"30 lat za kratami" to opowieść o codzienności polskich więzień i o tym, jak w codzienności tej odnajduje się kobieta.
Warszawski areszt śledczy na Białołęce to więzienie, do którego trafiają najwięksi zbrodniarze w kraju. Są tu mordercy (często wielokrotni mordercy), gwałciciele (także sprawcy gwałtów na nieletnich) i inni przestępcy, w których trudno nam doszukiwać się cech ludzkich. Ale ludzie ci zostali tu osadzeni, aby ponieść karę i aby, o ile to możliwe, wrócić do społeczeństwa. Więzienie jest miejscem tajemniczym, owianym złą sławą, w którym (to prawda) często nad zachowaniem biorą górę silne emocje. Ale jest też miejscem, gdzie nadal obowiązuje prawo i za wszelką cenę musi być przestrzegane. Zadaniem funkcjonariuszy Służby Więziennej jest nie tylko dozór nad osadzonymi. Muszą oni również zagwarantować w placówkach penitencjarnych właśnie przestrzeganie prawa.
Czy kobieta może być w tej pracy, w tej służbie, równie dobra, co jej koledzy? Danuta Augustyniak udowadnia, że tak. Jest obecnie zastępcą dyrektora Aresztu Śledczego Warszawa-Białołęka, lecz droga na to stanowisko nie była bynajmniej prosta czy usłana różami. Przez wiele lat musiała mierzyć się z nieufnością i uprzedzeniami zarówno innych funkcjonariuszy, jak i samych osadzonych. Niejednokrotnie zmuszona była podejmować trudne decyzje, lecz starała się przy tym wszystkich osadzonych traktować na równi. Im przecież kara już została wymierzona. A poza tym pani dyrektor, co wiele osób może potwierdzić, w każdym człowieku umie znaleźć jakiś okruch dobra.
W swojej książce opisuje świat, który większość z nas zna, a właściwie wyobraża sobie jedynie na podstawie filmów i powieści. Opowiada o pracy w więziennictwie, o tym, jak w służbach mundurowych traktowane są kobiety, o tym, z jakimi przeciwnościami musi mierzyć się w swojej pracy. Przytacza też wiele faktów mówiących o więziennej codzienności. Nie brakuje tu także historii osadzonych. "30 lat za kratami" to książka niezwykła i to nie tylko dlatego, że pisana jest z perspektywy kobiety-funkcjonariuszki. To również książka bardzo osobista. Danuta Augustyniak otwiera nam oczy na wiele spraw, o których dotąd nie mieliśmy nawet bladego pojęcia.
Warszawski areszt śledczy na Białołęce to więzienie, do którego trafiają najwięksi zbrodniarze w kraju. Są tu mordercy (często wielokrotni mordercy), gwałciciele (także sprawcy gwałtów na nieletnich) i inni przestępcy, w których trudno nam doszukiwać się cech ludzkich. Ale ludzie ci zostali tu osadzeni, aby ponieść karę i aby, o ile to możliwe, wrócić do społeczeństwa. Więzienie jest miejscem tajemniczym, owianym złą sławą, w którym (to prawda) często nad zachowaniem biorą górę silne emocje. Ale jest też miejscem, gdzie nadal obowiązuje prawo i za wszelką cenę musi być przestrzegane. Zadaniem funkcjonariuszy Służby Więziennej jest nie tylko dozór nad osadzonymi. Muszą oni również zagwarantować w placówkach penitencjarnych właśnie przestrzeganie prawa.
Czy kobieta może być w tej pracy, w tej służbie, równie dobra, co jej koledzy? Danuta Augustyniak udowadnia, że tak. Jest obecnie zastępcą dyrektora Aresztu Śledczego Warszawa-Białołęka, lecz droga na to stanowisko nie była bynajmniej prosta czy usłana różami. Przez wiele lat musiała mierzyć się z nieufnością i uprzedzeniami zarówno innych funkcjonariuszy, jak i samych osadzonych. Niejednokrotnie zmuszona była podejmować trudne decyzje, lecz starała się przy tym wszystkich osadzonych traktować na równi. Im przecież kara już została wymierzona. A poza tym pani dyrektor, co wiele osób może potwierdzić, w każdym człowieku umie znaleźć jakiś okruch dobra.
W swojej książce opisuje świat, który większość z nas zna, a właściwie wyobraża sobie jedynie na podstawie filmów i powieści. Opowiada o pracy w więziennictwie, o tym, jak w służbach mundurowych traktowane są kobiety, o tym, z jakimi przeciwnościami musi mierzyć się w swojej pracy. Przytacza też wiele faktów mówiących o więziennej codzienności. Nie brakuje tu także historii osadzonych. "30 lat za kratami" to książka niezwykła i to nie tylko dlatego, że pisana jest z perspektywy kobiety-funkcjonariuszki. To również książka bardzo osobista. Danuta Augustyniak otwiera nam oczy na wiele spraw, o których dotąd nie mieliśmy nawet bladego pojęcia.