Podróż zawierająca 16 punktów zaczyna się w stolicy, czyli w mieście Addis Abeba. Stamtąd Szymon wyrusza na podbój Etiopii. Zwiedza wiele regionów tego kraju, dzieląc się ciekawostkami, opisując przyrodę i miejsca, które odwiedza czy po prostu relacjonuje swoją podróż. Ta nie byłaby pełna, gdyby nie masa zdjęć, które przyciągną nawet najbardziej opornych.
Węże, owady oraz inne okazy oryginalnych afrykańskich zwierząt to wszystko czeka na odkrycie w "Dzienniku Łowcy Przygód. Etiopia. U stóp góry ognia". Ponadto autor stara się pokazać barwną stronę Etiopii. Ukazuje tubylców i ich zwyczaje, przebywa wśród dzikich plemion czy po prostu gra w piłkę z miejscowymi.
Pomimo że na wstępie do lektury pojawia się zdanie: 'Wstęp tylko do lat 18", książka jest w stanie zaciekawić także starszych czytelników. Głębokie przemyślenia na pewno wciągną tych bardziej dojrzałych. Poza szaloną przygodą, obfitującą w adrenalinę, Szymon Radzimierski zwraca uwagę na aspekty szarej codzienności w Etiopii. Raz jest śmiesznie, raz poważnie, ale nigdy nie przechodzimy obok historii obojętnie.
Z każdą kolejną stroną ten z pozoru daleki kraj wydaje nam się coraz bliższy, a oryginalny styl pisania sprawia, że czujemy się częścią tej niezwykłej wyprawy. Wyprawy, która uczy tolerancji i akceptacji. Wyprawy, która bawi, ale również zmusza odbiorcę do refleksji nad samym sobą.
Poza Etiopią Szymon odwiedził między innymi Borneo czy Madagaskar, z których również podzielił się swoimi historiami i przemyśleniami. Nie ulega wątpliwości, że ten młody autor niejednokrotnie jeszcze nas zaskoczy, lecz na razie musimy zadowolić się poznaniem afrykańskiej Etiopii.