Dom Ojca
0/5- Autor: Anna Borecka
- Wydawnictwo Bernardinum
- Seria Z polski do chin
- Oprawa: Twarda
- Rok wydania: 2016
- Ilość stron: 416
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788378237556
- Język: polski
- Podtytuł: Tom 2. Z Polski do Chin
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788378237556
- EAN: 9788378237556
- Wymiary: 15x21,2 cm
Recenzje książki Alpinistka na autostopie. Tom 2. Autostopem... (3)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Weronika T. w dniu 2016-09-21Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
2 z 2 osób uznało recenzję za przydatnąPodróżowała sama przez Karpaty na Ararat, bez współtowarzyszy, bez wielkich funduszy i samochodu. Autostopem, silną wolą i ambicjami pokonała setki kilometrów, wpisując na swoją listę jedne z najwyższych, górskich szczytów. Dotarła do domu bezpieczna i miała ochotę na więcej. Tym razem obrała sobie za cel rejony o wiele bardziej niebezpieczne dla europejskiej podróżniczki. Przemierzając kraje islamu postawiła nogę na chińskiej ziemi. Niemożliwe? A jednak. Zapraszam na recenzję kolejnej części serii „Alpinistka na autostopie”. Przed Wami „Tom 2. Z Polski do Chin”.
Natchniona powodzeniem poprzedniej podróży, zyskując pozwolenie córki i rodziców, Anna Borecka wyrusza w kolejną podróż życia. Wie, że będzie niebezpiecznie, chociaż w trakcie wielkiej przygody jeszcze nieraz przyjdzie się jej o tym przekonać. Spotykając ludzi życzliwych, ale i tych celowo stawiających pod jej nogi kłody, stykając się z nieznanymi tradycjami, pieszo, lawetą wiozącą koparkę, wojskowym transportem czy i motocyklem, nieustraszenie realizuje swój plan. Ma okazję spać w jednym łóżku z Chinką, podróżować w towarzystwie Szarego Wilka, odrzucać sprośne propozycje obcokrajowców, skakać przez szczeliny wspinając się na Dach Świata i podziwiać widoki, których pozazdrościłby jej każdy z nas. Podczas tej wyprawy może zdarzyć się wszystko.
Niebezpieczny Iran, malownicza Kapadocja, pełen wyzwań Kirgistan czy dalekie Chiny. Liczący 6148 m n.p.m. Pik Rozdzielnia, mający 5047 m n.p.m. Mount Urtabuz czy nieco wyższy Damavand. To tylko kropla w morzu całej masy wspomnień, które autorka zaliczyła mierząc się z własnymi ambicjami. Przeciętna kobieta słysząc o tym, że na pewno zostanie zgwałcona lub zginie, uciekłaby tam, gdzie pieprz rośnie. Anna Borecka nie. Stąd jej książka jest tak niezwykła. Bo pisana emocjami, szczerością, wytrwałością i odwagą.
Kolejny raz wielka podróżniczka i zarazem autorka tej książki postanowiła utrzymywać narrację w czasie teraźniejszym. W przypadki literatury podróżniczej jest to bardzo trafiony zabieg, ponieważ czytelnik ma wrażenie, że sam bierze udział w całym przedsięwzięciu nie wiedząc, co nastąpi za chwilę. A trzeba przyznać, że ta część jest o wiele ciekawsza od poprzedniczki, zarówno pod względem opisywanych miejsc, napotkanych ludzi jak i przeżytych zdarzeń. Pojawiają się wiernie odwzorowane dialogi, obcobrzmiące potrawy oraz imponująca lista pomysłowych noclegów. Mniej tutaj złotych myśli, więcej niebezpiecznej przygody. Jestem ogromnie ciekawa, cóż takiego zaserwuje autorka w kolejnym tomie.
Książka została wyposażona w różnorodne zdjęcia, te przestawiające egzotycznych, przygodnie napotkanych tubylców, serdecznych gospodarzy czy te ukazujące piękno natury. Także pod względem fotografii ów tom wypadł lepiej od poprzedniego. Jest ich więcej i są bardziej interesujące. Pojawiają się więc zmiany, a co najważniejsze – pozytywne.
„Tom 2. Z Polski do Chin” to książka wchodząca w skład serii, a jednak mogąca funkcjonować jako samodzielna, podróżnicza relacja. Z pewnością daje porządnego motywacyjnego kopa tym niewierzącym we własne możliwości, bądź też tym szukającym podpory, wyczekującym bodźca by móc zabrać się za realizację własnych marzeń. Być może nie jest to mistrzowsko napisane sprawozdanie, jednak z pewnością warto poświęcić temu tytułowi uwagę. Jeżeli chcecie więc z bezpiecznej odległości przemierzyć w niepewności pełną wrażeń drogę do Chin, wiecie już po co sięgnąć.
[Adres usunięty] -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Karolina M. w dniu 2016-12-12Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 1 osób uznało recenzję za przydatnąLiteratura podróżnicza jest bliska memu sercu z jednego choć dla mnie ważnego powodu - ciężko mi podróżować, więc robię to mentalnie z autorami tego typu książek. Świadoma tego, że jest to tylko substytut nie poddaję się i jak na razie starcza mi tylko czytanie i oglądanie zdjęć.
Z Anną Borecką spotykam się po raz drugi. Z pierwszym tomem jej przygód pt. "Przez Karpaty na Ararat" zaznajomiłam się już jakiś czas temu. Nie było to zbyt udane spotkanie, ale nie zraziłam się tym i bardzo chętnie sięgnęłam po kolejną jej pozycję. Czy warto? Zdecydowanie!
Tym razem Anna zdecydowała się na podróż, którą sama i bez wahania nazwała hardcore'm. Czemu? Bo przez Turcję, Iran, Turkmenistan, Uzbekistan, Tadżykistan oraz Kirgistan dotarła aż do Chin. Co w tym dziwnego? A to, że zrobiła to samotnie i w głównej mierze autostopem zdobywając po drodze wiele szczytów - w Turcji Erciyes Dagi - 3916 m, w Iranie Damavand - 5610 m, w Tadżykistanie Mount Urtabuz - 5047 m i Pik Rozdzielenia - 6148 m w Kirgistanie. Lądem udało jej się pokonać około 20 ooo kilometrów. Była w baśniowej Kapadocji, jechała legendarną Pamir Highway, a w Pamirze trafiła do bazy wojskowej i tylko cudem uniknęła więzienia. Anna pokazuje nam jacy są ludzie w poszczególnych krajach i że nie warto wkładać wszystkich do jednego worka. I choć jej przygody nie zawsze były bezpieczne, spotkania przyjazne, a nastrój i zdrowie idealne to się nie poddała.
Książka ta jest zbiorem nie tylko opisów przeżyć autorki, ale też przepięknych zdjęć. Ponieważ i tego i tego jest więcej niż w tomie 1 to robi na prawdę ciekawe i przyjemne wrażenie. Pozycja także pod względem stylu jest dużo przyjemniejsza, ciekawsza i składniejsza. Zmiany na lepsze można poczuć już na samym początku czytania.
"Tom 2. Z Polski do Chin" to jak sam tytuł wskazuje kolejny tom serii Alpinistka na autostopie. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie by pozycje czytać niezależnie co daje nam duże pole manewru. Cieszę się, że mimo pierwszego niezbyt udanego spotkania bez większego zastanowienia zdecydowałam się na kolejne. Wierzę, że każde następne będzie jeszcze lepsze. A jeśli Ty lubisz literaturę podróżniczą to zachęcam do zapoznania się z książkami Anny Boreckiej, bo zasługują na uwagę. Polecam! -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Karolina M. w dniu 2016-09-13Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
1 z 3 osób uznało recenzję za przydatnąJuż jako dziecko kochałam programy przyrodnicze i podróżnicze. Dawały mi okno na nowy nieznany wcześniej świat. Gdy zaczęłam czytać filmy pozostały, ale książki wzięły górę i tak zostało do dziś. Może dlatego, że sama nie bardzo mam jak ruszyć w niektóre cudowne zakątki świata, a gdy robi się to palcem po mapie to nie wiele da się zobaczyć. Więc dlaczego nie albumy ze zdjęciami i opisami? Czemu nie pozycje z przeżyciami tak dobrymi jak i gorszymi tych, którzy mogli i zobaczyli co chcieli? Jeśli chodzi zaś o zdobywanie szczytów i alpinizm to jest to moja pierwsza z nimi przygoda.
Anna Borecka jest wdową - swoją największą miłość czyli męża straciła właśnie w górach. Nie minęło jednak wiele czasu jak pokonując swój strach i pewnego rodzaju gniew na naturę, że zabrała to co w jej życiu było najważniejsze zaczęła próbować sił we wspinaczkach. Gdy to najważniejsze "szkolenie" ma za sobą postanawia coś zmienić i tym razem w podróż rusza nie z grupą, a sama. W dodatku by zaoszczędzić porywa się na podróż autostopami tam gdzie jest jej to pisane. Książką jest czymś na kształt relacji na żywo, gdyż autorka postanawia pisać ją w czasie teraźniejszym. Zdobyła takie szczyty jak: Ukraina - Howerla, w Rumunia- Moldoveanu, w Bułgaria - Musala oraz Turcja - Wielki Ararat To co nam przy tym funduje po przez opisy jest na prawdę ciekawe choć nie jestem pewna czy wszystko chciała bym przeżyć. Z tych mniej ciekawych to otrzymanie kilkukrotnej propozycji małżeństwa czy przeżycie ataku małolatów rządnych pieniędzy. Z tych o których mogła bym pomarzyć to zobaczenie Widma Brockenu czy miejsca w drodze na Ararat gdzie dzięki śniegowi można zobaczyć gwizdy nie tylko na niebie, ale i na ziemi!
"- Patrz! Wskazuje mi ręką czarną, rozległą wyżynę. Staję obok i z wrażenia otwieram usta. - Gwiazdy na ziemi! - wołam. - Patrz! strzela palcem w niebo. - I gwiazdy na niebie! Mm... Jak cudnie! (...) - Patrz! spada gwiazda! - woła Przewodnik. Ararat! Wypowiadam w myśli życzenie. To najpiękniejszy górski dom, w jakim kiedykolwiek byłam. Hotel Wielogwiazdkowy!"*
Książka sama w sobie nie zawiera elementów od których ścierpnie nam skóra czy zjeży się włos na głowie. Na szczęście aż takich przygód Anna nie doświadczyła. Ale całość jest jak najbardziej ciekawa. Tyle tylko, że są rzeczy, które niestety bardzo mnie rozczarowały i złościły podczas czytania. Są to niektóre rozmyślania oraz wpisy zawierające nucenia autorki. Niestety, ale są to rzeczy dla mnie zbędne i wręcz irytujące. Bardzo wybijają mnie z rytmu czytania i niszczą te pozytywne wrażenia jakich można doświadczyć pod czas czytania "Alpinistki...". Komu polecam pozycję? Miłośnikom górskich wspinaczek, fanom felietonów do których momentami bardzo blisko książce oraz fanom literatury podróżniczej.
* - Cytat z "Alpinistka na autostopie. Tom 1. Przez Karpaty na Ararat" Anna Borecka - str. 172
Bestsellery z kategorii Książki podróżnicze i turystyczne >>
Sprawdź podobne
-
27,87 zł Do koszyka dodaj do schowka
wysyłka w 24 godziny