Biała Maria
5/5Biała plama
0/5Czerwona królowa
0/5- Tytuł: Biała księżniczka
- Autor: Philippa Gregory
- Wydawnictwo Książnica
- Seria Wojna Dwu Róż
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2014
- Ilość stron: 464
- Format: 16.0x23.0cm
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 66373401144KS
- Język: polski
- Tłumacz: Urszula Gardner
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788324581399
- EAN: 9788324581399
- Wymiary: 150X210
Recenzje książki Biała księżniczka (1)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Sebastian J. w dniu 2014-08-02Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
5 z 9 osób uznało recenzję za przydatną"Biała księżniczka" to epilog historii związanej z Wojną Dwu Róż, łącznik z cyklem "Powieści tudorowskie", ale także najsłabsza powieść cyklu "Wojny kuzynów". Po przeczytaniu "Białej..." i "Czerwonej Królowej" urzekł mnie sposób przedstawienia historii przez autorkę. Chwaliłem ją za godne podziwu szukanie źródeł, badanie historii i odtwarzanie wydarzeń. Ogromnym zaskoczeniem były dla mnie minimalny nacisk na kwestie romansów, których w książkach Gregory nie wyczułem. Identycznie było we "Władczyni rzek". Sposób pisania zmienił się w przypadku "Córki Twórcy Królów". Ale sięgając w międzyczasie po powieści tudorowskie zauważyłem, że Gregory mniej czasu poświęca szczegółowym badaniom i udowadnianiu postawionych przez siebie hipotez, a więcej na rozwijaniu duchowej strony bohaterów. Tak też dzieje się w przypadku Elżbiety York, tytułowej "Białej księżniczki".
Powieść zaczynam się w miejscu gdzie kończą się losy dynastii Yorków - Ryszard III zostaje zabity pod Bosworth, a młody Henryk dosłownie podnosi z ziemi koronę i wkłada ją na głowę. Jako przedstawiciel nowej dynastii musi szybko zjednać sobie zaufanie obu wielkich dynastii, jak i zamorskich władców. Córka Edwarda IV i Elżbiety Woodville - Elżbieta zostaje wydana za mąż za Henryka Tudora, późniejszego króla Henryka VII. Młoda kobieta szybko odkrywa, że przeznaczono jej życie naznaczone cierpieniem, gdy jej mąż i teściowa pastwią się nad nią i tolerują z uwagi na rangę małżeństwa, która ma zapewnić nowej dynastii Tudorów długie rządy na tronie Anglii. Matka natomiast knuje spiski mające na celu utrudnienie im panowania.
Nie da się ukryć, że kunszt pisarski Philippy Gregory jest doceniany słusznie. Powieść jest technicznie dopracowana, a na podziw zasługuje odtworzenie historycznego biegu faktów ukazanych w książce. Bogactwo szczegółów, wiarygodnie przedstawione postacie, które działają pod wpływem impulsów, planują, knują, zdradzają - to coś, do czego historia nas przygotowała, a Gregory świetnie opisała w swoich powieściach.
Zarówno Elżbieta York i Henryk VII wydają się być ofiarami losu. Gdyby nie protekcja Królowej Matki i trochę szczęścia, trudno byłoby im utrzymać się na tronie mając przeciwko sobie tylu wrogów i przeciwności losu. Oboje zatem występują tutaj jako postacie tragiczne.
Głównym kluczem fabularnym powieści autorka postanowiła ustanowić pretendentów, którzy pojawiając się na horyzoncie ciągle podważali prawo Henryka VII do zasiadania na tronie Anglii. Dlatego obok samej historii Elżbiety York, na pierwszy plan wybijała się historia byłej królowej Elżbiety Woodville, która zapewniając koronę swojej córce, bez mrugnięcia okiem postanowiła zagrozić jej panowaniu, gdy na horyzoncie tylko pojawił się pretendent nazywający siebie zaginionym synem Edwarda IV. W końcu i najgroźniejszy pretendent oraz jego żona otrzymali kilka rozdziałów na rozbudowanie swojej historii, w którym Henryk VII opracowuje, lub zostaje wmanewrowany w plan "skumania" pretendenta z Edwardem Warwickiem w celu oskarżenia o spisek. Oczywiście w historii faktycznie pojawiali się pretendenci do tronu, ale należy pamiętać, że były to czasy, gdy lud bez szerszego przemyślenia tematu potrafił chwycić za widły i poprzeć stronę głoszącą piękne frazesy. Przypadki takie są właściwie ponadczasowe, ponieważ zdarzają się po dziś dzień, gdy za pomocą mediów i manipulacji wielu polityków potrafi wodzić za noc ludzi marzących o lepszych czasach i chcących poprawić swój los.
Wracając do Elżbiety Woodville trzeba przyznać, że Gregory konsekwentnie rozwijała tę postać już od pierwszego tomu. W czasach, gdy była u władzy przejawiała zdolność do manipulowania i podjudzania ludzi dla osiągnięcia własnych celów. Natomiast w momentach, gdy traciła władzę ujawniał się u niej niezwykły dar knucia intryg. Jeśli Warwick był Twórcą Królów, to ona była idealną osobą do ich obalania. Druga z wielkich dam poprzednich tomów - Małgorzata Beaufort została rozwinięta jako silna i władcza kobieta, której nowym celem życiowym stało się zapewnienie ciągłości dynastii Tudorów. Podobnie jak poprzednio fanatycznie torowała drogę do tronu dla syna, tak teraz z równą zawziętością walczyła z wrogami jej słabego syna i wątpliwym prawem do zasiadania na tronie.
Gregory, poniekąd z upartością godną podziwu, stara się rozwinąć wątek zaginionych książąt z Tower. Swoją wersję wydarzeń, która doczekała się potępienia ze strony renomowanych znawców historii, przedstawiała już wcześniej. Tym razem Gregory idzie dalej, sugeruje że Elżbieta Woodville zgodziłaby się na strącenie własnej córki z tronu tylko dlatego, gdyby miała pewność, że jeden z jej synów nadal żyje i czeka na dogodny moment na powrót gdzieś na kontynencie (zupełnie jak wcześniej Henryk Tudor). Potwierdzając tym samym fakt, iż uważa że jeden z synów uniknął uwięzienia, a później zniknięcia z Tower.
"Biała księżniczka" jest finałowym epizodem w wojnie kuzynów, kończącym tym samym trwającą 116 lat wojnę stuletnią. Jest to godny koniec udanej sagi (nie bacząc na zapowiedzianą historię Małgorzaty Pole - córki księcia Jerzego), choć najsłabszy ze wszystkich pięciu tomów. Autorka wniosła do niego wszystko za co bardzo ją cenię. Godny podziwu warsztat, dobrze nakreślony konspekt powieści, w której kontynuuje zagadkę z poprzednich tomów jak i świetnie zazębia historię zaręczyn Henryka z córką Izabeli i Ferdynanda z powieścią "Wieczna księżniczka".
Polecam ten cykl każdemu, kto choć trochę interesuje się historią Anglii i chciałby zgłębić historię Wojny Dwu Róż. Oczywiście należy pamiętać, że przedstawione przez autorkę wersje wydarzeń, choć są dobrze podparte przemyśleniami i faktami, są tylko fikcją literacką.