Uwaga, pająki!
5/5- Tytuł: Mała Nina
- Autor: Sophie Scherrer
- Wydawnictwo Wilga
- Oprawa: Twarda
- Rok wydania: 2015
- Ilość stron: 256
- Format: 13,5x20,2 cm
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788328018181
- Język: polski
- Oryginalny tytuł: Kleine Nini
- Tłumacz: Krzemińska Marta
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788328018181
- EAN: 9788328018181
- Wymiary: 13,5x20,2 cm
- Powiązane tematy: Tanie Książki dla dzieci
Recenzje książki Mała Nina (4)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Anna S. w dniu 2015-12-24Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
2 z 3 osób uznało recenzję za przydatnąPoszukiwanie własnej tożsamości nie jest łatwe. Zwłaszcza, kiedy rodzice są po rozwodzie. Życie jedynaczki marzącej o normalnej rodziny nie jest jednak takie złe: podwójnie świętuje wszystkie okazje, dostaje dwa razy więcej prezentów i otrzymuje dwa razy więcej uwagi i o wiele więcej wyrozumiałości, ale za to czuje się bardzo samotna.
Kiedy jej rodzice się rozstali była bardzo mała. Przez ciągłe awantury zapomnieli o takich sprawach jak chrzest i dopiero przed pójściem do Pierwszej Komunii przypominają sobie, że dziewczynka nie może do niej przystąpić z powodu braku dopełnienia formalności religijnych. Szybkie wdrażanie w tajniki religii, możliwość uczestnictwa przyjaciółki w uroczystości sprawiają, że Nina cieszy się, że właśnie teraz będzie miała chrzest, a nie kilka lat wcześniej. W międzyczasie dziewczynka za całe swoje oszczędności kupuje najbrzydszą i najnieszczęśliwszą świnkę morską, którą nietypowo chrzcząc uczyni na moment najszczęśliwszą na świecie, a dorosłym cała akcja zapewni wielką dawkę śmiechu. Dzięki temu mała Nina ma pewność, że jej ukochany zwierzak po śmierci trafi do nieba, gdzie na pewno będzie szczęśliwy.
W książce nie zabraknie typowych dziecięcych pytań o to z czego składają się anioły, jak wyglądają, dlaczego mogą latać, gdzie jest Bóg, czy posiadanie hostii jest równoznaczne z posiadaniem Jezusa, pomagającego w trudnych zadaniach domowych.
Nina to zwykła uczennica, chcąca dobrze się uczyć, żeby uszczęśliwić mamę, grać w gry, żeby miło spędzać czas, przeżywająca swoją pierwszą miłość i nieprawdopodobnie wnikliwie odkrywająca nowe miłości rodziców, a do tego dzielnie zmagająca się ze stratą i pierwszą śmiercią w jej otoczeniu.
"Mała Nina" to bardzo prosta, szczera i pełna humoru książka, w której na sprawy religii, ekonomii, korzeni, bliskości patrzymy dziecięcym okiem. Polecam wszystkim dzieciom. Szczególnie przypadnie do gustu dziewczynkom. Ze względu na sporą dawkę humoru będzie to również świetna lektura dla dorosłych. Nam bardzo przypadła do gustu. Na tyle bardzo, że po zakończeniu rodzinnego czytania do snu w połowie książki zostałam następnego dnia obudzona książką, żeby już, natychmiast ją czytać. Żywy, prosty język sprawia, że bardzo łatwo czyta się ją na głos. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Anna K. w dniu 2022-05-07Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąNina ma osiem lat, mieszka z mamą, a w weekendy odwiedza tatę, który mieszka w innym mieście. Czasem jest jej przykro, że rodzice się rozstali, jednak są i plusy, jak np. podwójne święta. Dziewczynka nigdy się nie nudzi, ma masę pomysłów, które nie zawsze są odpowiednie. Samotna wyprawa do zoologa, chrzest chomika zupełnie inny niż wszystkie - to tylko nieliczne z jej przygód. Co jeszcze wymyśli? Jakie przygody przeżyje?
W książce znajdziemy kilkanaście przygód Niny opowiedziane jej oczami. Są ciekawe, wciągające, niejednokrotnie wywołujące dużo śmiechu. Jednocześnie poruszają niełatwe tematy jak np. rozwód rodziców.
Główną bohaterką jest sympatyczna dziewczynka, której po prostu nie da się nie polubić. Jest urocza, kocha zwierzęta i choć nie zawsze jest grzeczna, potrafi wyciągnąć wnioski (przynajmniej w większości przypadków).
Wizualnie książka jest ciekawa. Znajdziemy w niej nieduże, dość ładne rysunki przedstawiające główną bohaterkę.
„Mała Nina” to świetna książka pełna przygód, z sympatyczną bohaterką. Polecam dla dzieci w okresie wczesnoszkolnym (tak mniej więcej wiadomo, jeden 7 latek jest gotowy na bardzo poważne książki, drugi woli pozycje z dużymi obrazkami i minimalną ilością tekstu).
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 3/5Dodana przez Anna J. w dniu 2022-04-06Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąPierwsze skojarzenie już na samym początku wspólnego czytania – Mikołajek w dziewczęcej wersji. Jednak im bardziej zagłębiałam się wraz z córką w lekturę tej książki, tym bardziej cieszyłam się z tego, że czytamy ją wspólnie. I to wcale nie chodzi o to, że było mi bardzo do śmiechu… Autorka porusza mnóstwo tematów, które najnormalniej w świecie po lekturze trzeba wytłumaczyć dziecku, a nawet naprowadzić je na prawidłowe myślenie. Bo śmiech śmiechem, żarty żartami ale już profanacja powinna być natychmiast podstawą do oceny i rozmowy z dzieckiem. Nie chciałabym zagłębiać się w szczegóły ale ostrzegam, że każdy katolik mógłby poczuć się mówiąc delikatnie zdegustowany.
Nina, jedynaczką, której świat po rozwodzie rodziców nieco się poplątał ma swoje patrzenie na otaczającą ją rzeczywistość. Ciągle w centrum zainteresowania, bez przerwy angażuje się w przeróżne sytuacje. Posiada mnóstwo pomysłów, które nie zawsze spotkają się z aprobatą osób dorosłych. Przeczytamy o jej rozważaniach na temat śmierci, czy chęci posiadania swojej osobistej świnki morskiej. Jednak zabrakło mi w tych historiach konkluzji, czy nakreślenia wniosków po błędach, które Nina popełniła.
Zdecydowanie książka dla starszych dzieci, takich, które nie będą dosłownie odbierały treści zawartych w książce. -
Początkujący RecenzentOcena: 1/5Dodana przez Joanna D. w dniu 2020-08-07Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
1 z 2 osób uznało recenzję za przydatnąKsiążka obraża uczucia religijne. Cytat z rozdziału pt. „Gdzie jest Bóg?”: „Popchnęłam więc przyjaciółkę trochę na bok i nagle Baranek Boży upadł na podłogę.” oraz „Gdzie jest hostia? – zapytała szeptem Luiza – Pod moim butem – odparłam cicho i nagle obie wybuchnęłyśmy śmiechem.”, jak również „Bałam się stąpać, bo przy każdym kroku Ciało Chrystusa stawało się coraz bardziej płaskie” i „… zdjęłam prawy but, żeby sprawdzić, co zostało z Baranka Bożego”. Ostatecznie „Później zawinęłyśmy pozostałość hostii w chusteczkę higieniczną i wyrzuciłyśmy do kosza na śmieci, który stał na placu zabaw.”