Ostra, namiętna, nieprzewidywalna historia, która sprawi, że nie będziecie mogli przestać czytać.
Artemida ma w życiu jeden cel: zemstę. Kiedyś pewien człowiek zabrał jej wszystko, teraz ona chce się na nim odegrać, wykorzystując jego syna. Konsekwentnie realizuje swój misternie ułożony plan, doprowadzając do spotkania z Arturem, młodszym od niej o osiem lat uczniem ostatniej klasy liceum. Chłopak natychmiast wpada w sidła atrakcyjnej kobiety i od tej chwili zaczyna się prawdziwa jazda bez trzymanki. Szalone imprezy, używki, przejażdżki motocyklem, namiętne noce - to wszystko wciąga Artura bez reszty. Artemida już wkrótce się przekona, że nie tak łatwo wcielić w życie plan zemsty, gdy do głosu dochodzą silne uczucia...
Jeśli jesteście gotowi na szalony rajd z Artemidą i Arturem, to tylko na własną odpowiedzialność!
Audiobook Pocałuj mnie, Artemido mp3
Informacje szczegółowe Pokaż wszystkie
Licencja: | znak wodny |
Wydawnictwo: | Luna |
Rok wydania: | 2024 |
Rodzaj pliku: | mp3 |
- Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
- Wydawnictwo Luna
- Rok wydania: 2024
- Rodzaj pliku: mp3
- Licencja: znak wodny
- Lektor: Milena Staszuk, Grzegorz Woś
- Stan: plik elektroniczny, do pobrania po opłaceniu
- Model: @9788368226904_31
- ISBN: 9788368226904
- Język: polski
- Powiązane tematy: Promocje
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Tylko Magia S. w dniu 2024-11-11Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: audiobook
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąOkładka książki przykuwa naszą uwagę. Widzimy malowaną kobietę w okularach przeciwsłonecznych, a obok niej motor. Moim zdaniem kolorystycznie świetnie dobrana, po prostu ma w sobie to "coś". Jest satynowa w dotyku, z wytłuszczeniami. Posiada skrzydełka, które pełnią funkcję ochrony przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytacie kilka zdań o samej autorce, a na drugim znajdziecie ambasadorów powieści. Stronice są kremowe, czcionka wystarczająca dla oka, literówek brak. Odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Do każdego rozdziału dołączona jest piosenka, część z nich znam, części nie i w końcu muszę je odsłuchać, bo książkę czytałam jak moje niemowlę spało obok, a ja lubię dosyć głośno słuchać muzyki... :)
Bardzo lubię czytać powieści Agnieszki. Raz, że mam ogromny sentyment do jej pierwszych historii, które pisała, a ja czytałam jako nastolatka i przeżywałam je całą sobą. Teraz trudno mi nadążyć za nowościami, jakie wyszły z jej pióra, ale kto wie, może w końcu mi się uda... Dwa, to była autorka, która zapoczątkowała moje wyjście na targi książki. To dla niej kiedyś pojechałam i wkręciłam się w ten świat. W tym roku wyjątkowo nie brałam udziału, bo mam maleństwo w domu, ale w przyszłym roku myślę, że mnie tam uświadczycie, chociaż w jeden dzień.
Ale do brzegu. Pisarka ma tak świetne pióro, przyjemne, które wciąga nas od razu do swojego świata. Czyta się z ogromnym zaintrygowaniem, strona za stroną ucieka w szaleńczym tempie. Ta książka nie ma wad. Jest po prostu świetna.
Artemida to jedna z naszych dwóch głównych postaci. Kobieta piękna, zwracająca uwagę mężczyzn, jeżdżąca na motorze... Czegoż chcieć więcej? Swoje przeszła, zresztą każdy z nas przeważnie naznaczony jest w mniejszym lub większym stopniu przeszłością. Tak samo Ata. Ona ma cel, do którego dąży, ale czy po trupach do celu? Czy dojdzie do końca i sama na tym nie ucierpi? No to się okaże... Bardzo ją polubiłam i szybko do niej przywykłam. Mogłabym mieć taką przyjaciółkę.
Artur to młody chłystek z liceum, który ma świetlaną przyszłość u boku swego ojca, który ma wszystko, czego zapragnie. Jednak, gdy poznaje Ate, wszystko w jego poukładanym, idealnym życiu burzy się jak domek z kart, a jeszcze nie wie, co tak naprawdę los dla niego przyszykował... Czy go polubiłam... Niezbyt. Ale tolerowałam go, dla dobra powieści. :)
Postacie są wykreowane naprawdę dobrze, nie są jednakowi, mają swoje charakterki i każdy polubi kogoś innego. Są mocno realni więc śmiało taką Artemidę czy Artura spotkamy na ulicy. I za to cenię sobie też pióro autorki, że bohaterowie są z krwi i kości.
Akcja ma odpowiednie tempo, bo Lingas-Łoniewska wie, jak podkręcić atmosferę, a jak doprowadzić nas na skraj emocjonalny i nagle się zatrzymać. Ma nas w garści. :) Nie uświadczycie tu nudy, a tylko niespodziewane zwroty akcji i fabułę, która ma sens. Pisarka często w swoich powieściach nawiązuje do tematu zemsty. Niejednokrotnie w jej książkach spotkałam się z takim wątkiem, ale za każdym razem jest ciekawie i nie powiela się nic. Podobnie mamy np w serii Zakręty losu - Nowe pokolenie. Tam też jest motyw zemsty. Ale byłby to super przykład na rozprawkę maturalną. :)
Emocje! Oh, było ich tu sporo. Czułam to, co bohaterowie powieści i tak bardzo lubię ten stan. Lubię, gdy emocje bohaterów przechodzą na mnie, bo to sprawia, że na moment chociaż, naprawdę na kilka minut wszystkie problemy odchodzą, a pojawia się życie bohaterów i ich rozterki. Nie każdy autor umie tak wszystko przekazać, a Agnieszka... Chyba przy jej książkach najwięcej płakałam lub... byłam rozgrzana do czerwoności. :)
Reasumując, chciałabym z całego serca polecić Wam tę książkę. Czyta się ją szybko, momentami z zapartym tchem. Emocje, akcja, fabuła, wszystko jest dograne na poziomie. A gdy książka się kończy pozostaje smutek, bo jeszcze by się poczytało... Z książkami Agnieszki tak właśnie jest, wciągają niesamowicie, a gdy się kończą zostaje smutek i pustka, bo jeszcze by się coś poczytało. Przez tę książkę się dosłownie płynie... Niczego jej nie brakuje. GORĄCO POLECAM! -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Patrycja K. w dniu 2024-11-10Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: audiobook
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatną❤️💕♥️ RECENZJA ♥️💕❤️
Autor: @[Adres usunięty]ka
Wydawnictwo: @wydawnictwoluna
„Pocałuj mnie, Artemido”
Książka pełna emocji i namiętności opowieść o zemście, miłości i sile uczuć, które często wymykają się spod kontroli rozumu. Główna bohaterka, Artemida, marzy o jednym – zemście na człowieku, który zrujnował jej życie. Aby tego dokonać, postanawia wykorzystać jego syna, Artura, młodszego od niej o osiem lat ucznia ostatniej klasy liceum.
Fabuła książki jest dynamiczna i obfituje w zwroty akcji. Artemida konsekwentnie realizuje swój misterny plan, doprowadzając do spotkania z Arturem. Chłopak niemal od razu ulega urokowi pięknej i tajemniczej kobiety, co prowadzi do serii intensywnych doświadczeń: szalonych imprez, używek, przejażdżek motocyklem i namiętnych nocy. Jednak wraz z rozwojem fabuły Artemida zaczyna dostrzegać, że zemsta nie jest tak łatwa do zrealizowania, gdy na drodze stają głębokie, niechciane uczucia.
Lingas-Łoniewska mistrzowsko buduje napięcie i emocje, tworząc postacie pełne złożoności i wiarygodności. Relacja między Artemidą a Arturem jest nie tylko pełna pasji, ale też naznaczona ich sprzecznymi celami i motywacjami. Autorka porusza w powieści tematy takie jak zemsta, miłość, przebaczenie oraz wewnętrzna walka z własnymi demonami.
Polecam Wam ogromnie 😍 ❤️
Gratuluję autorce i życzę dalszych sukcesów 📚
Dziękuję wydawnictwu za egzemplarz ❤️
Współpraca reklamowa, barterowa 🙂 -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Kasia P. w dniu 2024-10-30Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: audiobook
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąZemsta podobno najlepiej smakuje na zimno, ale też i jest ucztą bogów, bywa również słodka. Jednak za każdym razem przypomina o tym, co nas zraniło i wciąż boli. Gniew nie jest najlepszym doradcą, zwłaszcza gdy nie pozwala zamknąć drzwi do przeszłości i otworzyć kolejne, do przyszłości. Jeśli nie zauważy się tego w porę to dużo można stracić…
Nawet najlepszy plan może przynieść nieoczekiwane skutki. Artemida od lat przygotowywała doskonałą wersję, w jakiej nie było miejsca na przypadek lub odstępstwo. Kobieta wszystko dokładnie przemyślała i w szczegółach dopracowała zemstę na kimś, kto odebrał jej to, co najcenniejsze dla niej. Nie potrafi zapomnieć o przeszłości oraz wydarzeniach, jakie naznaczyły ją. Cios za cios, bez jakiejkolwiek litości, bo czy ten człowiek współczuł jej i żałował swoich czynów? Nie! Dlatego i ona nie zamierza zboczyć z drogi. Uderzy w najsłabszy punkt i w końcu rachunki wyrównają się. Czy jednak wzięła pod uwagę, co poczuje, gdy spotka się twarzą w twarz z Arturem, mającym być środkiem do celu, spisanym na straty? Doskonały plan brał pod uwagę jedynie smutną satysfakcję, że sprawiedliwości stało się zadość, tyle, że rzeczywistość okazała się bardziej skomplikowana. Do głosu dochodzą nieoczekiwane emocje, do tej pory skryte za bolesnymi doświadczeniami i żalem za tym, co zostało utracone bezpowrotnie. Jak może zakończyć się znajomość Artemidy, pragnącej wyłącznie zemsty i chłopaka, budzącego to, czego miało nie być? Nie tak łatwo jest odciąć się od nieoczekiwanych uczuć i tego, co z sobą przyniosły.
Strata. Ból. Zemsta. Historia oparta na takich fundamentach i spod pióra pisarki, doskonale potrafiącej oddać emocje oznacza jedno – podczas jej lektury nuda zagości. Do tego należy dodać nieustannie nakręcaną spiralę uczuć, sprzecznych, nieoczekiwanych, kontrastowych i przede wszystkim wciągających do świata, gdzie czerń i biel zastąpiona jest mocnymi barwami. W „Pocałuj mnie Artemido” nie ma miejsca na oczywistość, szybko zostajemy wyprowadzeni z błędu, jakim jest założenie, iż przewidzimy jak potoczą się losy postaci. Prosty schemat jedynie jest takim przez chwilę, na tyle by zmylić, a zaraz potem pokazuje złożoność pobudek bohaterów oraz pogmatwane ścieżki, jakimi podążali i co wpłynęło na to, kim są obecnie. Agnieszka Lingas-Łoniewska prowadzi ich na samym skraju granicy, jej przekroczenie otwiera równocześnie nowe możliwości, lecz oznacza również brak powrotu do tego, co było. Oczywiście jest jeszcze zemsta, której źródłem są dramatyczne wydarzenia sprzed lat, niepozwalające o sobie zapomnieć, a może ktoś do nich wraca, gdyż jest to powód by ból nie zwyciężył i jednocześnie daje cel w życiu? „Pocałuj mnie Artemido” jest historią dwojga ludzi oraz ich bliskich, połączonych niewidzialnymi więzami, dużo bardziej dramatyczniejszymi niż można by przypuszczać i jednocześnie stanowiącymi tragiczną tajemnicę. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Ela R. w dniu 2024-10-27Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: audiobook
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąZemsta jest słodka, ale czy na pewno?
Mszczą się kobiety, mszczą się mężczyźni. Czy szukając zemsty, możemy czuć się usprawiedliwieni w swoich działaniach?
Bo czy wyrównanie rachunków może być przyjemne?
Artemida została skrzywdzona i choć to już przeszłość, to ogromna chęć zemsty nadal w niej tkwiła, wręcz stało się to jej obsesją. Czuła się usprawiedliwiona w swoich działaniach, bo miało to być tylko wyrównanie rachunków. Jak najlepiej zemścić się na człowieku, który zabrał Ci wszystko? Plan jest prosty, uderzyć w jego bliskich. To miała być przyjemność, miał nastąpić wzrost poczucia satysfakcji. Jednak tak się nie stało, jej misternie ułożony plan, legł w gruzach, gdy do głosu dochodzą silne uczucia.
Autorka doskonale buduje napięcie, wrzuca nas w młyn kłamstw i tajemnic. Akcja ze strony na stronę przyspiesza, wydarzenia, które się pojawiają, wzbudzają w nas dużą ciekawość i tak o to, pomału wkręcimy się w wir wydarzeń.
Sentymentalna opowieść, napisana z pasją i uczuciem, której całość tworzy świetną paletę zdarzeń, zapakowany w uroczą okładkę. To historia o miłości, która na pozór jest niemożliwa, ale w życiu wszystko jest możliwe, bo miłość nie wybiera, ale pojawia się niespodziewanie.
Agnieszka Lingas-Łoniewska po raz kolejny serwuje nam niezwykle emocjonującą historię, w której nie brakuje też tematów z życia wziętych. Zemsta wywołuje nas, te negatywne odczucia, ale mogą zrodzić się też te dobre i tu autorka ukazuje nam pozytywne oblicze miłości.
,,Pocałuj mnie Artemido” będzie niegrzecznie, będzie burzliwie. W tej historii nie zabraknie zawiłych intryg, tajemnic ani buzujących, spontanicznych doznań, ale też i tych głębokich, zmieniających się w trwałe uczuć. Intrygująca historia, która podbije serce niejednego fana gatunku. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Izabela W. w dniu 2024-10-26Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: audiobook
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąPewnie nie raz zdarzyło się Wam mieć ułożony skrupulatnie plan, a gdy co do czego doszło, nie pozostało z niego nic. Tak było w przypadku głównej bohaterki Artemidy. Swoją drogą cóż za oryginalne imię, prawda?
Okładka sugeruje lekturę ostrą, namiętną, nieprzewidywalną. Trudno się z tym nie zgodzić. Tu naprawdę będzie szalona jazda z Arturem i Artemidą! Intrygująca, interesująca, zaskakująca, niebezpieczna, dynamiczna i zabawna - fabuła nie pozostawia nas biernymi. Wszystkie wydarzenia i sytuacje wciągają nas w świat naszej pary. Ich relacja nie należy do łatwych. Osobiście w książkach wolę, gdy to mężczyzna jest starszy od kobiety, ale układ zaproponowany przez Agnieszkę Lingas-Łoniewską też mnie satysfakcjonuje. Okazało się, że Artur mimo młodego wieku był wyjątkowo dojrzały.
Mamy motyw od nienawiści do miłości oraz bohaterów z wspomnianą przeze mnie różnicą wieku. I rzecz jasna zemstę. Misternie uknuty plan przez Artemidę ma na celu sprawić, by Artur (uczeń klasy maturalnej i syn bogatego ojca, który zabrał jej wszystko) wpadł w jej sidła. Chłopak chwyta przynętę... Zaczynają się szalone imprezy, namiętne noce, narkotyki i inne używki oraz przejażdżki motocyklem. Ale czy w tym wszystkim kobieta sama nie wpadnie we własne sidła? Co zrobi, gdy do głosu dojdą uczucia? Czy w porę wyhamuje?
Świetnie wypadł wpleciony przez autorkę motyw motocyklowy. Dodaje on powieści dynamizmu i pazura oraz odzwierciedla mocny charakter kobiecej postaci. Osobiście boję się szybkiej jazdy, zwłaszcza na motocyklu, ale z Artemidą... może i bym się odważyła.
Historia pokazuje, że miłość może być naszą siłą napędową, ale i przynosić ból oraz zmuszać do dokonywania trudnych wyborów. Poza tym warto w coś wierzyć, spełniać marzenia, ryzykować, kierować się w życiu tym, czego pragniemy, słuchać głosu serca.
"Pocałuj mnie, Artemido" to słodko-gorzka, przepełniona emocjami powieść o stracie, przyjaźni, wyborach, bólu, tajemnicach i pasji. Zakazane uczucie, zemsta i ostatni pocałunek... wchodzicie w to?