Po fali zachwytu, jaką wzbudził w czytelnikach "Paryż" i "Nowy Jork" autorstwa Edwarda Rutherforda, nadeszła najwyższa pora na "Londyn"!
Autor, za pomocą ciekawych bohaterów i ich intrygujących losów, opisuje ponad dwa tysiące lat historii stolicy Wielkiej Brytanii. Poznajemy jego bogatą przeszłość, obserwujemy jak pojawił się tam amfiteatr, dzielnica West End czy też Tower of London, a przy tym śledzimy dalsze losy bohaterów książki, które doskonale zazębiają się z przeszłością tego miasta.
Aspekt historyczny został przekazany przez autora w taki sposób, że nie sposób się oderwać od lektury. Pozycja opowiada o losach kilku rodzin, nawiązując przy tym inteligentnie do ważnych informacji historycznych tak, aby czytelnika zaciekawić i zaintrygować.
Obserwujemy jak miasto się powiększa oraz jak powstają miejsca, które w dzisiejszych czasach odwiedza każdy turysta. Nie ucieka również uwadze ważny przekaz niniejszej publikacji, który zapewne wzbudza dumę w każdym brytyjczyku: to miasto odniosło sukces dzięki pracowitości londyńczyków! Pokazuje ponadto, że jego niezwykła różnorodność stanowi siłę tego miejsca, nie słabość.
- Autor: Edward Rutherfurd
- Wydawnictwo Czarna Owca
- Seria Szmaragdowa Seria
- Oprawa: Twarda
- Rok wydania: 2016
- Ilość stron: 1200
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788380152502
- Język: polski
- Oryginalny tytuł: London
- Tłumacz: Smoleńska Elżbieta
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788380152502
- EAN: 9788380152502
- Wymiary: 16.5x24.2x6.4 cm
- Powiązane tematy: Książka na wieczór
Recenzje książki Londyn (2)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Katarzyna M. w dniu 2016-12-05Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
5 z 7 osób uznało recenzję za przydatnąParyż mnie zachwycił, Nowy Jork odrobinę mniej. Być może wynikało to ze specyfiki miasta, kraju i stosunkowo krótkiej historii NJ.
Londyn to powrót do wysokiego poziomu Paryża, a nawet w niektórych momentach jest to jeszcze lepsza książka. Rutherford tym razem bardzo wysoko zawiesił sobie poprzeczkę. Obawiam się, iż kolejna 4. książka nie zdoła osiągnąć takiego poziomu. Obym się myliła.
Na blisko 1000 stron pisarz opisał dokładnie 2051 lat miasta Londyn.
Swoją opowieść rozpoczyna w roku 54 p.n.e., gdy na miejscu dzisiejszej metropolii znajdowało się celtyckie oppidum, któremu zagrażały legiony Juliusza Cezara.
Opowieść kończy się niemal współcześnie, w 1997 roku.
Mimo, iż Londyn (podobnie, jak Paryż i Nowy Jork) jest powieścią, to szkielet pozostaje historyczny. Składa się ON z autentycznym miejsc, wydarzeń, postaci. Pomiędzy wydarzenia autor wplótł wiele autentycznych postaci i jeszcze więcej fikcyjnych, które są członkami kilku rodzin. Losy bohaterów pisarz osadził wśród historycznych dziejów, ale i sporej garści fikcyjnych. Wszystkie elementy fikcyjne są zawsze idealnie dopasowane do tych autentycznych. Dzięki temu wszystko do siebie pasuje, zachowana jest swoista ciągłość historyczna, brak jakiegokolwiek dysonansu.
Razem z bohaterami przewijamy się poprzez kolejne etapy dzisiejszego Londynu, od podboju rzymskiego poprzez rozkwit rzymskiej osady założonej przez cesarza Klaudiusza, zmierzch imperium rzymskiego, czasy normandzkie, rozwój miasta, jako stolicy królestwa, okres panowania Tudorów, wielki pożar w 1666 roku, odbudowę miasta ze zgliszczy, rozwój w kolejnych wiekach, okres wiktoriański i czasy współczesne z obiema wojnami i końcem XX wieku włącznie.
Co ważne, Rutherford nie ogranicza się tylko do ukazania historii miasta, do zaprezentowania na jego tle historii bohaterów. Książka aż skrzy od różnych dodatkowych szczegółów, opisów (niekiedy bardzo szczegółowych) budownictwa, stylu życia, ubioru, jedzenia, walki, zachowania, wierzeń (np. opis rzymskiego kultu Mitry), obyczajów na salonach, w oppidach, żebraczych zaułkach i w slumsach, barbarzyńskich i jeszcze bardziej barbarzyńskich metod leczenia czy wymierzania kary i wielu innych aspektów, które czynią z Londynu wspaniałą, wielobarwną, żywą opowieść. A sercem wszystkiego, czymś wokół czego toczy się opowieść i rozwijało miasto jest Rzeka, czyli Tamiza.
Londyn to potężna metropolia z dwutysięczną historią. Nie lada sztuką było spośród ogromnej ilości wydarzeń, budowli, postaci wybrać te najważniejsze i całość połączyć tak, żeby czytelnik wręcz połykał książkę. Ruthefordowi się to udało. Natłok informacji nie przeraża, a porywa. Całość czyta się jednym tchem. Polecam. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Joanna S. w dniu 2017-01-02Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
3 z 6 osób uznało recenzję za przydatnąOd momentu, kiedy w moje ręce trafiła powieść Edwarda Rutherfurda, wiedziałam, że jeśli ukażą się kolejne, będę chciała je przeczytać. Zafascynowało mnie to, że miasto będące tytułowym i najważniejszym bohaterem prozy autora na swój sposób się ucieleśnia. Od narodzin, poprzez rozwój do dojrzałości, miasta w obszernych książkach Rutherfurda przechodzą kolejne etapy życia, zupełnie jak człowiek. Po Nowym Jorku, sięgnęłam po Londyn. Nie spodziewałabym się, że autor może stworzyć coś jeszcze lepszego i... dałam się zaskoczyć.
O wielkości Londynu nikogo przekonywać nie trzeba. Edward Rutherfurd przedstawia nam jednak to potężne i znakomicie znane nam miasto z zupełnie innej perspektywy. Dzięki lekturze tej pozycji dowiedziałam się wielu znaczących faktów dotyczących historii tego miasta. O wielu w ogóle nie miałam pojęcia i jestem przekonana, że nie ja jedna. To zupełnie tak, jakby odkrywać to miasto na nowo. Ujrzeć je innymi oczyma. Przez pryzmat życia przedstawicieli kilku rodzin, których losy to splatają się, to rozplatają, Edward Rutherfurd przedstawia historię miasta nad Tamizą. Odsłania jego jasne i ciemne strony. Opowiada, jak powstawały i odchodziły w nicość najważniejsze budynki angielskiej stolicy. Na kartach jego powieści spotykamy szarych, pozornie nic nieznaczących ludzi, osoby, które zapisały się na kartach historii i władców, którzy odcisnęli swoje piętno na losach miasta, kraju, a czasami świata. I za to chyba tak kocham powieści Rutherforda, za tę zwyczajność i lekkość, którą ujmuje wydarzenia kluczowe dla historii świata.
Nie umiem sobie wyobrazić, jakiej wiedzy wymaga stworzenie takiej powieści, ale wiem, że tylko jej połączenie z talentem i zdolnością do gawędziarstwa może zaowocować tak fascynującą, ciekawą i mądrą historią. Londyn Rutherfurda nie jest powieścią, którą połyka się w dwa dni, wymaga ona czasu, skupienia, uwagi, ale z pewnością jest to jedna z tych książek – przynajmniej w moim przypadku – do których chce się powrócić, by p Od momentu, kiedy w moje ręce trafiła powieść Edwarda Rutherfurda, wiedziałam, że jeśli ukażą się kolejne, będę chciała je przeczytać. Zafascynowało mnie to, że miasto będące tytułowym i najważniejszym bohaterem prozy autora na swój sposób się ucieleśnia. Od narodzin, poprzez rozwój do dojrzałości, miasta w obszernych książkach Rutherfurda przechodzą kolejne etapy życia, zupełnie jak człowiek. Po Nowym Jorku, sięgnęłam po Londyn. Nie spodziewałabym się, że autor może stworzyć coś jeszcze lepszego i... dałam się zaskoczyć.
O wielkości Londynu nikogo przekonywać nie trzeba. Edward Rutherfurd przedstawia nam jednak to potężne i znakomicie znane nam miasto z zupełnie innej perspektywy. Dzięki lekturze tej pozycji dowiedziałam się wielu znaczących faktów dotyczących historii tego miasta. O wielu w ogóle nie miałam pojęcia i jestem przekonana, że nie ja jedna. To zupełnie tak, jakby odkrywać to miasto na nowo. Ujrzeć je innymi oczyma. Przez pryzmat życia przedstawicieli kilku rodzin, których losy to splatają się, to rozplatają, Edward Rutherfurd przedstawia historię miasta nad Tamizą. Odsłania jego jasne i ciemne strony. Opowiada, jak powstawały i odchodziły w nicość najważniejsze budynki angielskiej stolicy. Na kartach jego powieści spotykamy szarych, pozornie nic nieznaczących ludzi, osoby, które zapisały się na kartach historii i władców, którzy odcisnęli swoje piętno na losach miasta, kraju, a czasami świata. I za to chyba tak kocham powieści Rutherforda, za tę zwyczajność i lekkość, którą ujmuje wydarzenia kluczowe dla historii świata.
Nie umiem sobie wyobrazić, jakiej wiedzy wymaga stworzenie takiej powieści, ale wiem, że tylko jej połączenie z talentem i zdolnością do gawędziarstwa może zaowocować tak fascynującą, ciekawą i mądrą historią. Londyn Rutherfurda nie jest powieścią, którą połyka się w dwa dni, wymaga ona czasu, skupienia, uwagi, ale z pewnością jest to jedna z tych książek – przynajmniej w moim przypadku – do których chce się powrócić, by p