Kto powiedział, że konferencje branżowe muszą być nudne? Nawet jeśli tak bywa, to na pewno nie w Las Vegas, mieście, w którym wszystko może się zdarzyć. To właśnie tam pewna poważna młoda osoba, Grace Hamilton, uczestnicząca w Międzynarodowym Zjeździe Studentów Prawa, poznaje Carsona Stingera, aktora z branży erotycznej, z którym spędza kilka upojnych chwil. Ale cóż może na dłużej połączyć dwoje tak odmiennych ludzi, mających całkowicie inne poglądy na świat i życie?
Grace to dziewczyna, która uparcie dąży do realizacji swoich celów, a Carson żyje z dnia na dzień i na niczym szczególnie mu nie zależy. Oboje doskonale wiedzą, że ich drogi skrzyżowały się tylko na chwilę... A jednak nie potrafią o sobie zapomnieć.
Kiedy szczęśliwym zrządzeniem losu wpadają na siebie ponownie, nie mogą odrzucić tej szansy. Zwłaszcza że w międzyczasie oboje nieco dojrzeli, a Stinger porzucił branżę porno na rzecz służby w armii USA. Romans pięknej pani prokurator i przystojnego komandosa nie przypomina sielanki, ale czy życie bez emocji jest ciekawe?
- Autor: Mia Sheridan
- Wydawnictwo Septem
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2016
- Ilość stron: 408
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788328320239
- Język: polski
- Tłumacz: Czub Marta
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788328320239
- EAN: 9788328320239
- Wymiary: 145X210
Recenzje książki Żądło namiętności (17)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Recenzentka K. w dniu 2016-05-24Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
5 z 5 osób uznało recenzję za przydatnąGrace przyjechała do Las Vegas na konferencję branżową dla studentów prawa. Już w pierwszym dniu poznaje przystojnego i czarującego Carsona Stingera, heteroseksualnego aktora z branży erotycznej. Grace jest kobietą mocno stąpającą po ziemi, która nie daje się porwać spontanicznym akcjom, dlatego przeżywa ogromny szok, gdy przekonuje się, że Carson… tak cudownie całuje. I równie trudno jej z tego zrezygnować. Oboje spędzają ze sobą upojny weekend. Ta dwójka całkowicie różni się od siebie, Carson nie snuje planów na przyszłość, żyje chwilą, a Grace ma wszystko poukładane i zaplanowane. Jednak coś ich ciągnie do siebie i po rozstaniu nie mogą przestać o sobie myśleć.
Spotykają się po kilku latach. I wówczas ich sytuacja życiowa wygląda całkowicie inaczej – Stinger służy w armii USA, a Grace jest poważną panią prokurator. Tym razem nie mogą zrezygnować z szansy bycia razem, chociaż na pewno nie będzie im łatwo.
Pamiętacie cytat z Forresta Gumpa „Życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz, na co trafisz”? Ta książka od razu skojarzyła mi się z tą popularną frazą. Autorka ukazuje dwóję ludzi całkowicie różnych, pochodzących z odrębnych światów i równocześnie przekazuje nam pewną myśl, że mimo usilnych starań nie jesteśmy w stanie zaplanować swojego życia.
Jestem fanką tej pary. W końcu mogę poczytać o oryginalnych bohaterach, o czymś, co mnie trochę zszokuje i wprawi w zaskoczenie. Podoba mi się, że Grace i Carson uzupełniali się nawzajem, ona pokazała mu, że może więcej osiągnąć niż łatwe pieniądze z filmów porno, a ON przekonał ją, że musi słuchać głosu serca i od czasu do czasu zaryzykować. Nie byli przesłodzeni, powiedziałabym nawet, że podchodzili do życia i wzajemnych stosunków całkiem racjonalnie. Rozstali się, poukładali swoje sprawy i ponownie spróbowali, tym razem na poważnie. Podoba mi się, że autorka wykreowała dojrzałe postaci, ale też dające ponieść się chwili. Sheridan ufundowała nam szczęśliwe zakończenie, ale nie wyobrażam sobie, że „Stinger” mógłby skończyć się w jakiś inny sposób.
Przyznam, że na początku sądziłam, że będzie to kolejna relacja oparta na „on pokaże jej kilka trików w łóżku i przez całą książkę nie będą opuszczać pokoju hotelowego”. Jak duże było moje zaskoczenie! Powinnam dostać po głowie, że tak powierzchownie oceniłam tę powieść. „Stinger” wyróżnia się ciekawą fabułą, autorka przedstawiła zarówno losy Grace, jak i Carsona, przez co ani trochę nie nudziłam się podczas czytania. I co ważne, Sheridan zajęła się kontrowersyjnym zagadnieniem, jakim jest branża porno. Jak oceniać ludzi, którzy pracują lub też pracowali przy kręceniu filmów pornograficznych? W jaki sposób osoba, która w przeszłości występowała w tego rodzaju produkcjach radzi sobie z plotkami czy opinią ludzi na swój temat? Jak przygotować dziecko, na to, że tatuś był heteroseksualnym aktorem? Pisarka skłania nas do myślenia, jak i do zastanowienia się nad losem tych, którzy tworzą tę branżę i potem muszą sobie z tym poradzić. Podoba mi się, że Sheridan poprzez historię Stingera udowadnia, że ci ludzie mogą pozytywnie wpłynąć na swoje życie.
Sheridan w swojej książce postawiła na ważne i kontrowersyjne tematy. Kolejnym wątkiem, który pojawia się na końcu powieści, jest handel żywym towarem. Wielkie ukłony dla pisarki, że poprzez swoje książki chce pomóc kobietom, jak i uświadomić innym ludzi, że to problem wciąż obecny na świecie. Motyw skrzywdzonych kobiet wywołuje poruszenie i nadaje tej powieści głębszego sensu – jak już wspomniałam, nie jest to pusty romans, ale książka, która ma wiele do przekazania.
Dużą zaletą „Stingera” oprócz samej fabuły jest styl, jakim jest napisany. Może to też dzięki samemu tłumaczeniu, ale Sheridan pisze lekko i tak, że trudno nadążyć z przewracaniem kartek. Narrację mamy pierwszoosobową, z tym że historia ukazana jest z dwóch perspektyw: Grace i Carsona. Książka podzielona jest na cztery części, co związane jest z pewnym znakiem zodiaku (duży plus za wplecenie tego motywu). Powieść jak już wiecie, toczy się w odstępach czasu – wzmacnia to napięcie i sprawia, że czekamy na nowy rozdział i zarys tego, co nowego wydarzyło się u Grace czy Carsona. Pozostając przy technicznych kwestiach, raz mignął mi niepotrzebny przecinek, który zaplątał się przed akapitem, ale to pewnie kwestia druku lub niedopatrzenia podczas korekty.
Co mi przeszkadzało? Czasem jestem nieco przyziemna i miejscami historia wydawała mi się za bardzo oderwana od rzeczywistości. Po prostu zbyt wiele rzeczy wydarzyło się w jednej książce. Od samego początku wiedzieliśmy też, że Grace i Carson na końcu będę razem. Przyznam się, że ostatnio wolę książki, gdzie do samego finału nie jestem w stanie stwierdzić, kto z kim stworzy parę.
Podsumowując, to książka dla kobiet lubiących romanse z mądrą i inspirującą fabułą, dających trochę więcej niż mocne wrażenia ze scen plus osiemnaście.
[Adres usunięty] -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Magda B. w dniu 2016-05-10Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
6 z 7 osób uznało recenzję za przydatnąWszyscy mamy jakieś plany na życie, mniejsze większe, czasami zupełnie nieświadome. Niektóre zdarzenia sprawiają, że poukładany i znajomy świat wywraca się do góry nogami. Przypadkowe i, wydawałoby się, przykre spotkanie jest bodźcem do spojrzenia jeszcze raz w siebie, swoje pragnienia, dążenia, a także drzemiące uczucia. Mia Sheridan już raz pokazała mi, że potrafi pisać niesamowicie wciągająco, przy okazji jej powieści "Bez słów". Byłam ciekawa kolejnego spotkania z jej twórczością.
Podczas Zjazdu Studentów Prawa w Las Vegas Grace wpada na mężczyznę, który przykuwa jej wzrok. Poukładana studentka spostrzega, że Carson jest uczestnikiem Targów Erotycznych, co szybko studzi wszelki jej zapał na bliższą znajomość. Życie bywa jednak przewrotne, dwójka bohaterów dość szybko zetknie się ze sobą ponownie, zostaną zmuszeni do spędzenia razem czasu. Grace, "dziewczyna z planem", i Carson rzucający ciągłymi aluzjami seksualnymi - mimo widocznych przeciwieństw, przyciąganie między nimi jest namacalne. Miłe spędzenie weekendu może być ciekawym rozwiązaniem, jednak uczucia mogą zaburzyć życie obojga.
Od pierwszej strony historia rusza z kopyta. Nie ma czasu na przemyślenia, autorka zaczyna od szybkiego, nagłego i intensywnego spotkania dwójki bohaterów, które powinno być epizodem podczas tego weekendu, a które zmienia ich plany, a potem również życie, o sto osiemdziesiąt stopni. Niespodziewany przymusowy pobyt razem pozwala poznać trochę lepiej Grace i Carsona, zajrzeć pod ich maski, zrozumieć, że prawdziwe uczucia kryją głęboko w sobie.
Mam wrażenie, że historia dzieli się na dwie części. Na początku jest namiętnie, słodko i niezobowiązująco, czyli wyłania się klasyczny erotyk, z odrobiną romansu. Dopiero po rozstaniu bohaterowie przechodzą liczne przemiany, uczą się życia a ich kolejne spotkanie nie należy już do najłatwiejszych. Tutaj autorka postanowiła poruszyć również trudniejsze tematy, trochę niszcząc tę sielankę z początku.
Grace to poukładana, planująca wszystko z wyprzedzeniem, a jednocześnie strasznie początkowo nudna osoba. Okazuje się jednak, że jej życie w momencie poznania Stingera wynika z przeszłości i chęci dopasowania się. Carson przedstawia się jako playboy, uwielbiający igraszki, myślący jedynie o przyjemnych chwilach, szalenie pociągający. Pierwsze wrażenie jest jednak bardzo mylące, a branża jakiej się podjął, gra w filmach porno, wynika z jego trudnego dzieciństwa i braku perspektyw. Namiętne chwile, które mają być jedynie chwilą przyjemności dla obojga bohaterów (Grace wypełnia w ten sposób również swój plan), okazują się trudne przy rozstaniu.
Po upojnym weekendzie bohaterowie powinni wrócić do swojego starego życia, a jednak uczucia, które się między nimi zrodziły nie pozwalają im zapomnieć. Zmieniają się, myśląc o tej drugiej osobie postanawiają walczyć o swoją przyszłość, budować lepsze perspektywy. Ponowne spotkanie bohaterów w zupełnie innej sytuacji życiowej, po latach, pozwoli sprawdzić, czy ich uczucia były tak bardzo głębokie, jak możemy przypuszczać. I czy pokonają bariery, które obecnie się między nimi pojawiają.
Podsumowując lekturę nie mogę pominąć niedociągnięć. Nie do końca przekonało mnie zakończanie tej historii, potoczyło się za szybko, za łatwo, trochę za bardzo sielankowo. Mam również wrażenie, że ilość wątków trudnych i problemowych, które autorka wprowadziła spowodowała, że są one momentami potraktowane po macoszemu. Może lepiej było zmniejszyć ich ilość, a bardziej się w nie zagłębić.
Historię Grace i Carsona czyta się szybko i przyjemnie, to ciekawa lektura na spokojne popołudnie, która odpręża i daje chwile wytchnienia. Z pewnością znajdzie liczne grono miłośników, a właściwie miłośniczek - romansów, lekkiej literatury erotycznej, przy której można się zrelaksować. Może pobudzić wyobraźnię i rozpalić zmysły. Może sprawić, że niecierpliwością będziecie czytać do końca, aby przekonać się czy miłość zwycięży. Sprawdźcie, czy "Stinger" zawróci Wam w głowie. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 3/5Dodana przez Patrycja K. w dniu 2017-01-18Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
6 z 8 osób uznało recenzję za przydatnąMasz w sobie odrobinę mojej słodkiej trucizny
Młoda studentka prawa i heteroseksualny aktor porno- para tak kontrastowa i niedopasowana, że aż razi po oczach. Poznają się, a właściwie wpadają na siebie w hotelu w Las Vegas, gdzie oboje przybyli na konferencje. Grace, ma wziąć udział w Zjeździe Studentów Prawa, a Carson Singer w Targach Branży Erotycznej. Od początku pałają do siebie niechęcią, ona jest zniesmaczona jego zawodem i krępującymi docinkami, ON uważa ją za sztucznie perfekcyjną sztywniarę. Przypadek sprawia, że zacinają się w windzie na kilka godzin, tylko we dwoje. To właśnie tam między dwudziestym pierwszym a dwudziestym drugim piętrem, rodzi się między nimi nić porozumienia. Oboje na chwilę zdejmują maski i niespodziewanie dochodzą do wniosku, że wcale tak bardzo się nie różnią, mimo iż pochodzą z różnych światów.
Para decyduje się spędzić wspólnie namiętny weekend, zupełnie bez zobowiązań, a następnie wrócić do swoich miast i swoich obowiązków. Nikt nie przewidział jednak, że dwa i pół dnia, oraz kilka pełnych westchnień nocy wystarczy, by poczuć do niemal nieznajomej osoby coś więcej. Dla Carsona i Grace, los nie jest łaskawy, ale postanawia dać im po latach drugą szansę, pytanie tylko czy rozpalony przed laty płomień nie wygasł i czy młodzi ludzie będą potrafili dostrzec szanse jakie się przed nimi malują?
Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że autorka w trakcie pisania „Stingera”, kierowała się zasadą „wszystkiego po trochu”. Ma mnóstwo ciekawych pomysłów, fajnie zaplanowała fabułę, ale jakby bała się rozwinąć ją w bardziej interesującym dla czytelnika kierunku. W efekcie problem ze „Stingerem” polega na tym, że nie budzi w zasadzie żadnych głębszych emocji. Pierwsza z trzech części, opisująca namiętny weekend Carsona i Grace, okazał się tak szablonowy i przewidywalny, że ledwie przez niego przebrnęłam. Później jest znacznie lepiej, bohaterowie dojrzewają nieco, a ich wybory nadają powieści rumieńców. Wywiązuje się nawet fajny wątek sensacyjny, ale niestety znowu autorka boi się skorzystać z wykreowanych przez siebie sytuacji i podąża o wiele łatwiejszą, cukierkową ścieżką. A szkoda!
Największym atutem powieści jest chyba sam tytułowy Stinger, który od początku intryguje i nie da się nie lubić. O aktorze porno jeszcze nie czytałam i trochę się tego obawiałam, ale zupełnie niepotrzebnie. Autorce świetnie wyszło ukazanie jego przemiany, a historia, którą ma do opowiedzenia jest bolesna i niebanalna. Co innego biedna Grace, która sama rzuca sobie kłody pod nogi i udaje poszkodowaną. W jej przypadku kilka lat nie zrobiło różnicy, bo cały czas była tak samo słodko głupiutka jak na początku. Swoją drogą, to nieco przerażające, że autorzy decydują się wykreować swoje bohaterki na wykształcone i inteligentne, a wychodzą z tego przerażająco głupie istoty gotowe zrobić wszystko na samą myśl o seksie.
O CZYM? „Stinger”, to erotyk jakich wiele. Ma co prawda sporo fajnych wątków, jakich nie znajdziecie nigdzie indziej, ale niestety autorka mimo starań potrafiła ich należycie wykorzystać. To jedna z tych pozycji, które czyta się szybko i całkiem miło, ale na półkę odkłada się je bez żalu i szybko wylatują z pamięci. Nie mogę pojąć dlaczego wydawnictwo zdecydowało się dopisać do oryginalnego tytułu „Żądło namiętności”. Książka, co prawda pisana jest pod motyw skorpiona i jego mitycznej przemiany, ale dla nieświadomego tego faktu czytelnika, podtytuł ma jedynie śmieszny i kiczowaty wydźwięk, a tak się składa, że książka ani śmieszna ani kiczowata nie jest. Zawiera całe mnóstwo poważnych i ambitnych wątków, oraz dramatycznych scen, które choć niewykorzystane, sprawiają, że „Stinger” odrobinkę wyróżnia się na tle innych, mniej ambitnych erotyków i nie powinien od pierwszej strony być z nimi mylony.
[Adres usunięty] -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Natasza K. w dniu 2016-04-18Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
5 z 6 osób uznało recenzję za przydatnąJedna książka to zdecydowanie dla mnie za mało, mam skrytą nadzieję że pojawią się następne części. Pokazuje jak cieszyć się życiem i łamać zasady. Uczy, że można kierować się także instynktem i czasem to jest najwłaściwszy sposób. Dobry wybór!
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Olimpia B. w dniu 2016-04-16Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
5 z 6 osób uznało recenzję za przydatnąWnętrze człowieka jest zawsze bardziej interesujące od jego powierzchowności, od manier i gry pozorów, wystarczy się otworzyć, być sobą przy drugiej osobie i wszystko zmienia się na lepsze, stajemy się bardziej ludzcy, normalni, swobodni i przyjacielscy – z takimi partnerami aż chce się łączyć w pary.