Miłość nie pyta, skąd przychodzisz. Miłość pokazuje ci drogę, którą powinieneś iść.
Ania i Oliwier spotykają się przypadkiem na promie wycieczkowym. Dla niego to ostatnia wspólna podróż z byłą partnerką, która postanowiła zakończyć ich długoletni związek. Dla niej – moment wytchnienia w towarzystwie mamy, jedynej osoby, która zna jej bolesny sekret. Los postanawia dać tym dwojgu szansę, choć początkowo wydaje się, że nie będą potrafili jej wykorzystać. Ani jej, ani jemu nie w głowie przelotny romans. A jednak obydwoje coraz wyraźniej czują, że połączyła ich magiczna więź, której nie powinni lekceważyć. Wkrótce po powrocie do Polski przekonają się, jak bardzo są sobie potrzebni. Tylko czy uda im się przetrwać wszystkie trudności, które napotkają na swojej drodze do wspólnego szczęścia?
Audiobook Bądź tak po prostu mp3
Informacje szczegółowe Pokaż wszystkie
Licencja: | FRAUNHOFER |
Rok wydania: | 2024 |
Wydawnictwo: | Amare |
Rodzaj pliku: | mp3 |
- Autor: Ewelina Dobosz
- Wydawnictwo Amare
- Rok wydania: 2024
- Rodzaj pliku: mp3
- Licencja: FRAUNHOFER
- Czas trwania: 07:45:45
- Lektor: Karolina Gibowska, Marek Głuszczak
- Stan: plik elektroniczny, do pobrania po opłaceniu
- Model: @9788383731308_31
- ISBN: 9788383731308
- Język: pl
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Katarzyna S. w dniu 2024-07-21Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: audiobook
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatną[RECENZJA]
BĄDŹ TAK PO PROSTU
Autor: Ewelina Dobosz
Wydawnictwo: Amare
Premiera: 27.03.2024
Zawsze z chęcią sięgam po książkowe nowości od Eweliny Dobosz. BĄDŹ TAK PO PROSTU to historia Ani i Oliwiera. Początek wydawał się dla mnie trochę płytki, znajomość głównych bohaterów bardzo szybko przerodziła się w coś więcej, praktycznie w parę dni nawiązali bardzo silną więź, ale im dalej tym zaczęło robić się coraz bardziej poważnie. Okazało się, że mimo powierzchownej lekkości ich historia będzie naznaczona piętnem przeszłości i wielu problemów.
Oboje poznają się w czasie wycieczki na Kretę. Ona ma dwadzieścia lat, wolny czas spędza z mamą, chce odpocząć i oderwać się od codzienności. On wybrał się na wakacje ze swoją kobietą, która podczas podróży oznajmiła mu, że czas na finał ich znajomości. Oliwier i Ania od samego początku wpadli sobie w oko. Wycieczka dobiega końca, a w raz z nią ich kontakt się urywa, ale los przygotował dla nich niespodziankę i ponownie wpadli na siebie w Warszawie. Dziewczyna skrywa pewien bolesny sekret związany ze swoim dzieciństwem i ojcem. Z biegiem czasu okazuje się, że przystojny i utalentowany lekarz weterynarii również coś ukrywa. Dodatkowo dzieli ich aż czternaście lat różnicy. Czy z tej znajomości może wyniknąć coś poważnego? A może bycie razem tak po prostu bez względu na otoczenie i okoliczności wystarczy?
MIŁOŚĆ NIE PYTA. SKĄD PRZYCHODZISZ. MIŁOŚĆ POKAZUJE CI DROGĘ, KTÓRĄ POWINIENEŚ IŚĆ.
Książkę czyta się naprawdę szybko, im dalej tym emocje rosną coraz bardziej. Lubię historie z motywem różnicy wieku. Tutaj oprócz romansu Autorka postawiła też na inne trudne tematy [Adres usunięty]. chorobę, relacje matka-córka, rozstanie, trudną przeszłość, skomplikowaną historię z ojcem. Myślę, że trudno jest utrzymać w dobrych stosunkach relację, która z góry skazana jest na porażkę, piętrzące się problemy, niesprzyjające otoczenie, znaczna różnica wieku. Wiele można zaakceptować, znieść, zmienić, ale choroba to najpoważniejsza przeszkoda. Nie znamy dnia ani godziny, kiedy coś złego zacznie dziać się z naszym organizmem. Ewelina Dobosz pokazuje siłę miłości oraz to jak ważne jest zaufanie, szczera rozmowa, wzajemne wsparcie. Fajne było również to, że warto wierzyć w to, że wszędzie i na każdym kroku, a najczęściej w najmniej spodziewanym momencie możemy poznać bratnią duszę, kogoś kto dobrym słowem sprawi, że nasza codzienność będzie bardziej pozytywna. Polecam i już teraz czekam na październikową nowość Autorki. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Anna K. w dniu 2024-07-01Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: audiobook
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąNie ma to jak sobie zaserwować oczyszczającą kanaliki łzowe lekturę. Tym razem padło na wydawałoby się lekko wakacyjny romans w scenerii greckich wysp i wysepek od @ewelinadoboszpisarka który mogłam przeczytać a raczej pochłonąć dzięki współpracy reklamowej z @wydawnictwo_amare
Jakże się można pomylić co do książki, ja się o tym przekonałam czytając losy mojej imienniczki Ani i Oliwiera. Tych dwoje poznaje się podczas urlopu na promie wycieczkowym i nawiązuje się pomiędzy nimi naprawdę intrygująca i piękna choć może ciut zakazana z racji różnicy wieku relacja. Ona na dobrą sprawę dopiero wchodzi w dorosłe życie. On jest niewiele młodszy od jej matki. Co więc może ich połączyć poza chwilą letniego uniesienia? A jednak dzieje się magia.
Oliwier to przesympatyczna postać, człowiek ratujący naszych czworonożnych i w sumie nie tylko braci mniejszch. Podczas rejsu oczarowała go ognistowłosa dziewczyna i świat przestał istnieć. Przestało też na moment wisieć nad nim widmo nieuleczalnej wyniszczającej organizm choroby. Ania przysłoniła mu cały świat. Dla niej ten czarujący mężczyzna też nie był obojętny. Jednak wycieczka kiedyś się musi skończyć i trzeba wrócić do rzeczywistości.
Muszę przyznać że w życiu nie wierzę w takie zabiegi okoliczności jakie tutaj w książce się wydarzyły. To wręcz nierealne by widzieć kogoś pierwszy raz a potem zupełnym przypadkiem znów wpaść na siebie w innych okolicznościach. Takie rzeczy tylko w filmach i książkach.
Autorka zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie wykreowaniem postaci Ani. Niby młoda, beztroska dziewczyna a jednak kiedy trzeba walczy o ukochanego jak prawdziwa lwica. Czy tym dwojgu pisany jest happy end?
Czytanie jednak o zmaganiach z chorobą Oliwera momentami wywoływało u mnie ucisk w klatce piersiowej. I pomyśleć że tak wiele osób na całym świecie musi się zmagać z tak potworną chorobą jaką jest stwardnienie rozsiane.
Niezwykle piękna, choć trudna historia o tym że na prawdziwą miłość czasem trzeba poczekać. O tym że trzeba cieszyć się małymi rzeczami, i każdym kolejnym dniem który jest nam dany. Trzeba z życia brać garściami ile wlezie bo nigdy nic nie wiadomo. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Izabela W. w dniu 2024-06-13Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: audiobook
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatną"Bądź tak po prostu" nie jest łatwą lekturą. Jakże się cieszę, że są tacy autorzy jak Ewelina Dobosz, którzy tworzą historie, które potrafią coś zmienić w naszym życiu.
Na pierwszym planie mamy trudną przeszłość, niepewną przyszłość, tajemnice i walkę o każdy dzień. I oczywiście jest jeszcze miłość, która zaskakuje w najmniej spodziewanym momencie, nie patrząc na przeszłość czy różnice.
Ania i Oliwier to bohaterowie, których nie sposób nie polubić. Oboje z trudną, bolesną przeszłością. Tworzy się między nimi niezwykła więź, relacja dostarczająca ogrom emocji i uczuć. Autorka doskonale nakreśliła ich portrety psychologiczne. Daje nam wgląd w ich myśli, pragnienia, wewnętrzne dylematy, rozterki i obawy. Ania to dziewczyna do rany przyłóż. Dobroć, wsparcie, troska o drugą osobę, trwanie u jej boku mimo poważnej choroby... nie każdy by czemuś takiemu podołał. W chwili próby łatwiej jest stchórzyć, a Ania mimo młodego wieku to dźwignęła, udowadniając tym samym, że choroba nie jest przeszkodą do szczęścia. Tak więc widzimy też, że życiowa dojrzałość nie zależy od wieku.
Autorka w przepiękny sposób przedstawiła miłość. Bo prawdziwe uczucie nie polega tylko i wyłącznie na fizyczności, romantycznych chwilach, gestach itp. Prawdziwa miłość to wszystko to, co poza cielesnością z nią związane. To mierzenie się z codziennością, szczególnie w gorszych momentach, gdy choroba daje nam w kość.
Nie mogłam zrozumieć toksycznego zachowania matki Ani. Rodzic powinien wspierać swoje dziecko, zwłaszcza wtedy, kiedy ono dopiero wkracza w dorosłość, buduje pierwszy poważny związek.
"Bądź tak po prostu" to piękna, wzruszająca, dająca do myślenia powieść o sile prawdziwej miłości w obliczu choroby. Ale nie obawiajcie się - mimo trudnej tematyki jest to książka pełna uśmiechu i nadziei. To lektura pokazująca, że każdy koniec jest początkiem czegoś nowego. To historia, która poruszy i skradnie niejedno serce. Jestem zachwycona! Czytajcie, bo naprawdę warto! -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Beata M. w dniu 2024-05-18Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: audiobook
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąHistoria o miłości pokonującej wszelkie przeciwności. Subtelna i pełna emocji, angażująca, mocno dająca do myślenia. Powieść Eweliny Dobosz chwyta ze serce nawet najbardziej wymagającego czytelnika.
Autorka zabiera nas w sam środek obyczajowej opowieści o zabarwieniu romantycznym, która opowiada o smutnej prozie życia. Na pierwszym planie stawia bowiem prywatne dramaty i demony z jakimi muszą mierzyć się bohaterowie, a także udowadnia, że nawet jeśli na co dzień się uśmiechamy, to wewnętrznie często stajemy naprzeciwko bariery nie do pokonania. Wówczas tylko zrozumienie drugiej połówki, akceptacja oraz poczucie najbliższej osoby u boku pozwalają nam złapać głębszy oddech. Nie nastawiajcie się jednak na smutną i nostalgiczną historię a na lekturę pełną nadziei, ukrytych znaczeń oraz wytyczania drogi ku lepszej przyszłości.
Na pierwszym planie stoi dwójka zagubiony bohaterów. Ania i Oliwier spotkali się zupełnie przypadkiem, na promie wycieczkowym, który był zwrotnym punktem w ich życiu. On rozstał się z partnerką, która postanowiła zakończyć ich długoletni związek. Ona szukała wytchnienia w towarzystwie mamy, która jako jedyna była jej wsparciem i zrozumieniem. Początkowo ta dwójka była sobie obca i niechętnie nastawiona do zacieśniania więzi. A jednak z czasem obydwoje poczuli coś więcej, magiczną nić przyciągania, której nie mogli zlekceważyć. Jednak powrót do Polski przywołał smutne wspomnienia i przypomniał o trudach do pokonania, które być może zaważą na ich wspólnym szczęściu.
Doskonale potrafimy zrozumieć głównych bohaterów, ponieważ problemy z jakimi się mierzą nie są nam obce. Czytamy o zwykłym życiu, o wyborach przed jakimi stajemy każdego dnia a także o walce serca z rozumem, gdy toczymy spór pomiędzy głębokim uczuciem a odnalezieniem prawdziwej siebie. W towarzystwie bohaterów spędzamy cudowne chwile, zaczynamy dostrzegać coś więcej poza otaczającymi nas problemami i dzięki plastycznemu przekazowi, wiarygodnej kreacji bohaterów a także lawinie skrajnych emocji rozumiemy, że w drodze do szczęścia najważniejsze są pojedyncze chwile, krótkie momenty, które przywołują na ustach uśmiech i udowadniają, że droga w duecie jest znacznie prostsza. Tym samym zapewniam Was, że Ewelina Dobosz składa na nasze dłonie dojrzałą i piekielnie przejmującą prozę, od której trudno się odezwać.
Po lekturze "Bądź tak po prostu" rozmyślałam o losach bohaterów na długo po zamknięciu ostatniej strony. Nie spodziewałam się, że tak mocno zżyję się z postaciami a jednak los Ani i Oliwiera ani przez moment nie był mi obojętny. Wkroczyłam do świata doskonale znanego mi z realnego życia, w którym niepowodzenia stają się drogowskazami do zmian zachodzących w dorosłym życiu.Wyjątkowa lektura zdecydowanie warta poświęconego jej czasu, która motywuje do poszukiwania lepszego jutra. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Sylwia J. w dniu 2024-05-10Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: audiobook
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąOliwier i jego partnerka Karolina spędzają urlop w Grecji. Wspólne wakacje kończą się rozstaniem. Oliwier nie jest zdruzgotany tym faktem, gdyż ich związek od dawna chylił się ku końcowi. Mężczyzna planuje resztę urlopu spędzić w samotności, lecz na promie wycieczkowym przypadkiem poznaje młodziutką Anię. Dziewczyna podróżuje z mamą. Żadnemu z nich nie są w głowie romanse, lecz ciężko im zaprzeczyć, że wpadli sobie w oko. Przypadkowe spotkania zbliżają ich do siebie, jednak nie wykraczają one poza bycie znajomymi. Bawią się ze sobą w kotka i myszkę. Oboje podejmują decyzje, że po powrocie do Polski nie będą kontynuować tej znajomości. Los ma jednak inne plany i znów krzyżuje ich drogi. Czy ich zauroczenie będzie na tyle silne, by pokonać trudności, które staną im na drodze?
Panie i panowie! Przedstawiam wam dziś książkę, o której mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że będzie to jedna z najlepszych książek przeczytanych przeze mnie w tym roku! Zakochałam się w niej! To co przeżywałam czytając ciężko mi jest nawet opisać! Ale zacznijmy od początku...
Jest to historia miłosna, w której został zawarty motyw age gap. Zwykłe w historiach jest tak, że jak facet jest starszy od kobiety, to nad nią dominuje. Tutaj różnica wieku to czternaście lat, ale absolutnie nie można mówić tu o dominacji. Oliwier traktował Anię na równi. Chociaż dzieliło ich praktycznie wszystko: doświadczenie, status materialny i zawodowy czy bagaż życiowy, to nie można mówić tutaj o wyższości mężczyzny nad kobietą. Irytujący był natomiast odbiór tej relacji przez osoby trzecie, gdyż Ania była postrzegana jako seks zabawka. Oliwier jednak pokazywał prawdziwą klasę i walczył o dobre imię ich związku.
Kolejnym motywem, o ile nie najważniejszym poza samą relacją miłosną, był motyw choroby. Poprzednia książka autorki "Nie Nasza Godzina" też wiązała się z chorobą i myślałam, że żadna książka nie dorówna tamtej. Ta dorównała. Mamy tu całkiem odmienną przypadłość. Autorka zrobiła tutaj niezły research. Sprawiła, że wsiąkało się w tę chorobę, chcąc ją lepiej poznać i jednocześnie chciało się płakać, wiedząc jak jawi się przyszłość z nią związana. Muszę zwrócić uwagę, że autorka ukazała tu piękno prawdziwej miłości, która nie polegała na romantycznych gestach, pięknych słowach czy namiętnym seksie (choć to wszystko tu było 😉), lecz na byciu obok, wsparciu i trwaniu wtedy, gdy jest źle. Miłość jest takim uśmierzeniem strachu i niepewnej przyszłości. Miłość to nie tylko fizyczność i chemia, więc gdy ciało zawodzi, nie dając przyjemności ukochanej osobie, ona się nie kończy. Uczucie tu naprawdę pięknie zostało przedstawione!
Zaskoczyła mnie w tej historii jedna rzecz. Była to toksyczna relacja z rodzicem. Autorka stworzyła postacie, które w różny sposób krzywdziły swoje, bądź co bądź, dorosłe już dzieci. A jeśli o postaciach już mowa, to główni bohaterowie chwytali za serducho ❤️. Ania była naprawdę wyjątkową i jak na swój wiek, dojrzałą dziewczyną. Jej osobowość mogę porównać do balsamu, którego użyjemy na poparzoną skórę. Była po prostu do rany przyłóż ❤️. Oliwier natomiast skradł w całości moje serce ❤️. Był ideałem faceta - muszę wspomnieć tutaj o Igorze, bohaterze pierwszej książki autorki pt. "Nowa Tożsamość", do którego wzdychałam od kilku lat. Gdybym musiała wybrać między nimi dwoma - nie wybrałabym🙈🙆🥰.
Nie muszę chyba dodawać, że książkę polecam, prawda? Dla mnie ona jest sztosem! Jeśli autorka będzie pisała dalej takie emocjonalne i piękne historie, to oświadczam, że będę jej fanką do końca życia ❤️!