazka.pl.