Martin napisał w końcu Wichry Zimy? Yeah right :)
Internet oszalał: Wichry Zimy mają pojawić się w marcu 2017 roku. Francuski Amazon podał taką datę premiery 6 części sagi Pieśni Lodu i Ognia na swojej oficjalnej stronie. Zaczęła się fala spekulacji, czy to tylko plotka, czy rzeczywiście R.R. Martin w końcu skończył wyczekiwaną przez fanów na całym świecie 6 część Gry o Tron.
Wystarczyło chwilę poczekać, żeby dowiedzieć, się, że to tylko taki mały błąd systemu Amazona, który doprowadził fanów do białej gorączki. Jednak nie można mieć im tego za złe, 5 lat czekania na kolejną powieść Martina to i tak spora dawka cierpliwości, złości i gniewnego wyczekiwania 🙂
Wichry Zimy: a jej numer to: 9780553801538
Martin nie ma lekkiego życia. Fani nagabują go bez przerwy, najpierw spokojnie pytając, później grożąc i zahaczając o mobbing. Chcą wiedzieć, kiedy w końcu ukaże się 6 część Pieśni Lodu i Ognia, na którą czekają już nie bagatela 5 lat.
W ostatnim czasie Internet zalała fala radosnych informacji, która nadała wyostrzonej cierpliwości fanów nowy tor. Mianowicie, w pierwszej kolejności ukazała się informacja, jakoby książce Wichry Zimy, nadano numer identyfikacyjny. Ten tajemniczy numer to: 9780553801538. Za wprowadzenie numeru katalogowego miał być odpowiedzialny oficjalny wydawca powieści Martina: Penguin Random House. Wszyscy od razu zainteresowali się tym tajemniczym numerem ISBN i procedurą rejestracji. Okazało się, że taki symbol nadawany jest na podobnej zasadzie jak IP dla komputera i pozwala wydawcy określić lokalizację produktu w systemie. Wraz z tymi rewelacjami, fala spekulacji ruszyła.
Wichry Zimy: a jej data to: 9 marca 2017
Kolejnym elementem wichrowo-zimowej gorączki było pojawienie się na początku tego tygodnia na francuskim Amazonie daty premiery najnowszej książki Martina, ustawionej na 9 marca 2017 rok. Nadzieja fanów nie mogłaby być większa. Najpierw numer, potem data, wszystko teoretycznie miało wskazywać na ruszenie ze stacji pociągu z napisem: 6 część Gry o tron. Jednak już 7 września, wszelkie plotki zostały ucięte po słowach Random House dla Independent: “Jako wydawca wspieramy George R.R. Martina w jego ciężkiej pracy nad skończeniem Wichrów Zimy. Wszystkie daty dotyczące premiery książki, które obecnie pojawiają się w Internecie są nieprawdziwe. Jeżeli tylko w tej sprawie pojawi się jakaś nowa informacja, świat od razu się o tym dowie”.
To by było na tyle. Chyba jeszcze w historii światowej literatury nie było takiego zjawiska, jak tak uważne śledzenie procesu wydawniczego książki. Sam Martin już dawno obwieścił fanom, że o dacie premiery najnowszej części sagi dowiedzą się z jego bloga. Nie pozostaje więc im nic innego, jak uzbroić się w kolejną dawkę cierpliwości.