"Anioł na śniegu" to kontynuacja losów bohaterów "Czterech płatków śniegu". Świetnie napisana, pełna ciepła opowieść o tym, jak ważna w relacjach jest szczera rozmowa.
Od ostatniego czasu przy ulicy Weissa zaszły pewne zmiany. Zmiany, które przecież wydawały się nieuchronne. Mąż Anny, domowy tyran i sknera, na reszcie się wyprowadził. To smutne wydarzenie dało jej jednak bodziec do tego, aby wziąć w końcu własne życie we własne ręce. Kalina i Marzena to dwie kobiety o silnych charakterach. Czy uda im się w końcu dojść do zgody? Kolejny raz okazuje się, że bez szczerej rozmowy nie ma co marzyć o prawdziwej, głębokiej więzi. Dotkliwie przekonuje się o tym Kajetan. Na szczęście nad wszystkim czuwa tu pani Michalska, która każdemu służy pomocą i dobrą radą. A jedno i drugie będą bardzo przydatne, zwłaszcza że święta tuż za pasem. A jest to przecież czas, kiedy zapominamy o codziennych sporach i gdy nawet drobne rzeczy zaczynają nas cieszyć.
"Anioł na śniegu" to kontynuacja wydanej w roku 2017 powieści "Cztery płatki śniegu". Zachwyciła ona swojego czasu tysiące polskich czytelniczek. Sporo z nich właśnie pod bożonarodzeniową choinką znalazło tę książkę. Teraz przyszedł czas na to, by poznać dalsze losy bohaterów. Autorka znów roztacza przed nami pełną ciepła, świąteczną aurę. Wśród migających światełek i lśniących bombek nie ma miejsca na zawiść i spory. To czas, w którym powinniśmy być blisko siebie i cieszyć się spędzanym razem czasem. Bo to właśnie jest najcenniejsza rzecz w życiu, czego Joanna Szarańska dowodzi nam po raz kolejny i to w mistrzowski sposób!
Joanna Szarańska do niedawna jeszcze pisała wyłącznie do szuflady. Prowadziła też bloga, ale to przecież nie to samo, co powieść. Jest szczęśliwą żoną i mamą. Patrzy na świat z niegasnącym optymizmem. Uwielbia powieści Stephena Kinga, zwłaszcza te najdłuższe. Pracuje jako copywriterka. Od zawsze marzyła, by zrobić w życiu coś ważnego. Jak dotąd marzenie to realizuje, ofiarując czytelnikom swoje przepiękne, zimowe opowieści.