- Autor: Victoria Aveyard
- Wydawnictwo Otwarte
- Seria Czerwona królowa
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2016
- Ilość stron: 560
- Format: 136 x 205 mm
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788375153781
- Język: polski
- Tłumacz: Adriana Sokołowska-Ostapko
- ISBN: 9788375153781
- EAN: 9788375153781
- Wymiary: 136x205
Recenzje książki Szklany miecz (20)
- Początkujący RecenzentOcena: 5/5Dodana przez Agata K. w dniu 2016-02-23Opinia potwierdzona zakupemRecenzja dotyczy produktu typu: książka
4 z 9 osób uznało recenzję za przydatnąNa "Szklany miecz" czekałam już od przeczytania "Czerwonej królowej". Nie zawiodłam się, akcja wciągnęła mnie, czasami szokowała swoją przewrotnością. Każdemu fanowi "Czerwonej królowej" polecam.
- Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Zakładka .. w dniu 2016-04-30Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
9 z 13 osób uznało recenzję za przydatnąPo niesamowitej „Czerwonej królowej” oczekiwałam naprawdę wiele od tej książki. Liczyłam na to iż porwie mnie ona równie mocno jak pierwszy tom. Niestety, nie wszystkie moje wymagania zostały spełnione. Oczywiście nie była ona zła. Wręcz przeciwnie, książka okazała się bardzo ciekawa, lecz mimo to, czegoś mi brakowało.
Wartka akcja, jest z pewnością jedną z mocniejszych stron. Dynamika i liczne zwroty akcji, są z pewnością cecha rozpoznawczą „Szklanego miecza”. Tak, w tej książce dzieje się dużo. Wydaje mi się, że znacznie więcej niż w pierwszym tomie. I to jest jak najbardziej na plus. Proporcja między ilością stron i „ilością wydarzeń” jest jak najbardziej zachowana. Co więcej, sposób, w jaki autorka je przedstawiła jest wprost niesamowity. Działo się wiele- t już wiemy, wydarzenia nieraz się komplikowały, a pomimo tego nie odczuwałam żadnego ciężaru spowodowanego czytaniem. Styl był lekki i bardzo przystępny. Nie dość, że czytanie sprawiało przyjemność, to przebiegało dość szybko i sprawnie
Mówiłam jednak, że coś mi to nie pasowało, prawda? Były to opisy. Jakkolwiek te dotyczące walk i pojedynków były świetne, tak te, przedstawiające miejsca, w których znajdowali się bohaterowie. Przy większości, jak nie przy wszystkich, dosłownie się nudziłam.
Przejdźmy do bohaterów. Jeśli chodzi o Mare, to niewiele zmieniła się moja sympatia do tej bohaterki. Schody zaczynają się, gdy mówimy o pozostałych postaciach. W pewnym momencie, przez wszystkie zaistniałe wydarzenia, miałam całkowity mętlik w głowie i nie byłam już pewna kto jest tym, pozytywnym, a kto negatywnym.
A czy muszę wypowiadać się na temat okładki? Jest przecudowna! Choć nadal ubóstwiam okładkę pierwszego tomu, to ta również zalicza się do moich ulubionych.
Podsumowując, czy warto przeczytać „Szklany miecz”? Oczywiście, że tak! Mimo maleńkich wad, które nieznacznie zaburzają komfort czytania, w gruncie rzeczy jest naprawdę przyjemną lekturą, która wywołuje masę zbieżnych emocji. I jeszcze jedno! Zakończenie zwala z nóg i wprost nie mogę się doczekać aż wyjdzie trzeci tom. - Początkujący RecenzentOcena: 5/5Dodana przez Aleksandra O. w dniu 2016-03-05Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
6 z 9 osób uznało recenzję za przydatnąrzadko się zdarza by pierwsza część była gorsza od drugiej części, jednak ta książka stanowi wyjątek. Ciekawa akcja, rozterki miłosne i cudowni bohaterowie, którzy wykorzystują całą gamę charakterów. Pozwoli wam przenieść się do zupełnie nowego świata!!!GORĄCO POLECAM
- Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Izabela W. w dniu 2017-05-23Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
2 z 3 osób uznało recenzję za przydatną"Nie sposób poznać wszystkich zakamarków serca, nawet własnego."
"Szklany Miecz" jest kontynuacją "Czerwonej Królowej". Na Mare Barrow czekają kolejne przygody. Będzie musiała zmierzyć się z własnymi słabościami, a przede wszystkim stawić czoło okrutnemu królowi Mavenowi. W międzyczasie armia rebeliantów rośnie w siłę. Walka pomiędzy nimi a światem, w którym liczy się kolor krwi zatacza coraz szersze kręgi. Mare obdarzona jest czerwoną krwią, jak zwykli ludzie, jednak posiada zdolność kontrolowania błyskawic, co sprawia, że rządzący chcą wykorzystać dziewczynę jako swoją broń. W pewnym momencie Mare odkrywa, że nie jest jedyną Czerwoną, która posiada umiejętności charakterystyczne dla Srebrnych. Wyrusza na wyprawę, aby zrekrutować Czerwono-Srebrnych do armii powstańców gotowych walczyć o wolność. Wielu poniesie śmierć, a zdrada będzie na porządku dziennym. Czy Mare pokona swoje słabości? Czy jej dusza nadal pozostanie czysta? A może się ugnie?
"Nawet jeśli jestem mieczem, to nie zostałam zrobiona ze stali, ale ze szkła, i czuję że powoli zaczynam pękać."
W tej części jest znacznie więcej chaosu, dużo się dzieje, przeskakujemy z jednego do drugiego wątku, więc może to być dezorientujące dla czytelnika. To tylko taki jeden mały minus, reszta jest bez zarzutu. Poza tym bohaterów przybywa, gdzie każdy znajdzie swojego ulubionego. Jednakże relacje Maven z innymi są nieoczywiste, nic nie jest takie, jak się wydaje. Trzeba się trochę wysilić, aby to wszystko ogarnąć. Z wielkim zainteresowaniem obserwowałam zmianę, jaką przechodzi Mare. Dojrzewa, wyzbywa się skrupułów i realizuje swoje zamierzenia. Dokąd to wszystko ją zaprowadzi? Mam nadzieję, że tego dowiem się w kolejnej części. Jeśli zaś chodzi o Mavena, to mimo iż jest zepsuty, daje sobą kierować matce oraz popełnił dużo zła, to jednak bardzo wyróżnia się na tle innych męskich postaci i polubiłam go jeszcze bardziej. Ciekawa jestem, w jakim kierunku jego postać pójdzie.
"Ja jednak jestem tylko człowiekiem, zwykłą dziewczyną, która nie potrafi się już uśmiechać."
Victoria Aveyard przedstawiła niezwykle rozbudowany i zadziwiający świat. Doskonale odmalowała miejsca i zakątki, a zwłaszcza Nortę, którą możemy z łatwością sobie wyobrazić. Ciekawym elementem okazało się pokazanie rebelii z wielu różnych stron. Dużym plusem jest to, że autorka nadal trzyma się motywu, jakim jest brak zaufania, gdzie nie wiemy komu ufać, gdzie każdy może każdego zdradzić, kto mówi prawdę, a kto nie.
Pierwszy tom mnie zachwycił, ale kontynuacja jest jeszcze bardziej zadziwiająca. Wszystko jest dopracowane w najdrobniejszym szczególe, widać że autorka doskonali swój warsztat. Ponownie wielokrotnie udało się jej mnie zaskoczyć. Emocje wręcz buzowały, przez cały czas towarzyszyła mi niepewność, więc na nudę nie było czasu. Zakończenie zaś po prostu... rozłożyło mnie. Tego, co dokonała autorka, zupełnie się nie spodziewałam. Autorka ponownie pozostawiła mnie z niedosytem na więcej. Tym bardziej od razu zabieram się za tom trzeci.
"Szklany Miecz" to wielowymiarowa, barwna i mroczna historia, gdzie poczucie zagrożenia, manipulacje, niepewność oraz walka z samym sobą i oprawcą tworzą obraz, w którym trudno złapać oddech. Polecam! - Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 3/5Dodana przez Katrina S. w dniu 2016-04-25Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
6 z 11 osób uznało recenzję za przydatnąMare uciekła do pałacu i wraz z Calem dołączyła do Czerwonej Gwardii.
Niestety, współpraca ze swoimi wcale nie jest tak prosta, jak jej się wydawało. Nie każdy chce być jej sojusznikiem, a już na pewno nikt nie ma ochoty stać ramię w ramię z srebrnym Księciem. Dziewczyna nie ma pojęcia zaś, komu może zaufać.
Mimo młodego wieku, Mare musi stawić czoła rewolucji, spisom oraz samej sobie...
Młodzieżówki mają wiele wspólnych cech. Romans, lekki styl, naiwność oraz... staczanie się jakości tekstu z tomu na tom. Na całe szczęście, kontynuacja Czerwonej Królowej wyłamuje się nieco ze schematu. Aveyard, pisząc kolejny tom, stworzyła coś na prawdę zdecydowanie lepszego od pierwszej wydanej przez siebie powieści.
Rzeczą jasną było dla mnie - i jest - że nie da się naprawić tak zniszczonego nielogicznymi posunięciami uniwersum, jakie autorka książki stworzyła sobie w pierwszym tomie. Został zbyt dokładnie zarysowany, aby Aveyard mogła z nim coś więcej zrobić. Na całe szczęście akcja Szklanego Miecza ucieka nieco od zamku i polityki, dzięki czemu powieść traci trochę irracjonalności, a informacje o tym, jak funkcjonuje cały świat pod względem władzy właśnie odsuwają się nieco w cień. Dzięki temu błędy, jakie popełniła autorka tworząc go, nie są już aż tak widoczne.
O ile Czerwona Królowa była bajką w zamku, tak Szklany Miecz zmienia się w bardzo schematyczne czytadło, którego przebieg byłam w stanie przewidzieć niemal od razu. Sprawiło to, że miałam wrażenie, jakbym czytała scenariusz do filmu, który miałby powstać na bazie książki, a nie: pełnoprawną powieść. Nie, nie chodzi mi o to, że w historii brakuje opisów, co to, to nie, jest ich akurat ;) Ale na prawdę, nie trzeba wielu zmian, aby z tej książki zrobić kolejny filmowy hit. I choć teoretycznie schematyczność nie powinna być zaletą żadnej powieści, to w tym przypadku taki zabieg po prostu książkę Aveyard uratował. Nie ryzykowała... i chyba słusznie.
Bądź co bądź, Mare dalej jest cholernie irytującą postacią. Wprawdzie może nie aż tak jak w tomie pierwszym, ale jednak... Czemu? Bo w jednej chwili mówi, że np. nie będzie nikomu ufać, a już w kolejnej zdradza wszystkim wokół swoje tajemnice i do wszystkich wokół się przytula. Albo w jednej scence uśmiecha się i bawi, by w drugiej marudzić, że nie, ona już nie jest dawną Mare! Ona już nie potrafi się uśmiechać! Bogowie! Taka dziewucha ma przewodzić powstaniu? Na prawdę?
Oczywiście, kolejną słabą stroną historii był świat przedstawiony. Jak wspominałam, nie da się tego w całości naprawić w kontynuacji... niestety. Przeciwnicy Mare zachowują się jak idioci. Z resztą, Czerwona Gwardia nie jest lepsza. Widać, że autorka ma średnie pojęcie o polityce i taktyce. a przy tego typu historiach taka wiedza niestety bardzo by się jej przydała.
Mimo wszystko, przy niektórych scenkach historia stała się dla mnie takim... guilty pleasure. Nie, nie wszędzie i nie zawsze, niemniej, po prostu w miarę przyjemnie obserwowało mi się relacje Mare i Cala, dopóki oczywiście nasza główna bohaterka nie zaczęła za dużo myśleć i się namyślać, bo to zdecydowanie źle jej wychodziło... No ale cóż, to chyba bolączka większości młodzieżówek.
Styl autorki sam w sobie jakoś szczególnie się nie zmienił. Jest lekko, jest jasno, jest naiwnie. Typowo młodzieżowo. Nie jest to tekst najwyższych lotów, ale czyta się go stosunkowo przyjemnie,
Tak, Szklany Miecz jest lepszy od Czerwonej Królowej i o ile pierwszy tom przypadł Wam do gustu spokojnie można sięgać po kontynuacje. Nawet, jeśli uznacie, że jest nieco słabszy, to i tak, i tak powinniście być zadowoleni. Daleko temu do dzieła sztuki, mimo wszystko jednak Victorii Aveyard należą się brawa przynajmniej za to, że nie napisała historii gorzej od poprzedniej części, nawet świadomie, czy nie świadomie, próbując ją ratować.